Drony nad Monachium sparaliżowały lotnisko i zmusiły tysiące pasażerów do nocowania w terminalach. Władze reagują planem utworzenia centrum obrony.
Lotnisko w Monachium zablokowane przez drony
W nocy z czwartku na piątek lotnisko w Monachium zostało zamknięte po wykryciu dronów nad przestrzenią powietrzną. Agencja Reutera poinformowała, że ruch lotniczy został wstrzymany, a część rejsów odwołano lub przekierowano. Według „Bilda” bezzałogowce zauważyli najpierw mieszkańcy okolicznych miejscowości. Ze względu na ciemność urządzeń nie udało się zidentyfikować.
Zamknięcie portu spowodowało poważne zakłócenia w ruchu lotniczym. Odwołano 17 lotów, a 15 kolejnych skierowano na inne lotniska. Blisko 3 tys. pasażerów zostało zmuszonych do przerwania podróży, wielu spędziło noc w terminalach. Choć w Monachium obowiązuje zakaz regularnych lotów pasażerskich od północy do 5:00 rano, zakłócenia dotknęły także loty pocztowe i specjalne.

Incydenty z dronami w całej Europie
Zakłócenie pracy portu w Monachium wpisuje się w szerszy trend, który niepokoi europejskie władze. Drony nad lotniskami w Danii i Norwegii w ostatnich tygodniach zmusiły tamtejsze służby do zamknięcia przestrzeni powietrznej.
W Niemczech problem staje się coraz poważniejszy. W kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn obserwowano roje dronów nad infrastrukturą krytyczną. „Der Spiegel” informował, że małe bezzałogowce pojawiły się nad zakładami ThyssenKrupp, elektrownią oraz kliniką uniwersytecką w Kilonii. Szczególne obawy budzi fakt, że:
„rafineria w Heide, kluczowa dla zaopatrzenia lotniska w Hamburgu w paliwo, również mogła zostać celem działań wywiadowczych” .

Minister Dobrindt ostrzega przed nowym zagrożeniem
Na rosnące obawy odpowiedział niemiecki minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt. W sobotę zapowiedział utworzenie centrum obrony przed dronami w Niemczech, które ma połączyć kompetencje rządu federalnego i landów.
– Istnieje zagrożenie, które można uznać za poważne
– powiedział minister (PAP), dodając, że każdy kolejny przypadek pokazuje, jak realne staje się ryzyko szpiegostwa i sabotażu. Według niego trwa „wyścig zbrojeń” – z jednej strony stoją coraz bardziej zaawansowane drony, a z drugiej systemy obronne próbujące je neutralizować.
Dobrindt zdradził także, że Niemcy prowadzą wspólny projekt badawczy z Izraelem nad technologiami antydronowymi. Berlin chce w ten sposób wzmocnić swoje możliwości obronne, a także zwiększyć koordynację pomiędzy krajami NATO i UE.

Bundeswehra ma przechwytywać i zestrzeliwać drony
Do tej pory za reagowanie na incydenty odpowiadała przede wszystkim policja federalna i landowa. Teraz ministerstwo chce rozszerzyć uprawnienia wojska. Bundeswehra ma uzyskać możliwość wykrywania, przechwytywania i zestrzeliwania dronów, które zagrażają bezpieczeństwu.
Jesienią resort spraw wewnętrznych planuje przedstawić nowelizację ustawy o bezpieczeństwie lotniczym. Jej celem będzie lepsza ochrona lotnisk, rafinerii, elektrowni i dużych skupisk ludzi.
– Musimy być gotowi, aby w razie potrzeby bardzo szybko reagować
– podkreślił Dobrindt (PAP).
Czy policja też wkroczy do akcji?
Plany ministra nie spotkały się z jednomyślnym poparciem. Szef związku zawodowego policjantów Jochen Kopelke ocenił, że zamiast poszerzać kompetencje armii, należy wzmocnić policję, która potrafi reagować błyskawicznie.
– Policja jest zawsze dostępna, Bundeswehra ma zdecydowanie zbyt długi czas reakcji
– stwierdził w rozmowie z „Handelsblatt”.
Z kolei przewodniczący Komisji Obrony Bundestagu Thomas Röwekamp (CDU) poparł pomysł Dobrindta.
– Musimy być w stanie zwalczać takie drony wszelkimi środkami technicznymi, w tym je zestrzeliwać
– powiedział, wskazując, że dotychczasowe kompetencje policji są ograniczone, a Bundeswehra jako jedyna dysponuje odpowiednimi narzędziami („Rheinische Post”).

Rosja głównym podejrzanym
Choć niemieckie władze nie wskazały oficjalnie sprawców ostatnich incydentów, część urzędników europejskich sugeruje rosyjski trop. Pojawiające się w Europie drony mogą być elementem testowania zdolności obronnych Zachodu.
– Rosja próbuje nas sprawdzić. Ale Rosja próbuje również zasiać podziały i niepokój w naszych społeczeństwach
– ostrzegła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (Reuters/PAP).
Niemcy przypominają, że podobne wtargnięcia rosyjskich dronów odnotowano także w Polsce i Rumunii, gdzie część z nich została zestrzelona przez NATO.
Europa ma się na baczności
Seria incydentów w Niemczech, Danii i Norwegii pokazuje, że drony stają się jednym z najpoważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa Europy. Berlin chce zbudować system obrony, który pozwoli na błyskawiczną reakcję i skuteczną ochronę kluczowych obiektów.
Dla pasażerów, którzy spędzili noc na lotnisku w Monachium, te deklaracje mają jednak niewielką wartość tu i teraz. Kilka niewielkich maszyn wystarczyło, aby sparaliżować funkcjonowanie jednego z największych portów lotniczych w Europie. Incydent z Monachium unaocznia, że era dronów jako narzędzi destabilizacji już nadeszła – a państwa europejskie muszą przygotować się na walkę z nowym rodzajem zagrożenia.
Źródła:
- Reuters – Munich airport closed overnight after drones spotted in airspace
- Bild – Drohnen-Alarm am Münchner Flughafen – nächtliche Flüge gestoppt
- dpa – Drohnen über München: Flughafen zeitweise gesperrt
- Der Spiegel – Verdacht auf Spionage: Drohnen über Infrastruktur in Schleswig-Holstein
- Handelsblatt – Polizeigewerkschaft kritisiert Dobrindts Pläne zur Drohnenabwehr
- Rheinische Post – Dobrindt will Zentrum zur Drohnenabwehr schaffen
- PAP – Von der Leyen: Rosja próbuje zasiać podziały i niepokój w naszych społeczeństwach