Były prezydent RP Andrzej Duda dołączył do rady nadzorczej fintechu ZEN.COM, który planuje wejście na rynki Azji i Bliskiego Wschodu. To jego pierwsza rola w biznesie po prezydenturze.
Reakcje w PiS: „Po tej decyzji jego powrót do polityki jest praktycznie niemożliwy.”
Decyzja Andrzej Duda o wejściu do rady nadzorczej ZEN.com wywołała silne emocje w szeregach Prawo i Sprawiedliwość, jego byłego obozu politycznego. Jak podał Onet, redakcja rozmawiała z kilkoma politykami PiS. Wszystkie cytaty są anonimowe — portal nie ujawnia nazwisk rozmówców, określając ich jako „polityków partii” i „osoby z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego”.
Jeden z nich powiedział:
„Być może nie byłoby to aż takie dziwne, gdyby nie to, że Duda zaledwie dwa i pół miesiąca temu opuścił Pałac Prezydencki. Chwilę wcześniej zabrał właściciela tej firmy w podróż zagraniczną i niestety śmierdzi to na kilometr, bo wygląda jak wykorzystywanie urzędu do prywatnych celów. Gdyby odczekał kilka miesięcy, może rok, nie waliłoby to tak po oczach.”
Inny polityk stwierdził:
„Został całkowicie odcięty. Spalił mosty wypowiedziami o Jarosławie Kaczyńskim, w których zasugerował, że ten powinien już udać się na emeryturę.”
Kolejny rozmówca zwrócił uwagę na wątek finansowy:
„Duda ma duże koszty, bo choć nie zarabiał mało w trakcie prezydentury i prawie nic nie wydawał, ma niemały kredyt na dom w Krakowie. Jego prezydencka emerytura to niecałe 14 tys. zł plus środki na biuro, ale to nie są kokosy.”
Andrzej Duda w radzie nadzorczej ZEN.COM. Nowy etap globalnej ekspansji fintechu
ZEN.COM ogłosił powołanie międzynarodowej Rady Nadzorczej, której celem ma być wsparcie ekspansji na rynki Azji i Bliskiego Wschodu. Do trzyosobowego gremium dołączył były prezydent RP Andrzej Duda.
Jak poinformowała spółka w komunikacie z 20 października 2025 r., nowa struktura nadzorcza ma wzmocnić ład korporacyjny, zwiększyć transparentność i wesprzeć firmę w procesach licencyjnych na nowych rynkach o wysokim stopniu regulacji.
„Powołanie międzynarodowej Rady Nadzorczej stanowi naturalny etap rozwoju ZEN.COM, który dojrzał i osiągnął znaczącą skalę w Europie. Po przekroczeniu progu 1,3 mln klientów nasza strategia zakłada dalszy rozwój w dynamicznych regionach Azji i Bliskiego Wschodu. Rada ma wesprzeć nas w złożonych procesach licencyjnych oraz w budowaniu relacji z lokalnymi regulatorami”
Czytaj też: Andrzej Duda. Czy kieszonkowy prezydent zniknie z radaru??
Skład nowej rady nadzorczej
- Dawid Rożek – założyciel ZEN.COM i przewodniczący rady,
- Andrzej Duda – były Prezydent RP,
- Karolis Gudas – ekspert prawa europejskiego i regulacji transgranicznych.
Nowa rada ma zapewnić firmie strategiczne wsparcie doradcze i nadzór nad kluczowymi procesami związanymi z rozwojem globalnym. Skład został zgłoszony do Banku Litwy zgodnie z wymogami regulacyjnymi.

ZEN.COM — fintech z europejskim rodowodem
Firma powstała w 2018 roku i specjalizuje się w usługach fintechowych: rachunkach wielowalutowych, kartach płatniczych, przelewach międzynarodowych i obsłudze płatności dla biznesu. Siedziby ZEN.COM znajdują się w Polsce, Wielkiej Brytanii i na Litwie. Spółka posiada licencję instytucji pieniądza elektronicznego wydaną przez Bank Litwy.
W 2024 roku firma obsługiwała ponad 1,3 mln użytkowników w całej Europie, a przychody sięgnęły 97,85 mln euro. Środki klientów zabezpieczone w instytucji wyniosły 342,3 mln euro.
Czytaj też: Andrzej Duda premierem? Prezydent znowu szuka ucha Prezesa
Andrzej Duda w sektorze prywatnym
Decyzja Dudy o wejściu do rady nadzorczej ZEN.COM to jego pierwszy krok w sektorze prywatnym po zakończeniu kadencji prezydenckiej. W serwisie X potwierdził współpracę i skomentował ją słowami:
Andrzej Duda @AndrzejDuda
„Dziękuję Panu Prezesowi Dawidowi Rożkowi i ZEN.COM za zaufanie i ofertę współpracy. Dynamiczny rozwój ZEN i nowoczesny profil działalności Spółki jest znakomitym świadectwem kreatywności i globalnych ambicji rozwojowych polskich przedsiębiorców młodego pokolenia. Ja również wierzę, że razem możemy jeszcze więcej i jeszcze lepiej.”

Wpis odbił się szerokim echem w mediach gospodarczych i technologicznych.
Ekspansja na nowe rynki
Wejście Dudy do rady nadzorczej wpisuje się w strategię ZEN.COM, która zakłada wejście na rynki Azji i Bliskiego Wschodu. To jedne z najbardziej perspektywicznych regionów dla branży płatności cyfrowych i finansów online.
Celem jest uzyskanie nowych licencji, zwiększenie wiarygodności i rozwój partnerstw z lokalnymi instytucjami finansowymi. Firma podkreśla, że nowa rada nadzorcza ma odegrać kluczową rolę w rozmowach z regulatorami i partnerami strategicznymi.
Reakcje internautów na X
Informacja o wejściu Andrzeja Dudy do rady nadzorczej fintechu wywołała burzliwą dyskusję w sieci. W komentarzach pojawiły się zarówno słowa ironii, jak i otwarta krytyka:
Piotr @isN0Tnull · 57 min
„Bardzo oryginalny pomysł z Dr. Dudą, zastanawia mnie tylko, w jakim języku on się będzie z tymi biednymi Azjatami komunikował?”
Jacek @OloManolo684716 · 7 min
„Andrzej, ze swoją wiedzą, a przede wszystkim rozpoznawalnością, rozłoży was i waszą firmę na łopatki. I to dosłownie.”
nietabeata ™ @nietabeata · 7 min
„No nie mieliście nikogo innego 😂”
Ledbetter✌️ @icantbeworried · 44 min
„Liczyliście pewnie na znajomości i sieć kontaktów Dudy? XD Piękna to będzie katastrofa.”

Część użytkowników ironizowała, że zaangażowanie byłego prezydenta w ekspansję fintechu w Azji może okazać się bardziej obciążeniem niż atutem. Inni zwracali uwagę, że ZEN.COM celowo postawił na znaną twarz, by wzmocnić swoją pozycję w międzynarodowych negocjacjach.
Spekulacje o ambasadzie w USA
Zanim ogłoszono współpracę Andrzeja Dudy z ZEN.COM, jego nazwisko od tygodni pojawiało się w kontekście dyplomatycznej przyszłości. W kręgach politycznych i medialnych zaczęły krążyć sugestie, że po zakończeniu kadencji mógłby objąć jedną z najważniejszych placówek dyplomatycznych — ambasadę Polski w Stanach Zjednoczonych.
Pierwsze takie spekulacje pojawiły się na początku marca 2025 roku w serwisie TOK FM. W publicystycznym materiale wskazywano, że w środowisku politycznym „krąży pomysł”, by były prezydent został ambasadorem w Waszyngtonie. Nie była to jednak informacja oparta na żadnej formalnej procedurze, a jedynie opinia komentatorów i nieoficjalne rozmowy z zaplecza Pałacu Prezydenckiego.
Kilka dni później temat podjęła Wirtualna Polska. W tekście ujawniono, że otoczenie prezydenta Dudy chciało mieć realny wpływ na obsadę tej placówki, wskazując na wagę relacji polsko-amerykańskich. Według rozmówców redakcji, z Kancelarii Prezydenta miały płynąć nieformalne sygnały sugerujące, że to właśnie Waszyngton mógłby stać się nowym miejscem aktywności Dudy po wyprowadzce z Pałacu.
Do spekulacji włączył się również tygodnik Do Rzeczy, cytując polityków związanych z obozem byłej władzy, którzy mówili wprost, że „gdyby była taka możliwość”, Duda byłby naturalnym kandydatem na ambasadora w USA. W wypowiedziach tych polityków pojawiała się narracja, że jego doświadczenie międzynarodowe i relacje z administracją amerykańską miałyby uczynić z niego silnego reprezentanta Polski w Waszyngtonie.
Wszystkie te doniesienia miały jednak charakter czysto spekulacyjny. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie ogłosiło żadnej oficjalnej procedury, a nazwisko Andrzeja Dudy nigdy nie pojawiło się w oficjalnym obiegu nominacyjnym. Po kilku tygodniach temat zgasł — a były prezydent wybrał inną ścieżkę: związał się z sektorem prywatnym i dołączył do rady nadzorczej ZEN.COM.
Źródła:
- ZEN.COM
- X / Andrzej Duda
- Onet – Konsternacja w PiS w związku z nową pracą Andrzeja Dudy. Padły ostre słowa
