Home Podróże Po co chodzimy do lasu? Europejskie badania

Po co chodzimy do lasu? Europejskie badania

0
Photo by kazuend/unsplash

Wartość lasu to nie tylko wycięte drewno. To też korzyści osiągane przez spacerowiczów, rowerzystów czy grzybiarzy. Naukowcy obliczyli ten niematerialny zysk, jaki daje nam kontakt z przyrodą i sprawdzili, jakie lasy cenią różne narody Europy.


Jeżeli zaliczasz się do grona statystycznych Polaków, to las odwiedzasz przynajmniej raz w roku. Tak deklaruje ponad 90% naszych rodaków, którzy wzięli udział w badaniu prowadzonym przez międzynarodowy zespół pod kierownictwem dr. hab. Marka Giergicznego, prof. ucz., z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Naukowcy podjęli się obliczenia wartości społecznej lasu – niematerialnych korzyści, jakie przynosi ludziom kontakt z przyrodą.

Fakty Plus Informacje
Photo by Irina Iriser/Unsplash

– Rekreacyjne korzystanie z lasów w dużej mierze odbywa się poza rynkiem  nikt nie płaci za spacer czy podziwianie przyrody, a jednak są to aktywności, które mają ogromne znaczenie dla dobrostanu ludzi. Problem w tym, że skoro nie ma ceny, to trudno uchwycić tę wartość w decyzjach gospodarczych czy politycznych. A przecież mówimy o usługach ekosystemowych, które mają realne przełożenie na zdrowie publiczne, jakość życia, edukację ekologiczną czy nawet redukcję kosztów opieki zdrowotnej – mówi prof. Giergiczny.

Integracja takich wartości w systemach rachunkowości narodowej – m.in. w ramach tzw. Systemu Rachunkowości Ekosystemów (SEEA EA), który rekomenduje ONZ – pozwoliłaby oszacować wartość rekreacyjną lasów w kategoriach ekonomicznych, na przykład na podstawie tego, jak daleko ludzie są gotowi podróżować, żeby odwiedzić dany typ lasu. To z kolei może pomóc podejmować lepsze decyzje przestrzenne i inwestycyjne.


Europa i lasy

Badanie, jak ważną rolę pełnią lasy w codziennym życiu Europejczyków, objęło ponad 11 tysięcy osób w 12 krajach. Przeprowadzono je m.in. w Austrii, Niemczech, Francji, Danii czy Szwecji, ale też na Białorusi, Słowacji czy w Czechach. Las jest wpisany w nasz styl życia, ale jak się okazuje, w badanych krajach występują duże różnice pod względem liczby wizyt, które w nim składamy. Przykładowo: Szwajcarzy odwiedzają lasy średnio 55 razy w roku, Polacy 23 razy, a Białorusini zaledwie 9 razy. Skąd te różnice? Może mieć to związek m.in. z odległością do najbliższego lasu.

– Średni dystans do ostatnio odwiedzanego lasu wynosił w Polsce ok. 8 km, podczas gdy w Szkocji to prawie 30 km. To znacząca różnica. Ale równie istotne jest to, że łatwiej dostępne lasy są częściej odwiedzane, a ludzie chętniej docierają do nich pieszo lub rowerem. W Szwajcarii aż 62% respondentów dociera do lasu w sposób aktywny – pieszo lub rowerem, w Polsce – około 40%. To przekłada się na realne korzyści: dla zdrowia, środowiska, a także dla relacji człowieka z przyrodą – tłumaczy badacz. 


Po co chodzimy do lasu? 

Spacery i kontakt z naturą – to druga motywacja, która pojawiała się u ponad połowy respondentów (we wszystkich krajach poza Białorusią). To pokazuje, że las jest nie tylko przestrzenią fizycznej aktywności, ale też źródłem emocjonalnej i kulturowej wartości.

– Lasy oferują bardzo szeroką gamę doświadczeń. Od spacerów i obserwacji przyrody, przez bieganie, jazdę na rowerze, aż po zbieranie grzybów i jagód. I tu widać ciekawe różnice kulturowe – na przykład zbieranie owoców runa leśnego jest powszechne w Europie Środkowo-Wschodniej, ale znacznie rzadsze w krajach zachodnich. W Polsce to wręcz część tożsamości – i dlatego np. próby ograniczania dostępu do lasów w ramach ochrony przyrody mogą budzić społeczny sprzeciw. Ludzie nie chcą tracić kontaktu z tradycyjnymi formami użytkowania lasu – mówi prof. Giergiczny.

Photo by David Bruyndonckx/Unsplash

Co ważne – bez względu na to, czy ktoś idzie na spacer, biega czy zbiera grzyby – niemal wszyscy doceniają lasy naturalne, zróżnicowane, o bogatej strukturze i dużej bioróżnorodności. A to oznacza, że zachowanie takich lasów leży nie tylko w interesie przyrody, ale też społeczeństwa.


Daleko do lasu? 

Z badania międzynarodowego zespołu wynika, że lasy o większej różnorodności gatunkowej i naturalnym charakterze są bardziej cenione przez ludzi. W jaki sposób udało się to policzyć? 

– W badaniu zastosowaliśmy metodę choice experiment, której czynnikiem jest Willingness to Travel(z ang. chęć do podróżowania). To ekonomiczna wycena, która polega na analizie, jak daleko ludzie byliby skłonni przejechać, by odwiedzić określony typ lasu. Jeśli ktoś wybiera na cel swojej podróży jakiś konkretny kompleks leśny, mimo że bliżej ma inny – oznacza, że po prostu bardziej ceni walory tego położonego dalej. Dzięki temu mogliśmy ustalić, które cechy lasu: liczba gatunków drzew, ich wiek czy może infrastruktura rekreacyjna są szczególnie cenione i jak przekładają się na ich postrzeganą wartość rekreacyjną – tłumaczy prof. Marek Giergiczny.

Willingness to Travel pokazuje zatem, jak bardzo dany las jest uważany za wartościowy. Im bardziej atrakcyjny, tym dalej ludzie są gotowi jechać lub iść, by go odwiedzić. Przykładowo, Polacy byli gotowi pokonać w tym celu dodatkowe kilkadziesiąt kilometrów.


A co świadczy o atrakcyjności lasu? To również zależy od poszczególnych krajów, chociaż zazwyczaj cenimy sobie stare, wysokie drzewa. Wolimy też kompleksy bardziej zróżnicowane, zdecydowanie preferujemy lasy mieszane, z większą liczbą gatunków drzew, w porównaniu do jednogatunkowych lasów liściastych czy iglastych. W Niemczech, Austrii i Szwajcarii respondenci byli skłonni „zapłacić” (czyli podróżować dalej) za lasy bardziej naturalne, z obecnością martwego drewna. W Polsce ta zależność była mniej wyraźna – choć nadal istotna. 


Kto co lubi

Jakie jeszcze wnioski niosą za sobą badania? Kobiety wolą lasy z dobrze rozwiniętą infrastrukturą rekreacyjną – ścieżkami, ławkami, oznaczeniami. Seniorzy cenią sobie dostępność i bezpieczeństwo. Młodsze osoby były bardziej skłonne odwiedzać odległe lasy o wysokiej bioróżnorodności. To pokazuje, że projektowanie lasów z myślą o rekreacji powinno uwzględniać zróżnicowane potrzeby – różnych grup. 

Natomiast na częstotliwość odwiedzania lasów wpływają również inne czynniki, takie jak doświadczenia z dzieciństwa. Osoby, które w młodości często odwiedzały lasy z rodzicami, mają tendencję do częstszych wizyt w dorosłym życiu. Jest to mocny argument za tym, by stawiać jak największy akcent na edukację przyrodniczą. 


Czytaj też: Czy Tesla będzie musiała wymienić komputery w 4 mln aut?


Gdzie ten las? 

To, co Europejczycy najbardziej cenią sobie w kontakcie z naturą – różnorodność, naturalność i wiekowość –  jest jednak niezwykle rzadkie. Lasy pierwotne stanowią mniej niż procent całej powierzchni europejskich lasów. Dominują lasy młodsze, jednolite pod względem gatunkowym tzw. monokultury, sadzone i pielęgnowane w celu pozyskania drewna, a nie rekreacji. 

– Ludzie chętniej odwiedzają lasy bardziej zróżnicowane – z bogatym podszytem, obecnością martwego drewna, różnorodnością gatunkową i piętrową strukturą. Te cechy zwiększają zarówno bioróżnorodność, jak i atrakcyjność rekreacyjną. W praktyce oznacza to, że zarządzanie lasami wyłącznie pod kątem produkcji drewna może ograniczać ich społeczną wartość. Potrzebujemy podejścia zrównoważonego – takiego, które uwzględnia zarówno funkcje gospodarcze, jak i społeczne oraz ekologiczne  mówi prof. Giergiczny.


Lepsza polityka leśna

Badania takie jak te, które przeprowadził zespół kierowany przez ekonomistę z UW, wpisują się w szerszy trend. Unia Europejska coraz silniej promuje podejście zrównoważonego zarządzania lasami, które uwzględnia funkcje ekosystemowe, w tym rekreację. Wyniki badania przeprowadzonego pod kierownictwem prof. Giergicznego mogą pomóc decydentom lepiej zrozumieć, jakie cechy lasów są naprawdę ważne dla obywateli.

– Dobra polityka leśna to taka, która uwzględnia różnorodność potrzeb i wartości. Oczywiście, drewno jest ważnym surowcem, ale nie możemy ignorować faktu, że lasy są też przestrzenią życia, odpoczynku i tożsamości. To wymaga lepszego planowania przestrzennego, ochrony najcenniejszych przyrodniczo obszarów, ale też inwestycji w infrastrukturę rekreacyjną – ścieżki, tablice edukacyjne, dostępność dla rodzin czy osób starszych. I, co równie istotne, edukacji – żebyśmy jako społeczeństwo rozumieli, dlaczego naturalny, „nieuporządkowany” las jest często bardziej wartościowy niż estetycznie uporządkowany monokultur – komentuje naukowiec.


Źródło: serwisnaukowy.uw.edu.pl

NO COMMENTS

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Exit mobile version