Po zakończeniu wspólnego projektu wyborczego Rada Naczelna PSL zdecydowała o rozstaniu się z Polską 2050. Komentatorzy i eksperci od dawna wskazywali na fundamentalne różnice między partiami.
Zjednoczeni na czas kampanii, podzieleni w wizji przyszłości. Trzecia Droga – koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 – zakończyła swój polityczny żywot 17 czerwca 2025 roku. Słaby wynik Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich jedynie przyspieszył decyzję, która dojrzewała od miesięcy. Różnice programowe, światopoglądowe i styl polityczny były zbyt głębokie, by projekt mógł przetrwać.
Zerwana umowa na cztery wybory
Koalicja PSL i Polski 2050 powstała w 2023 roku jako wspólny projekt mający przynieść sukces w wyborach parlamentarnych, samorządowych, europejskich i prezydenckich. Trzecia Droga weszła do Sejmu z wynikiem ponad 14 proc., jednak im dalej w polityczną drogę, tym bardziej zaczęły uwidaczniać się różnice. PSL liczyło na trwałe umocnienie pozycji w terenie, Polska 2050 – na reformatorski zwrot.
Wybory prezydenckie, w których Hołownia zdobył zaledwie 4,99 proc., dopełniły obrazu rozbieżnych wizji. PSL, dysponując poparciem opartym na tradycyjnych strukturach, uznało, że kontynuowanie wspólnego projektu może osłabić jego polityczną tożsamość.
Reakcje liderów i rozbieżność strategii
Decyzję o zakończeniu współpracy Szymon Hołownia skomentował w serwisie X słowami:

„Przyjmujemy ją ze zrozumieniem i wdzięcznością (…). A perspektywa samodzielnego startu w kolejnych wyborach daje nam dziś poczucie szczerej, politycznej radości.”
Zapowiedział też zmiany w funkcjonowaniu własnej partii i utrzymanie współpracy w ramach koalicji rządzącej.
Tadeusz Samborski z PSL-TD już wcześniej sygnalizował, że dalsze trwanie sojuszu uzależnione będzie od zgodności w kluczowych kwestiach.
„Jeśli Polska 2050 będzie bardzo odbiegała w swoich oczekiwaniach od programu Polskiego Stronnictwa Ludowego, to mogą pojawić się przesłanki do rozstania”
– mówił w rozmowie z PAP.
Władysław Kosiniak-Kamysz w oficjalnych wypowiedziach podkreślał, że PSL będzie budować własną markę. Na konferencji prasowej w Opolu mówił (wszystkoconajwazniejsze.pl):
„PSL będzie budował silną swoją markę przez te 2,5 roku. Będzie budował w oparciu o nasz program gospodarczy, czyli wolność gospodarczą, docenienie rzemiosła, prawdziwych rolników.”
Eksperci: projekt był skazany na rozpad
Komentatorzy polityczni już od początku istnienia Trzeciej Drogi podkreślali, że to sojusz dwóch ugrupowań o odmiennym DNA. Jacek Nizinkiewicz („Rzeczpospolita”) oceniał:
„PSL i Polska 2050 różni niemal wszystko – od podejścia do wsi po światopogląd i gospodarkę. Projekt Trzecia Droga to układ taktyczny, a nie ideowy.”
Tomasz Żółciak („Dziennik Gazeta Prawna”) pisał:
„W PSL panuje przekonanie, że dalsze trwanie w tej koalicji osłabia ich tożsamość. Chcą wrócić do swojej marki.”
Światopoglądowe różnice dotyczyły podejścia do aborcji, związków partnerskich, programu in vitro czy transformacji energetycznej. Dla PSL kluczowe były tematy rolnicze i bezpieczeństwo żywnościowe, dla Hołowni – rozwój cyfrowy, państwo usługowe i neutralność klimatyczna. Różniły się też metody działania – PSL bazuje na strukturach i kompromisie, Polska 2050 to partia lidera i mediów.
Czytaj też: Rosyjski porzucony tankowiec dziś znika z portu w Gdyni
Sejmowy podział po rozpadzie Trzeciej Drogi
Po wyborach parlamentarnych w 2023 roku Trzecia Droga zdobyła łącznie 65 mandatów – 33 dla Polski 2050 i 32 dla PSL. W wyniku przetasowań personalnych oba kluby liczą dziś po 32 posłów. Obie partie postanowiły zachować status samodzielnych klubów parlamentarnych, co oznacza, że będą działać niezależnie w Sejmie, bez tworzenia wspólnego koła czy bloku.
Taki układ gwarantuje im dostęp do wszystkich narzędzi parlamentarnych: udziału w komisjach, prawa do inicjatywy ustawodawczej i wystąpień w debatach. Zarówno Polska 2050, jak i PSL zapowiadają koncentrację na budowaniu własnej tożsamości przed kolejnymi wyborami – samorządowymi, a później parlamentarnymi.