W pustoszejących z powodu niżu demograficznego szkołach ma pojawić się miejsce na nowe funkcje: opiekę dla dzieci do lat 3, zajęcia dla seniorów i lokalną aktywność społeczną.
Niż demograficzny wymusza zmiany. Poseł PiS pyta o przyszłość małych szkół
Ministerstwo Edukacji Narodowej oficjalnie odniosło się do interpelacji posła Bartosza Kownackiego (PiS) dotyczącej sytuacji placówek oświatowych w gminie Gniewkowo. Problem, który podniósł parlamentarzysta, nie jest lokalną ciekawostką, lecz elementem szerszego zjawiska: niż demograficzny w wielu częściach kraju powoduje stopniowe wyludnianie szkół i konieczność poszukiwania nowych rozwiązań przez samorządy. W niektórych gminach rozważane są plany likwidacji części placówek, co budzi sprzeciw rodziców i nauczycieli.
Kownacki w interpelacji zwrócił uwagę, że wstępne propozycje analizowane w Gniewkowie mogłyby doprowadzić do
„likwidacji wszystkich placówek oświatowych zlokalizowanych poza miastem Gniewkowo”.
Jak pisał, oznaczałoby to pozbawienie dzieci możliwości nauki w ich środowisku oraz konieczność „codziennych, wielokilometrowych dojazdów”. Podkreślał również, że zamknięcie wiejskich szkół uderzyłoby przede wszystkim w najmłodszych oraz rodziny, dla których logistyka szkolna i praca zawodowa muszą współistnieć w realistycznych ramach. Cytaty pochodzą z interpelacji poselskiej z 2025 r.
W odpowiedzi wiceminister edukacji Henryk Kiepura przypomniał, że decyzja o likwidacji szkoły należy do samorządu i w ostatnich miesiącach gmina Gniewkowo nie podjęła żadnych uchwał w tej sprawie. Jednocześnie poinformował, że MEN przygotował projekt zmian w prawie, mający wesprzeć gminy w utrzymaniu szkół nawet tam, gdzie liczba uczniów znacząco spadła.
Nowy model wykorzystania szkół. Mają służyć lokalnym społecznościom
Wiceminister Kiepura powiedział, że resort chce odejść od zero-jedynkowego myślenia: jeśli w klasach jest mniej dzieci, szkoła nie musi być likwidowana. Zamiast tego budynki mogą zostać ponownie przystosowane do świadczenia usług, których brakuje w wielu gminach. Chodzi o to, by stworzona przed laty infrastruktura publiczna pozostała używana, a nie stała pusta.
Jak podkreślił:
„Ministerstwo zamierza umożliwić gminom wykorzystanie infrastruktury pustoszejących z powodu niżu demograficznego szkół do zaspokojenia potrzeb rodziców powracających na rynek pracy”
Zgodnie z projektem nowelizacji Prawo oświatowe ma zostać rozszerzone o możliwość wprowadzania do szkół dodatkowych funkcji społecznych. MEN wskazuje, że w wielu miejscowościach nie ma żłobków, punktów opieki nad dziećmi do lat 3 czy przestrzeni dla seniorów. Szkoły – dzięki swojej infrastrukturze i położeniu – mogą te braki uzupełnić, pod warunkiem zachowania zasad bezpieczeństwa i odpowiedniego wydzielenia przestrzeni dydaktycznych.
Opieka nad dziećmi, oferta dla seniorów i działania obywatelskie w jednym miejscu
Projekt ustawy przewiduje, że budynki szkolne będą mogły pełnić funkcję lokalnych centrów usług społecznych. Oprócz przedszkoli i punktów opieki dla najmłodszych możliwe ma być prowadzenie w nich zajęć dla seniorów, spotkań organizacji społecznych, warsztatów obywatelskich, a także innych form aktywności lokalnej. Wiceminister zaznaczył (PAP):
„Szkoła, przy zachowaniu wszelkich zasad związanych z bezpieczeństwem uczniów, może być również miejscem realizacji polityki senioralnej czy rozwijania różnych form aktywności obywatelskiej”
To podejście odpowiada na potrzeby wielu środowisk. Rodzice, którzy wracają do pracy, potrzebują miejsc opieki dla małych dzieci. Seniorzy wymagają przestrzeni do rozwoju i integracji. Organizacje społeczne z kolei nie mają często dostępu do infrastruktury publicznej. MEN proponuje, by szkoła – zwłaszcza ta rzadziej wykorzystywana – mogła te potrzeby łączyć.
Jednocześnie projekt wyraźnie podkreśla, że podstawową funkcją szkoły pozostaje edukacja. Dlatego wszystkie działania mają być prowadzone w sposób, który nie koliduje z zajęciami uczniów.
Szkoła jako centrum wspólnoty. Resort chce uniknąć likwidacji placówek
W uzasadnieniu projektu MEN wskazuje, że celem reformy jest przede wszystkim ochrona szkół przed likwidacją. Na obszarach wiejskich szkoła często nie jest jedynie budynkiem dydaktycznym, lecz sercem lokalnej wspólnoty. To tam odbywają się spotkania, uroczystości, treningi, zebrania i inicjatywy społeczne. Utrata takiej placówki wpływa negatywnie na całe otoczenie.
Jak zapisano w projekcie:
„Rozwiązanie to będzie sprzyjać uniknięciu likwidacji szkół podstawowych i uwzględnieniu zaspokojenia różnorodnych potrzeb edukacyjnych i społecznych lokalnych wspólnot”.
Z tego powodu resort proponuje model, w którym szkoła – zamiast być zamykana – zostaje przekształcona w centrum aktywności lokalnej. Edukacja pozostaje fundamentem, ale obok niej pojawiają się funkcje, które pozwalają na efektywne wykorzystanie budynku.
Projekt po konsultacjach. Teraz decyzja należy do rządu
Wiceminister Kiepura poinformował, że projekt nowelizacji przeszedł już konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe. Dokument został skierowany do Stałego Komitetu Rady Ministrów, który zdecyduje o jego dalszych losach. Jeśli Komitet wyda pozytywną opinię, projekt trafi pod obrady rządu, a następnie do Sejmu.
MEN podkreśla, że zmiany są pilne. Prognozy demograficzne wskazują, że liczba uczniów w wielu gminach będzie spadała jeszcze przez kolejne lata, a samorządy muszą mieć możliwość utrzymania szkół bez popadania w konflikt między kosztami a potrzebami mieszkańców.
Źródła: MEN, PAP
