Home News Chorwacja traci turystów z Niemiec i Włoch. Ceny odstraszają nawet lojalnych gości

Chorwacja traci turystów z Niemiec i Włoch. Ceny odstraszają nawet lojalnych gości

0
Photo by Spencer Davis/unsplash

Chorwacja, jej ceny, usługi i atrakcje rozpaliły internautów, którzy w mediach społecznościowych masowo dzielą się swoimi opiniami na temat sytuacji nad Adriatykiem. W komentarzach przewija się fala rozczarowania, krytyki i frustracji – ale nie brakuje też głosów obrony. Część Chorwatów twierdzi wręcz, że nie widzi żadnego kryzysu – korki na autostradach są większe niż kiedykolwiek, plaże wypełnione, a turyści tłumnie przyjeżdżają.

„Właśnie wróciłem z Dalmacji. Wszędzie tłumy, więcej ludzi niż w zeszłym roku. Jeśli to jest kryzys, to ja jestem święty Piotr” – pisze Ivan Luketić na Facebooku.


50% wzrost cen w trzy lata. „Za leżak 30 euro”

Według brytyjskiego „Daily Express”, ceny w Chorwacji wzrosły w ciągu trzech lat aż o 50%. Dla porównania, w Hiszpanii i Grecji ten wzrost sięgnął jedynie 15–20%. W efekcie – jak zauważa gazeta – nie tylko spadła liczba odwiedzających, ale jeszcze bardziej zmniejszyły się ich wydatki na miejscu. Chorwacja przestaje być tania.

Fakty Plus Informacje
Photo by Arber Pacara/unsplash

Turyści narzekają, że ceny za standardowe usługi stały się wręcz absurdalne. Przykład? W Rovinj za dwie leżaki i parasol trzeba zapłacić nawet 90 euro dziennie. Matteo Capoverde komentuje na Facebooku:

„Dzisiaj w Rovinj – 90 euro za dwa krzesła i jeden parasol 😓”.

Photo by Sarah Labuda/unsplash

W niektórych miejscowościach pojawiły się cenniki wynajmu leżaków na godziny, z dodatkowymi opłatami za poduszkę, parasol czy nawet… użycie prysznica plażowego. Danilo Ambrosio zauważa:

„Jeśli jesteś Włochem, ceny są inne. Tyle zapłaciliśmy za leżaki w Wenecji, nie w Chorwacji!”


Dwa cenniki: dla miejscowych i dla obcokrajowców?

Jednym z głównych zarzutów zagranicznych gości jest praktyka tzw. „podwójnej ceny”. Jak relacjonują niektórzy turyści, lokale gastronomiczne i bary potrafią stosować inne stawki dla miejscowych, inne dla obcokrajowców. Różnica wynosi niekiedy 20–30%, a identyfikacja odbywa się na podstawie języka, jakim posługuje się klient.

Matevž Vrankar tłumaczy w komentarzu na Facebooku:

„Mają dwa cenniki. Jeden dla miejscowych, drugi dla turystów. Jeśli mówisz po angielsku, płacisz więcej – w barach, na rynku, wszędzie.”

José Ignacio León dodaje:

„Parking kosztuje 10 euro za godzinę – to cena tylko dla turystów.”


Ceny inne w tygodniu, inne w weekend?

Coraz częściej wskazuje się też na inny mechanizm: ceny zmienne w zależności od dnia tygodnia. Od poniedziałku do czwartku ceny bywają bardziej przyjazne, ale w piątek i sobotę drastycznie rosną. Matevž Vrankar zauważa na Facebooku:

„W piątek i w weekend ceny nagle skaczą. Sam to zaobserwowałem w kilku turystycznych miejscowościach.”


Zakupy w sklepie? Też nie tanio

Turysta liczył na niższe ceny w marketach? Może się rozczarować. Podstawowe produkty jak woda mineralna, piwo czy przekąski potrafią być o 20–30% droższe niż w Niemczech czy Austrii. Dunja Rogelj pisze w komentarzu:

„Za te pieniądze można pojechać gdziekolwiek w Europie. Chorwacja stała się droga i to bez powodu.”


Czytaj też: Pieniądze na podróże spadły mu „z nieba”. Paweł Edmund Strzelecki, pierwszy Polak, który okrążył świat


Simone Nuis dodaje:

„Tak, ceny są szalone. Już nie jeżdżę 19 godzin do Chorwacji. Do Francji mam bliżej, a ceny te same.”


Plaże i jedzenie: czy przynajmniej jakość rekompensuje ceny?

Opinie są podzielone. Z jednej strony, kuchnia chorwacka wciąż uchodzi za bardzo dobrą: świeże ryby, owoce morza, sery, oliwa z oliwek, dalmatyńska szynka. Jednak – jak twierdzą turyści – jakość nie zawsze idzie w parze z ceną.

Nikola Andrijevic porównuje:

„Zjadłem hot-doga w Nowym Jorku za 10 dolarów i zapłaciłem 40 dolarów za muzeum. To było OK. Ale w Chorwacji? Jeśli mam tyle płacić, wolę wybrać Nowy Jork.”

Samuel Rapavy dodaje:

„Gdyby pizza nie kosztowała 19 euro, więcej ludzi by przyjeżdżało.”

Plaże? Piękne, ale rzadko piaszczyste. Większość wybrzeża to plaże kamieniste lub betonowe, a dostęp do nich bywa płatny. Simone Nuis:

„Już nie ma darmowych plaż. Wszystko kosztuje, nawet cień.”


A co na to Chorwaci i fani perły Adriatyku?

Głosy z lokalnych forów i grup społecznościowych są podzielone. Część mieszkańców i turystów uważa, że krytyka jest przesadzona.

Milan Ivancic Vucetic deklaruje:

„Mamy piękne morze i dużo turystów. Ale nie wszyscy są gotowi zapłacić więcej. To nie nasz problem.”

Marko Ковачевич zauważa dużą zmianę:

„Chorwacja zarabia więcej niż kiedykolwiek. Może i ceny są wyższe, ale nie ma już problemów z kanalizacją i korkami. Coś za coś.”


Co dalej z chorwacką turystyką?

W opinii wielu internautów, Chorwacja zatraciła swój balans między jakością a przystępnością. Chciwość lokalnych biznesów i brak interwencji ze strony władz mogą sprawić, że turystyczny boom skończy się szybciej, niż zaczął.

Chorwatka Natalja Pesić podsumowuje na Facebooku:

„Nie będzie żadnego kryzysu. Mamy najpiękniejsze morze. I są też inni turyści, nie tylko Niemcy i Włosi. Dla nas – tym lepiej!”


Źródła:

  • Daily Express: Crisis in Croatia as Italian and German tourists abandon country
  • Komentarze turystów na portalu Facebook
  • Opinie podróżników z Tripadvisor, Reddit, Instagram

NO COMMENTS

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Exit mobile version