Zamówił kurs z Dworca Centralnego na Lotnisko Chopina, ale zamiast zapłacić, wyjął nóż i wziął kierowcę za zakładnika. Po chwili sam zadzwonił na 112 i zażądał 100 tys. zł oraz paczki papierosów.
Do dramatycznego incydentu doszło w centrum Warszawy w czwartek, 4 lipca 2025 roku. 31-letni obywatel Polski zamówił przejazd przez aplikację i wsiadł do taksówki przy Dworcu Centralnym. Kurs miał zakończyć się na Lotnisku Chopina, jednak po kilku minutach spokojnej jazdy sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót.
Groźby, nóż i żądanie okupu
Kiedy kierowca zatrzymał się na czerwonym świetle w okolicy Placu Zawiszy, pasażer wyciągnął nóż i przyłożył go do szyi a następnie brzucha prowadzącego. Następnie kazał mu zawrócić w stronę Śródmieścia. Kierowca – 32-letni obywatel Białorusi – doznał lekkiego zranienia, ale zachował zimną krew.
Sprawca natychmiast zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował operatora, że wziął zakładnika. Zażądał 100 tysięcy złotych okupu oraz… paczki papierosów „w miękkim opakowaniu”. Powiedział, że chce rozmawiać z negocjatorem i podał swoją lokalizację.
Reakcja służb była błyskawiczna
Operator numeru alarmowego wykazał się profesjonalizmem – przez kilkanaście minut prowadził rozmowę z napastnikiem, jednocześnie przekazując na bieżąco informacje do dyżurnego policji. W ciągu kilku minut na miejsce zdarzenia – okolice ulicy Nowy Świat – przyjechało kilka radiowozów ze Śródmieścia. Na miejscu działał też policyjny negocjator z Komendy Stołecznej Policji.
Napastnik został obezwładniony i zatrzymany bez użycia broni. Kierowca, mimo szoku i lekkiego urazu, nie wymagał hospitalizacji. Został otoczony opieką psychologiczną i zabezpieczony przez ratowników medycznych.
Zarzuty, areszt i pobyt w zakładzie psychiatrycznym
Zatrzymany 31-latek został przewieziony do Komendy Rejonowej Policji Warszawa I przy ul. Wilczej. Usłyszał trzy poważne zarzuty:
- wzięcie zakładnika ze szczególnym udręczeniem,
- wymuszenie rozbójnicze,
- spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na trzy miesiące. Obecnie podejrzany przebywa w zakładzie psychiatrycznym aresztu śledczego.
Notowany w przeszłości
Jak ustaliła policja, 31-latek był już wcześniej notowany – m.in. za czynną napaść na funkcjonariusza policji oraz posiadanie narkotyków. Obecne postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście, a sprawa traktowana jest jako przestępstwo wysokiego ryzyka z użyciem przemocy i broni.
Policja: to przykład ekstremalnie niebezpiecznego zachowania
Policjanci ze Śródmieścia podkreślają, że to jeden z najpoważniejszych incydentów z ostatnich miesięcy. Zwracają uwagę na rosnące zagrożenie dla kierowców taksówek oraz osób pracujących w przewozach aplikacyjnych.

– Zatrzymany działał impulsywnie, ale nie można wykluczyć, że planował to wcześniej. Dzięki zimnej krwi zakładnika i sprawnej koordynacji służb nie doszło do tragedii
– komentuje oficer dyżurny KRP Warszawa I.
Źródło: Policja