Kiedy państwo rozwija się zbyt szybko, a fundamenty są słabe, wystarczy jeden kryzys, by cała konstrukcja runęła. Tak było z pierwszym organizmem państwowym Piastów – potęgą, która w ciągu zaledwie dekady po koronacji Bolesława Chrobrego rozsypała się pod własnym ciężarem.
Najnowsze interdyscyplinarne badania opisane w serwisie naukowym Uniwersytetu Warszawskiego pokazują, że historia sprzed tysiąca lat brzmi dziś niepokojąco aktualnie.
Narodziny potęgi Piastów
We wczesnym średniowieczu ziemie dzisiejszej Polski były mozaiką niewielkich wspólnot, funkcjonujących bez scentralizowanej władzy. W ciągu kilku dekad doszło jednak do przemiany, którą historycy określają mianem „skoku cywilizacyjnego”. Pierwsze państwo Piastów – początkowo obejmujące obszar około 30 tys. km² – rozrosło się do ponad 400 tys. km².
Tak szybki wzrost miał swoje źródła w brutalnej ekspansji militarnej, przymusowych przesiedleniach i intensywnej eksploatacji środowiska. W sercu państwa – w Wielkopolsce – liczba osad w rejonie Ostrowa Lednickiego zwiększyła się trzykrotnie w ciągu kilku dekad X wieku. Część ludności ściągano siłą z podbitych terenów. Echo tych wydarzeń przetrwało w nazwach miejscowości: Czechy czy Pomarzanki przypominają o przesiedleńcach sprowadzanych z południa i północy.

Badania interdyscyplinarne – nowe spojrzenie na początki państwa
To właśnie nowe badania interdyscyplinarne UW pozwalają dziś inaczej spojrzeć na początki Polski. Archeolodzy, historycy, ekolodzy i palinolodzy (specjaliści od pyłków roślinnych) połączyli siły, aby zrekonstruować rozwój i upadek państwa Piastów między X a XI wiekiem.
Pod mikroskopy trafiły próbki z czterech kluczowych miejsc: Jeziora Lednickiego i Kazania w centrum państwa oraz torfowisk w Pawskiem Ługu i Linjach na jego peryferiach. Dzięki temu udało się połączyć ślady środowiskowe, archeologiczne i pisane w spójną narrację.
Prof. Adam Izdebski, kierujący zespołem, podkreśla:
„Zarówno stopień szczegółowości stworzonych przez nas danych, jak i szeroki interdyscyplinarny zakres syntezy nie mają precedensu. Możemy zobaczyć, jak powstanie państwa polskiego było procesem gwałtownym i nieciągłym – a potem, równie gwałtownie, się zakończyło.”
Środowisko jako zwierciadło historii
Jednym z najciekawszych elementów badań jest perspektywa przyrodnicza. Analizy pyłków roślin wykazały gwałtowne zmiany w krajobrazie Wielkopolski w X wieku. Najpierw znikały lasy grądowe – bogate ekosystemy na żyznych glebach – a ich miejsce zajmowały pola uprawne. W próbkach osadów pojawiało się coraz więcej pyłków zbóż i mikrocząstek węgla drzewnego, świadczących o wypalaniu puszczy pod uprawy.
Równocześnie wzrastała liczba zarodników grzybów koprofilnych, rozwijających się na odchodach zwierząt. To dowód na intensywny rozwój hodowli i wypasu w bezpośrednim otoczeniu osad. W krótkim czasie doszło więc do przekształcenia całego krajobrazu w zaplecze gospodarcze państwa, którego celem było wyżywienie elity, wojska i administracji.
Jak komentuje prof. Izdebski:
„Historia nie toczy się wyłącznie w kronikach czy na polach bitew. Widzimy ją też w pyłkach roślin i śladach ognia. To pokazuje, że rozwój Piastów był równie mocno zapisany w przyrodzie, co w źródłach pisanych.”

Krucha potęga
Rozwój państwa Piastów robił wrażenie, ale miał charakter nadmiernie przyspieszony. Centralne obszary Wielkopolski liczyły w X wieku zaledwie 15–30 tys. mieszkańców, którzy mieli utrzymywać rosnące wojsko, aparat urzędniczy i duchowieństwo. W porównaniu z ogromnym terytorium (około 400 tys. km²) to zaplecze demograficzne było dramatycznie słabe.
Kolos budowany na tak wątłych fundamentach musiał w końcu zachwiać się pod ciężarem ambicji. Jak podkreśla zespół badawczy UW:
„Pierwsi Piastowie, mimo ogromnych sukcesów militarnych i organizacyjnych, nie byli w stanie zrównoważyć możliwości demograficzno-ekologicznych państwa z jego rozwojem politycznym. Efekt był nieuchronny – szybka implozja struktur.”

Paliwo gospodarcze: srebro i niewolnicy
Badania archeologiczne potwierdzają, że w X wieku do Wielkopolski napłynęły dziesiątki ton srebra. Odkryto ponad 80 tysięcy monet, z czego około 40 proc. pochodzi z Niemiec, kolejne 40 proc. z krajów muzułmańskich Azji Środkowej, a reszta z Czech, Skandynawii i Bizancjum. Szczególnie cenne były masywne arabskie dirhemy, wybite w Samarkandzie czy Bagdadzie.

Srebro napływało do Polski głównie w wyniku handlu futrami, ale podstawowym towarem eksportowym byli ludzie. Handel niewolnikami stał się jednym z fundamentów gospodarki wczesnopiastowskiej. Jeńców zdobywano podczas wojen i podbojów, a następnie sprzedawano ich kupcom arabskim lub niemieckim.
Jak podkreśla prof. Adam Izdebski: „Pierwsze państwo Piastów opierało się na źródłach dochodów, które były bardzo niestabilne i zależne od zewnętrznych rynków. To jakby budować całe państwo na jednym eksporcie – kiedy handel się załamał, zabrakło fundamentów.”

Militarna potęga na kredyt
Na srebrze i pracy niewolników zbudowano imponującą machinę militarną. Dobrym przykładem jest Poznań – w ciągu stu lat z niewielkiej fortyfikacji stał się ogromną twierdzą z czterema umocnionymi sekcjami, zdolną odeprzeć niemieckie oblężenie na początku XI wieku.
Rozbudowa grodów, jak Ostrów Lednicki czy Gniezno, pochłaniała jednak gigantyczne nakłady pracy i materiałów. Utrzymanie wojów i drużynników było możliwe tak długo, jak długo napływało srebro z zagranicy. Gdy strumień ten zaczął słabnąć pod koniec X wieku, pojawiły się pierwsze symptomy kryzysu.
Pierwszy kryzys gospodarczy w Polsce
Około 1030 roku na państwo Piastów spadła kumulacja nieszczęść:
- najazdy zewnętrzne – cesarz niemiecki Konrad II i książę kijowski Jarosław Mądry uderzyli niemal jednocześnie,
- bunty wewnętrzne – obciążona ludność zbuntowała się przeciw nadmiernym podatkom i obowiązkom,
- załamanie handlu srebrem – szlaki wymiany z Azją Środkową i krajami arabskimi osłabły, a strumień monet dirhemowych wyschnął.
Jak zauważa zespół badawczy UW: „Pierwsze państwo polskie rozpadło się nie dlatego, że Piastowie byli słabi, lecz dlatego, że byli zbyt silni w krótkim czasie. Stworzyli organizm, którego nie było w stanie utrzymać ani zaplecze demograficzne, ani środowisko, ani gospodarka zależna od zewnętrznych źródeł.”
Od upadku do nowego początku
Po katastrofie lat 30. XI wieku państwo w Wielkopolsce praktycznie przestało istnieć. Jego odbudowa nastąpiła dopiero z przesunięciem centrum władzy do Małopolski, gdzie Kazimierz Odnowiciel stworzył nowe struktury. Jednak pierwsze doświadczenie pokazuje jasno: potęga Piastów zbudowana na srebrze i niewolnikach była zjawiskiem krótkotrwałym.

Wnioski dla współczesności
Dzisiejsze badania są czymś więcej niż analizą odległej przeszłości. Prof. Izdebski podkreśla:
„Historia Piastów to lekcja, że rozwój polityczny i militarny musi iść w parze z trwałymi podstawami gospodarczymi i środowiskowymi. Sukcesy, które wydają się spektakularne, mogą być złudne, jeśli nie stoją za nimi stabilne fundamenty.”
W praktyce oznacza to, że pierwszy kryzys gospodarczy w Polsce był nie tylko kryzysem politycznym, lecz także systemowym – łączącym gospodarkę, demografię i ekologię. Upadek państwa Piastów pokazuje, że każde przyspieszenie ponad siły kończy się załamaniem.
Źródło: serwisnaukowy.uw.edu.pl