Home Polityka Wybory na Grenlandii: niepodległość, czy podległość?

Wybory na Grenlandii: niepodległość, czy podległość?

0

Dlaczego świat patrzy na wybory na Grenlandii?

Zazwyczaj wybory parlamentarne na Grenlandii nie przyciągałyby uwagi świata. W końcu chodzi o decyzję zaledwie 40 tysięcy uprawnionych wyborców, którzy 11 marca wybierają 31 członków lokalnego parlamentu w autonomicznym regionie Danii. Jednak te wybory są inne – i to z kilku powodów.

Po pierwsze, wynik może dać zwolennikom niepodległości silny mandat do dalszego dążenia do oddzielenia się od Danii. Po drugie, coraz większe zainteresowanie prezydenta USA Donalda Trumpa największą wyspą świata sprawia, że wybory te nabierają wymiaru globalnej rozgrywki geopolitycznej.

Trump i jego ambicje wobec Grenlandii

Donald Trump nie ukrywa swoich roszczeń wobec Grenlandii. Oficjalnie uzasadnia je kwestiami bezpieczeństwa narodowego USA. Stany Zjednoczone już od lat 50. XX wieku prowadzą na wyspie bazę wojskową Pituffik (dawniej Thule Air Base), która w czasach zimnej wojny odgrywała kluczową rolę w obronie przed ewentualnymi atakami ZSRR.

Jednak prawdziwe powody amerykańskiego zainteresowania Grenlandią mogą sięgać głębiej. Wyspa posiada ogromne zasoby surowców naturalnych, takich jak ropa naftowa, gaz, złoto, uran czy cynk. Postępujące zmiany klimatyczne sprawiają, że ich wydobycie staje się coraz łatwiejsze, co czyni Grenlandię niezwykle atrakcyjnym celem dla globalnych potęg gospodarczych.

Nie jest tajemnicą, że Trump już podczas swojej pierwszej kadencji w 2019 roku złożył duńskiemu rządowi ofertę zakupu Grenlandii, którą Kopenhaga natychmiast odrzuciła (BBC, 2019). Teraz, w drugiej kadencji, jego ekspansjonistyczne wypowiedzi stały się jeszcze częstsze. W lutym wysłał na wyspę swojego syna Donalda Juniora, oficjalnie w celach „turystycznych”, a podczas przemówienia w Kongresie USA w marcu br. stwierdził:

„Popieramy prawo Grenlandczyków do samostanowienia, ale myślę, że dostaniemy Grenlandię. Tak czy inaczej, dostaniemy ją.”

(CNN, 2025).

Tego rodzaju retoryka wzbudza w Grenlandii silne obawy – zwłaszcza że według sondażu opublikowanego w lutym 2025 r., jedynie 6% mieszkańców wyspy popiera przyłączenie do USA, a 85% jest temu zdecydowanie przeciwnych (Gallup, 2025).

Rosja, Chiny i zagrożenia dezinformacyjne

Grenlandia staje się obiektem zainteresowania nie tylko USA. Rosja i Chiny również realizują swoje cele w Arktyce, zarówno pod względem politycznym, jak i gospodarczym. W tej sytuacji pojawiają się obawy o możliwe zagraniczne próby ingerencji w wyniki wyborów.

Duńska służba wywiadowcza PET wydała oficjalne ostrzeżenie dotyczące rosyjskiej dezinformacji, zwracając uwagę na fałszywe konta w mediach społecznościowych, które podszywają się pod grenlandzkich i duńskich polityków. Celem tych działań jest polaryzacja opinii publicznej i manipulowanie nastrojami społecznymi (Danish Intelligence Agency, 2025).

Jednocześnie ekspert ds. dezinformacji Johan Farkas z Uniwersytetu Kopenhaskiego ostrzega przed subtelniejszymi metodami wpływu. W ostatnich miesiącach na Grenlandii pojawili się influencerzy związani z ruchem Trumpa „Make America Great Again”, którzy rzekomo rozdawali mieszkańcom Nuuk banknoty o nominale 100 dolarów. Ponadto grenlandzki polityk Kuno Fencker odwiedził Waszyngton i spotkał się z amerykańskim kongresmanem, który publicznie poparł ideę przyłączenia Grenlandii do Stanów Zjednoczonych (Deutsche Welle, 2025).

Niepodległość Grenlandii: czy to realna opcja?

Pomimo zewnętrznych nacisków kluczową kwestią w wyborach pozostaje przyszłość samej Grenlandii. Około 57 tysięcy mieszkańców wyspy, którzy określają siebie jako Kalaallit, mierzy się z dylematem: pozostać pod duńską kontrolą czy dążyć do pełnej niezależności?

Premier Grenlandii Mute B. Egede, który ubiega się o drugą kadencję, jasno opowiada się za niepodległością. Po przemówieniu Trumpa w Kongresie napisał na Facebooku:

„Nie chcemy być Amerykanami ani Duńczykami, jesteśmy Grenlandczykami. Amerykanie i ich przywódca muszą to zrozumieć.”

(Mute B. Egede, Facebook, 2025).

Jednak droga do niepodległości nie jest prosta. Wciąż brakuje jasnego planu, jak nowo powstałe państwo miałoby funkcjonować bez duńskiego wsparcia finansowego i infrastrukturalnego. Obecnie jedna trzecia budżetu Grenlandii pochodzi z duńskich dotacji.

Co dalej?

Bez względu na wynik wyborów Grenlandia znajduje się w centrum globalnej rywalizacji o wpływy w Arktyce. Dążenie USA do przejęcia kontroli nad wyspą, działania Rosji i Chin oraz wewnętrzna debata o niepodległości sprawiają, że Grenlandia staje przed historycznym wyborem.

Jak podkreśla ekspert Johan Farkas:

„Zagrożenie ingerencją zewnętrzną nie zniknie po wyborach. Tak długo, jak Stany Zjednoczone otwarcie deklarują chęć przejęcia Grenlandii, ryzyko manipulacji politycznych i ekonomicznych będzie się utrzymywać.”

(The Guardian, 2025).

Dla Grenlandczyków oznacza to konieczność podejmowania trudnych decyzji – nie tylko o tym, kto będzie ich reprezentować w parlamencie, ale także o przyszłości wyspy i jej pozycji na arenie międzynarodowej.

NO COMMENTS

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Exit mobile version