Najwyższa Izba Kontroli oskarża Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o bezpodstawne przekazanie setek milionów złotych do depozytu sądowego, zamiast do mediów publicznych. To tylko jedna z licznych nieprawidłowości ujawnionych w najnowszym raporcie.
NIK złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez KRRiT. Powodem jest przekazanie 337 mln zł z abonamentu RTV do depozytu sądowego. Kontrola wykazała też szereg innych nieprawidłowości – od przeciągania postępowań koncesyjnych, przez niejasności w działaniach RMN, po ogromne wydatki na Krajowy Instytut Mediów.
NIK składa zawiadomienie ws. KRRiT. Chodzi o 337 mln zł
Najwyższa Izba Kontroli ujawniła poważne nieprawidłowości w funkcjonowaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Mediów Narodowych. Najpoważniejsze zarzuty dotyczą decyzji Przewodniczącego KRRiT o przekazaniu ponad 337 mln zł z abonamentu radiowo-telewizyjnego do depozytu sądowego, zamiast – jak przewiduje prawo – do publicznych nadawców radiowych i telewizyjnych.
– Nie było ku temu żadnej materialnoprawnej podstawy – stwierdza NIK, wskazując na przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Zawiadomienie zostało skierowane do prokuratury.
Seria zarzutów wobec KRRiT i RMN
Oprócz głównego zarzutu, kontrola NIK ujawniła także:
- Przewlekanie postępowań koncesyjnych – w skrajnych przypadkach trwały one ponad 19 i 22 miesiące, a decyzje podejmowano tuż przed ich wygaśnięciem.
- Przeciąganie postępowań dyscyplinarnych wobec nadawców, mimo że same decyzje o karach pieniężnych (304 przypadki na kwotę ponad 7 mln zł) podejmowano zgodnie z terminami.
- Wydatkowanie ogromnych środków publicznych – ponad 118 mln zł na Krajowy Instytut Mediów i 46 mln zł na projekt „Telemetria Polska”, który nie spełnił założeń.
- Brak egzekwowania kar pieniężnych wobec nadawców, m.in. TVN i Inforadio, mimo złożonych odwołań.
- Nieprawidłowości w działaniu Rady Mediów Narodowych – brak jasnych procedur powoływania i odwoływania zarządów spółek medialnych, niedokumentowanie kwalifikacji kandydatów.
Krytyka utworzenia i działania KIM
Krajowy Instytut Mediów, powołany w 2020 r. przez przewodniczącego KRRiT, miał realizować projekt badania oglądalności i telemetrii. NIK zarzuca, że do połowy 2024 r. nie przeprowadzono badań na reprezentatywnej próbie, mimo ogromnych nakładów finansowych. – KRRiT powinna rozważyć zasadność kontynuowania tego projektu w obecnej formule – podkreślają kontrolerzy.
Czytaj też: Symetryzm – empatia dla bandyty – dlaczego pozorny obiektywizm jest groźny

RMN bez zasad, konkursów i dokumentacji
W latach 2016–2024 przeprowadzono tylko dwa konkursy na prezesów zarządów mediów publicznych, a w jednym przypadku dopuszczono kandydata niespełniającego kryteriów. Rada Mediów Narodowych nie ustaliła zasad wyboru członków zarządów i rad nadzorczych, nie dokumentowała kwalifikacji kandydatów i działała w warunkach legislacyjnej luki.
Koszty i skutki politycznych zmian
NIK przypomniała, że w 2016 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł niekonstytucyjność przepisów odbierających KRRiT wpływ na obsadzanie władz spółek medialnych i przekazujących te kompetencje RMN. W latach 2016–2024 Kancelaria Sejmu przeznaczyła na obsługę RMN 9 mln zł.
Wnioski i zalecenia po kontroli
NIK skierowała do Ministra Kultury wniosek o nowelizację ustawy o RTV, m.in. przez wprowadzenie terminów rozstrzygania postępowań koncesyjnych. Do KRRiT wystosowano apel o rzetelne i terminowe prowadzenie spraw oraz przestrzeganie procedur administracyjnych.
Kontrola została zrealizowana przez Departament Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK na zlecenie Sejmu RP.
Zapowiedź konferencji KRRiT
W czwartek (22.05) o godz. 12:00 przewodniczący KRRiT Maciej Świrski ma odnieść się do ustaleń NIK podczas konferencji prasowej w Warszawie.