MRPiPS chce podnieść minimalne stawki wynagrodzenia w samorządach o ok. 3 proc. Podwyżki obejmą urzędników, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Samorządy tracą kadry. Lepsze warunki pracy oferuje biznes, ochrona zdrowia i oświata
Od kilku lat widać wyraźny odpływ kadr z jednostek samorządu terytorialnego. Urzędy gmin, powiatów i miast konkurują dziś nie tylko z sektorem prywatnym, który oferuje wyższe wynagrodzenia i benefity, ale także z oświatą, ochroną zdrowia czy administracją rządową. Dla wielu osób praca w samorządzie przestaje być atrakcyjna finansowo, a doświadczeni pracownicy coraz częściej zmieniają branżę.
Samorządy próbują ratować sytuację pozapłacowymi formami wsparcia. Coraz częściej wprowadzają elastyczne godziny pracy, dodatkowe dni wolne czy benefity socjalne. W części urzędów testowane są też skrócone modele czasu pracy, m.in. w ramach rządowych pilotaży prowadzonych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Program pilotażowy zmniejszania tygodniowego wymiaru pracy w administracji ma pokazać, czy poprawa warunków zatrudnienia może zatrzymać odpływ pracowników i ułatwić rekrutację.
To jednak wciąż za mało. Pracownicy samorządowi od lat podkreślają, że bez realnego wzrostu wynagrodzeń trudno mówić o stabilnych kadrach czy konkurencyjności sektora publicznego. A resort — jak wynika z uzasadnienia do projektu — jest świadomy, że sytuacja płacowa w JST przestała odpowiadać rynkowi. Stąd propozycja podwyżek zapisanych w nowelizacji rozporządzenia.
Krótszy czas pracy i darmowe studia – jak urzędy próbują zatrzymać pracowników
Rosnąca presja płacowa, konkurencja rynku i brak młodych specjalistów sprawiły, że samorządy szukają nowych sposobów na zatrzymanie pracowników. To zjawisko analizowano podczas IX Krajowego Kongresu Sekretarzy, gdzie padła lista rozwiązań pozapłacowych, które JST wprowadzają coraz odważniej.
Skrócony tydzień pracy – przykład ze Szczecinka
Szczecinek od lipca 2025 r. wprowadził 35-godzinny tydzień pracy, realizowany w trybie czterodniowym. Biura są czynne dłużej w wybrane dni, a pracownicy dostają cały dzień wolnego.
Sekretarz miasta Joanna Gawrych komentowała:
„Rynek pracy poszedł w takim kierunku, że aby znaleźć pracowników, którzy chcieliby pracować w urzędzie miasta, już nie jest tak łatwo jak kiedyś”.
Według niej takie rozwiązanie chroni przed wypaleniem i zwiększa satysfakcję z pracy.
Nie wszyscy są jednak zachwyceni. Ekspertka prawa pracy Magdalena Olech ostrzega, że krótszy tydzień pracy przy tej samej liczbie obowiązków może prowadzić do frustracji i przeciążenia.
Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki studzi entuzjazm:
„Wynagrodzenie jak za pełen etat przy krótszym czasie pracy jest legalne, ale proces zmian powinien być rozłożony na lata. Można by schodzić stopniowo – z 40 do 39, potem 38 godzin tygodniowo”.
Darmowe studia i szkolenia
Coraz więcej gmin finansuje swoim urzędnikom studia i kursy, zwłaszcza podyplomowe. Sekretarz gminy Bochnia, Agnieszka Trzaska, mówiła:
„Pracownicy chwalą sobie, że administracja daje im szansę na studia podyplomowe, co w sektorze prywatnym nie jest takie częste”.
Podobnie ocenia sytuację sekretarz gminy Świątniki Górne, Beata Skalska. Jej zdaniem dla wielu kobiet kluczowa jest przewidywalność zatrudnienia, jasne godziny i stabilność, której biznes często nie daje.
Stabilność zamiast premii
Wielu urzędników podkreśla, że system premii w JST jest symboliczny, a nagrody często blokują Regionalne Izby Obrachunkowe. Jak wskazuje Skalska:
„Jedynym dodatkiem specjalnym jest ten przyznawany okresowo, ale on zawsze wiąże się z dodatkową pracą”.
Dlatego samorządy skupiają się na benefitach, które nie generują jednorazowych kosztów budżetowych.
Same benefity nie wystarczają – potwierdzają badania
Z raportu Right Management Talent Solutions wynika:
- pensje i benefity przyciągają do organizacji (36,8 proc.),
- ale o lojalności decyduje kultura organizacyjna i zespół (37,6 proc.),
- następnie perspektywy kariery (29 proc.),
- dopiero później rozwój i logistyka pracy.
Innymi słowy: czterodniowy tydzień pracy i darmowe studia są dobre, ale nie zatrzymają pracownika, jeśli nie poczuje się częścią zespołu.
Jak samorządy zachęcają do pracy w lokalnej administracji? Czytaj w Fakty Plus – Krótszy czas pracy i darmowe studia – jak urzędy motywują pracowników?
MRPiPS przedstawia projekt. Minimalne stawki dla urzędników pójdą w górę o 140–240 zł
Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczącego wynagradzania pracowników samorządowych. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało wzrost stawek minimalnego wynagrodzenia zasadniczego o około 3 proc. Oznacza to, że w pierwszej kategorii zaszeregowania płaca minimalna wzrośnie z 4666 zł do 4806 zł, a w kolejnych kategoriach podwyżki wyniosą od 140 do 240 zł.
W uzasadnieniu podkreślono, że obowiązujące stawki są mało konkurencyjne względem sektora prywatnego. Jak wskazano: „pracownicy samorządowi zgłaszają potrzebę poprawienia ich sytuacji płacowej […] obowiązujące stawki są mało atrakcyjne dla pracowników poszukujących pracy”.
Ile dostaną burmistrz i prezydent? Wyższe limity dla kierownictwa JST
Projekt obejmuje także osoby zatrudnione na podstawie wyboru: wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Limity ich wynagrodzeń mają wzrosnąć o ok. 3 proc., przy czym łączne wynagrodzenie — wraz z dodatkiem specjalnym — nie może przekroczyć 21 674,91 zł. Jest to limit ustawowy wynikający z art. 37 ustawy o wynagrodzeniach osób pełniących kierownicze stanowiska państwowe.
Podwyżki również dla skarbników i sekretarzy. Zmiany dla osób zatrudnianych na powołanie
Resort planuje także podniesienie maksymalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatków funkcyjnych dla osób zatrudnianych na podstawie powołania – w tym skarbników, sekretarzy czy kierowników jednostek organizacyjnych JST. Tu także maksymalny wzrost wyniesie ok. 3 proc., zachowując relację do wynagrodzeń osób na stanowiskach wyborczych.
Nowe stawki od 1 stycznia 2026 roku
Jeżeli projekt zostanie przyjęty bez zmian, podwyżki wejdą w życie 1 stycznia 2026 r.. Samorządy będą musiały zarezerwować środki na wyższe płace zarówno dla pracowników umownych, jak i kierownictwa JST. Dla niektórych jednostek — zwłaszcza mniejszych gmin — może to oznaczać konieczność korekty planów budżetowych.
Źródła:
- MRPiPS
- Fakty Plus – Krótszy czas pracy i darmowe studia – jak urzędy motywują pracowników?
