Największy deficyt dotyczy przedszkoli, matematyki i psychologów
Według szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego w szkołach w całym kraju brakuje około 20 tys. nauczycieli. Ministerstwo Edukacji Narodowej mówi o 12,7 tys. ofert pracy, co odpowiada 8,5 tys. etatów. Problem ma charakter strukturalny i powtarza się od kilku lat – dyrektorzy szkół, aby zapełnić wakaty, zlecają nauczycielom godziny ponadwymiarowe, zatrudniają emerytów lub korzystają z pomocy uczelni wyższych.

Największe braki w przedszkolach i na kierunkach specjalnych
Z danych kuratoriów wynika, że najwięcej ogłoszeń dotyczy nauczycieli wychowania przedszkolnego (12 proc. ofert), specjalistów wspomagających kształcenie uczniów z niepełnosprawnościami (11 proc.), psychologów (10 proc.), a także nauczycieli języka angielskiego (6 proc.) i matematyki (5 proc.).
Braki kadrowe w przedszkolach są szczególnie odczuwalne w dużych miastach, gdzie liczba dzieci wciąż rośnie, a równolegle rośnie zapotrzebowanie na psychologów i pedagogów specjalnych.
Warszawa, Kraków i Wrocław z największym deficytem
Najwięcej ofert pracy dla nauczycieli odnotowano w dużych ośrodkach miejskich:
- Warszawa – 1395 ofert (1064 etaty),
- Kraków – 561 ofert (412 etatów),
- Wrocław – 489 ofert (385 etatów),
- Gdańsk – 276 ofert (213 etatów),
- Łódź – 196 ofert (144 etaty).
W mniejszych miejscowościach problem wakatów występuje w mniejszej skali, choć tam również dyrektorzy zmagają się z brakiem nauczycieli przedmiotów ścisłych.

Dyrektorzy szkół sięgają po emerytów i studentów
Jak podkreśla prezes ZNP Sławomir Broniarz, dyrektorzy szkół nie czekają z założonymi rękami – powierzają nauczycielom dodatkowe godziny, sięgają po emerytów i zatrudniają specjalistów w ograniczonym wymiarze.
– „To zjawisko utrzymuje się od dawna i w tym tkwi największy problem”
– zaznacza Broniarz (PAP).
Dolnośląska kurator oświaty Ewa Skrzywanek wskazuje, że w regionie brakuje prawie tysiąca nauczycieli, szczególnie z zakresu matematyki, fizyki, chemii i języków obcych. Podkreśla, że częściowo sytuację mógłby rozwiązać projekt rozporządzenia umożliwiający studentom 4. i 5. roku pedagogiki pracę w przedszkolach i szkołach podstawowych, jednak rozwiązanie to zostało wstrzymane po sprzeciwie związków zawodowych.
Lublin, Szczecin, Koszalin – regionalne wyzwania
W województwie lubelskim zgłoszono 448 ofert pracy dla nauczycieli, z czego większość dotyczy psychologów, pedagogów specjalnych i nauczycieli współorganizujących kształcenie.
– „Duże zapotrzebowanie wynika z rosnącej liczby uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego”
– wyjaśnia kurator Tomasz Szabłowski (PAP).
W województwie zachodniopomorskim dostępnych jest obecnie 380 ofert.
– „Część z nich to zaledwie pojedyncze godziny w tygodniu, dlatego liczby mogą być mylące”
– zaznacza rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Szczecinie, Agnieszka Lisowska (PAP).
W Koszalinie dyrektorzy szkół wspierają się emerytami, a także współpracą z uczelniami. W ubiegłym roku szkolnym przy braku nauczycieli matematyki i fizyki z pomocą przyszła Politechnika Koszalińska, delegując swoich wykładowców do nauki w szkołach.

Dlaczego w Polsce brakuje nauczycieli?
Eksperci wskazują, że problem wynika z kilku nakładających się czynników:
- niskie wynagrodzenia w porównaniu z innymi zawodami wymagającymi wykształcenia wyższego,
- wysokie obciążenie biurokratyczne i odpowiedzialność,
- malejąca atrakcyjność zawodu w oczach młodych absolwentów uczelni,
- odpływ specjalistów przedmiotów ścisłych i językowych do sektora prywatnego.
Źródło: samorzad.pap.pl