Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski podkreśla znaczenie bezpieczeństwa żywnościowego i konieczność wykorzystania polskich zasobów rolnych w obliczu rosnącego zapotrzebowania na świecie.
Bezpieczeństwo żywnościowe w Polsce to temat, który nabiera coraz większego znaczenia w kontekście światowych trendów. Podczas debaty „Jaki jest nasz plan na plon?” wiceminister Stefan Krajewski wskazał na ogromny potencjał polskiego rolnictwa w odpowiedzi na rosnące globalne zapotrzebowanie na żywność. Eksperci i praktycy zwracali uwagę na rolę jakości gleb, retencji wody, zrównoważonego rolnictwa i ochrony gruntów ornych jako kluczowe wyzwania dla przyszłości sektora.
Polska odpowiedzią na rosnące globalne zapotrzebowanie na żywność
„Bezpieczeństwo żywnościowe trzeba rozpatrywać w dwóch aspektach – aby żywność spełniała wymogi jakościowe oraz żeby dostęp do niej był powszechny i ciągły. Zapotrzebowanie na żywność na świecie będzie rosło. Polska ma ogromny potencjał w tym obszarze – musimy go w pełni wykorzystać.”
– mówił Stefan Krajewski, wiceminister rolnictwa, podczas debaty „Jaki jest nasz plan na plon? O glebie, suszy i bezpieczeństwie żywnościowym”.
Debata odbyła się 8 kwietnia z inicjatywy Fundacji Polska z Natury, Związku Młodzieży Wiejskiej i redakcji portalu Farmer.pl. Wzięli w niej udział również prof. Wiesław Szulc (SGGW), Szczepan Leszczyński – rolnik z woj. podlaskiego i wykładowca UP w Lublinie, oraz dr hab. Tomasz Żelaziński – rolnik praktykujący zrównoważone rolnictwo w woj. łódzkim. Wydarzenie odbyło się w ramach kampanii „Plan na plon”, której celem jest poprawa kondycji gleb oraz stabilności polskiego rolnictwa.
Gleba – niewidzialny fundament rolnictwa i jego rentowności
Polski rolnik ma trzy podstawowe problemy związane z glebą: lekkie gleby, które nie zatrzymują wody, zakwaszenie oraz niską zawartość próchnicy
– wskazał prof. Wiesław Szulc. Podkreślił, że konkurencyjność rolnictwa zależy od produktywności gleb, dlatego niezbędne są działania w zakresie regulacji odczynu i ochrony substancji organicznej.
Zgodnie z „Krajowym raportem o stanie gruntów rolnych w Polsce” zakwaszenie gleb powoduje roczne straty rzędu 2–4 mld zł. Wiąże się to z obniżoną skutecznością nawożenia, a tym samym – spadkiem plonów.
Jakość gleby ma również ogromne znaczenie w przeciwdziałaniu skutkom suszy. Dodatkowy 1% próchnicy w glebie pozwala zatrzymać nawet 150 m³ wody na hektarze, co poprawia odporność upraw na zmiany klimatyczne.
Zrównoważone rolnictwo to nie moda, to konieczność
Szczepan Leszczyński przypomniał, że rolnictwo to system naczyń połączonych – nie ma zrównoważonej produkcji roślinnej bez równie zrównoważonej produkcji zwierzęcej. Zaznaczył, że rośliny bobowate, jak soja, są w większości wykorzystywane jako pasza, a nawozy organiczne nie powstaną bez obecności zwierząt w gospodarstwie.
Z kolei prof. Tomasz Żelaziński zwrócił uwagę na potrzebę przywrócenia bardziej tradycyjnego krajobrazu rolniczego, w tym zadrzewień śródpolnych i miedz. Ich brak sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób i szkodników, a także naraża pola na większe działanie wiatru i suszy.
Grunty orne do ochrony – potencjał biogazowni i problem deweloperów
„Grunty orne to skarb narodowy, dlatego nie mogą trafiać w ręce deweloperów ani być przeznaczane na inwestycje, które nie służą rolnictwu”
– zaznaczył Krzysztof Perycz-Szczepański, prezes Fundacji Polska z Natury. Wskazał również na niewykorzystany potencjał biogazowni – obecnie w Polsce działa ich ponad 160, a eksperci szacują, że możliwości sięgają nawet kilkunastu tysięcy instalacji.
Biogazownie mogą nie tylko dostarczać tanią i ekologiczną energię, ale także poferment – bogate źródło materii organicznej, która poprawia jakość gleb i wspiera ich żyzność.
Źródło informacji: Fundacja Polska z Natury
