W ostatnich dniach regiony Toskania i Emilia-Romania w północnych Włoszech doświadczyły intensywnych opadów deszczu, prowadzących do powodzi i zagrożeń związanych z podnoszącymi się poziomami rzek.
Sytuacja w Toskanii
W centralnej Toskanii, w tym we Florencji, zamknięto szkoły, muzea, kina i teatry. Lokalne władze oraz służby ochrony cywilnej podniosły poziom alarmowy dla rzeki Arno, która przepływa przez Florencję i Pizę, oczekując, że osiągnie ona szczytowy poziom w piątkowe popołudnie. Gubernator regionu, Eugenio Giani, poinformował, że najbardziej krytyczna sytuacja miała miejsce w miejscowości Sesto Fiorentino, kilka kilometrów od Florencji, gdzie strumień Rimaggio wylał, zalewając centralne ulice. AP News

Sytuacja w Emilia-Romania
W regionie Emilia-Romania, obejmującym obszary takie jak Forlì, Ravenna, Bolonia i Ferrara, lokalne rzeki przekroczyły poziomy alarmowe w rejonach Apeninów. Władze Bolonii zarządziły ewakuację parterów budynków z powodu ulewnych deszczy i ryzyka powodzi. Warto zauważyć, że Emilia-Romania w ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie doświadczyła ekstremalnych zjawisk pogodowych, w wyniku których zginęły dziesiątki osób, a sektor rolniczy poniósł poważne straty. AP News
Reakcja władz i służb ratunkowych
W odpowiedzi na sytuację kryzysową, lokalne władze oraz służby ochrony cywilnej podniosły poziom alarmowy dla głównych rzek, takich jak Arno, które przepływają przez miasta Florencja i Piza. Oczekiwano, że rzeka osiągnie swój szczytowy poziom w piątkowe popołudnie. AP News
Ofiary i poszkodowani
Mimo poważnych zniszczeń i zakłóceń spowodowanych przez powodzie, nie odnotowano informacji o ofiarach śmiertelnych ani rannych. Sytuacja jest jednak dynamiczna, a służby ratunkowe pozostają w gotowości, aby reagować na ewentualne zagrożenia.