Komisja Europejska na rozdrożu: elektryki czy biopaliwa?

Data:

Jeszcze kilka lat temu odpowiedź wydawała się oczywista. Europa miała ambitny plan – odciąć się od paliw kopalnych i postawić na pojazdy bezemisyjne. Elektryczne samochody osobowe zyskiwały na popularności, a ciężki transport miał być kolejnym krokiem ku dekarbonizacji.

Dziś jednak Komisja Europejska musi zrewidować tę wizję. Rzeczywistość technologiczna i ekonomiczna okazuje się znacznie bardziej skomplikowana. I rodzi pytanie: czy warto zawężać drogę wyłącznie do elektryków, gdy obok czekają biopaliwa – gotowe, sprawdzone, dostępne?


Presja z dwóch stron: klimat i przemysł

Zgodnie z rozporządzeniem przyjętym przez UE w 2019 roku, producenci ciężkich pojazdów – czyli ciągników siodłowych, samochodów ciężarowych i niektórych typów naczep – muszą osiągnąć redukcję emisji CO₂ o 15% do 2025 roku oraz o 45% do 2030 roku. Emisje liczone są według tzw. „tailpipe approach”, czyli bezpośrednio z rury wydechowej.

Jednak mimo że cele są jasne, środki do ich osiągnięcia są już mniej oczywiste.

„Obecna sytuacja wygląda jak zderzenie idei z realiami. Mamy ambitne cele, ale niewystarczające narzędzia, by je osiągnąć w wymaganym tempie”

– mówi Sigrid de Vries, dyrektorka generalna ACEA, czyli Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA, 2024).

ACEA ostrzega, że elektryczne ciężarówki to obecnie zaledwie 2% rynku, a infrastruktura ładowania dla nich w zasadzie nie istnieje. O ile stacje dla aut osobowych pojawiają się coraz częściej, to publiczne ładowarki przystosowane do pojazdów ważących kilkanaście ton są nadal wyjątkiem.


Logistyka kontra infrastruktura

Wyobraźmy sobie scenariusz: mała firma logistyczna w Polsce, 10 zestawów, codzienne trasy 600–800 km, często przez Niemcy lub Czechy. Wariant elektryczny? Na razie nierealny. Zasięg elektrycznych ciężarówek wynosi realnie 250–300 km. Ładowanie trwa ponad godzinę. W transporcie czas to pieniądz – a raczej kontrakty i kary umowne.

Fot:netze/unsplash

Branża transportowa ma jasny komunikat: potrzebujemy elastyczności, a nie ideologii. I tutaj na scenę wchodzą biopaliwa.


Cichy powrót biopaliw

Jeszcze kilka lat temu biopaliwa – szczególnie pierwszej generacji – były na cenzurowanym. Krytykowano ich wpływ na ceny żywności, wylesianie, intensyfikację upraw. Dziś jednak wracają w nowej formie: biopaliwa zaawansowane, jak HVO (uwodorniony olej roślinny) czy FAME (estry metylowe kwasów tłuszczowych) mogą być produkowane z odpadów, olejów posmażalniczych czy resztek rolnych.

Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU) podkreśla, że biopaliwa są już dziś dostępne i mogą być stosowane w istniejących silnikach. Nie wymagają rewolucji w produkcji, serwisie czy edukacji kierowców.

„Elastyczność to krok we właściwym kierunku, ale regulacje nadal ignorują potencjał biopaliw. Sposób liczenia emisji tylko z rury wydechowej jest uproszczony i szkodliwy”

– mówi Raluca Marian, dyrektorka ds. polityki unijnej w IRU (IRU, 2024).

IRU apeluje do Komisji o zmianę metodologii i uznanie pełnego cyklu życia paliwa – od produkcji do spalania – jako bardziej reprezentatywnego dla rzeczywistego śladu węglowego.


Komisja reaguje – i przyspiesza

Jeszcze do niedawna planowano przegląd unijnych regulacji dopiero w 2026 roku. Jednak coraz więcej sygnałów z przemysłu, państw członkowskich i organizacji branżowych sprawiło, że KE zdecydowała się przyspieszyć rewizję przepisów już na drugą połowę 2024 roku.

„Musimy zapewnić realistyczną i sprawiedliwą transformację. Biopaliwa mogą odegrać ważną rolę przejściową”

– przyznał Frans Timmermans, były wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za Zielony Ład, w wywiadzie dla Politico ([Politico, 2024]).

W tle słychać narastającą presję: z jednej strony są cele klimatyczne i tempo, jakie wyznaczono, z drugiej – rosnące ceny energii, inflacja i kryzys inwestycyjny.


Elektryki: szansa czy ślepy zaułek?

Producenci samochodów ciężarowych – tacy jak Volvo, Scania, MAN czy DAF – inwestują ogromne środki w rozwój elektrycznych napędów. W ich interesie jest utrzymanie polityki promującej elektryfikację, która może dawać przewagi konkurencyjne na rynku.

„Dopuszczenie biopaliw oznaczałoby spowolnienie popytu na elektryki i opóźnienie zwrotu z inwestycji w ich produkcję”

– komentuje Robert Przybylski, dziennikarz ekonomiczny „Rzeczpospolitej”
(Rzeczpospolita, 2024, „Elektryki kontra biopaliwa”).

Elektryki są drogie, ale postrzegane jako przyszłościowe. Biopaliwa – tańsze, bardziej dostępne – budzą jednak obawy o „utknięcie” w technologii przejściowej, która zablokuje dalszy rozwój zeroemisyjnych rozwiązań.


Hybrydowa przyszłość – zgoda ponad podziałami?

W coraz większej liczbie analiz pojawia się wspólny wniosek: przyszłość transportu nie będzie monolitem. Będzie mozaiką:

  • elektryki w transporcie miejskim i krótkodystansowym,
  • biopaliwa i e-paliwa w transporcie regionalnym,
  • wodór i LNG na najdłuższe trasy.

„Narzucenie jednej technologii może sparaliżować inwestycje. Potrzebujemy zrównoważonego miksu, dostosowanego do warunków lokalnych i branżowych”

– ocenia dr Tomasz Błędzki, ekspert ds. transportu niskoemisyjnego
(Transport & Mobility Europe Journal, 2023).


Zielona polityka musi być pragmatyczna

Na razie Europa balansuje między wizją a rzeczywistością. Jedno jest pewne – czas jednostronnych decyzji się skończył. Transformacja energetyczna musi uwzględniać nie tylko klimat, ale też ekonomię, infrastrukturę, dostępność technologii oraz społeczny kontekst.

Bruksela stoi więc dziś przed jednym z najtrudniejszych wyborów: trzymać się utopijnego scenariusza elektryfikacji „za wszelką cenę”, czy dać szansę rozwiązaniom bardziej dostępnym, choć nieidealnym? Odpowiedź poznamy już niebawem – przegląd regulacji CO₂ zaplanowano na jesień 2024 roku.


Źródła cytatów i danych:

  1. ACEA. (2024). Position Paper: Review of CO2 Emission Standards for Heavy-Duty Vehicles.
    https://www.acea.auto/publication/position-paper-review-of-co2-emission-standards-regulation-for-heavy-duty-vehicles-2/
  2. IRU. (2024). Zero-emission vs low-carbon fuels: IRU calls for technology neutrality.
    https://www.iru.org/newsroom/zero-emission-vs-low-carbon-fuels-iru-calls-technology-neutrality
  3. Robert Przybylski. (2024). Elektryki kontra biopaliwa – KE rozważa co poprzeć. Rzeczpospolita.
  4. Politico Europe. (2024). Interview with Frans Timmermans on EU green policy reform.
  5. Transport & Mobility Europe Journal. Böhm, I. (2023). The role of renewable fuels in the transition of heavy-duty transport.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Ukryty podatek hopów. Dlaczego serwery AI za miliony przegrywają z tańszymi węzłami

Jedna z wrocławskich firm technologicznych kupiła „superserwer AI” za...

Jesteś w PPK? Rząd szykuje cenny prezencik!

Ponad 119 tys. nowych uczestników PPK otrzyma wpłaty powitalne...

Polski Kościół „skamieliną, która musi obumrzeć”. Zaufanie spadło do rekordowo niskiego poziomu

Według najnowszego badania IBRiS poziom zaufania do Kościoła katolickiego...