Gdy religia spotyka dezinformację: jak wiara wpływa na zaufanie do medycyny?
Czy wiara może czynić ludzi bardziej podatnymi na manipulację i dezinformację dotyczącą zdrowia? Najnowsze badania polskich socjologów nie pozostawiają złudzeń – im wyższy poziom religijności, tym większa skłonność do wiary w teorie spiskowe związane z medycyną, a w szczególności w kontekście szczepień, pandemii i terapii chorób przewlekłych.
Zespół badawczy, w skład którego weszli prof. Piotr Jabkowski oraz dr Mariusz Baranowski z Wydziału Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, a także prof. Jan Domaradzki z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, przeanalizował dane z 37 krajów europejskich zebrane w ramach badania Eurobarometr 2021. Wyniki ich analiz zostały opublikowane na łamach międzynarodowego czasopisma Humanities and Social Sciences Communications i już wzbudzają spore zainteresowanie – zarówno w świecie nauki, jak i wśród opinii publicznej.
Katolicy i muzułmanie – najbardziej podatni na manipulacje
Najbardziej kontrowersyjne, ale też istotne społecznie wnioski płynące z badań dotyczą związków między wyznawaną religią a skłonnością do wiary w medyczne teorie spiskowe. Jak wynika z danych, to właśnie osoby deklarujące się jako katolicy i muzułmanie najczęściej uznają za wiarygodne przekonania, które nie znajdują potwierdzenia w nauce.
„Analiza tych danych na poziomie indywidualnym, jak i poszczególnych krajów sugeruje, że religijność może być predyktorem wiary w teorie spiskowe, wpływając na zachowania zdrowotne oraz wybory procedur medycznych”
– tłumaczą autorzy badania.
Nie oznacza to, że każda osoba religijna wierzy w spiski – ale to, że w grupach silnie religijnych odsetek osób wierzących w pseudonaukowe narracje jest znacząco wyższy niż w grupach niereligijnych. Te dane są tym bardziej niepokojące, że dotyczą tak fundamentalnych aspektów życia jak zdrowie i bezpieczeństwo publiczne.
Dezinformacja w medycynie – mapa Europy

Autorzy badań wyróżnili także kraje, w których rozpowszechnienie takich przekonań jest największe. Na podium znalazły się:
- Turcja
- Bułgaria
- oraz państwa Bałkanów i Europy Wschodniej, takie jak Rumunia czy Serbia.
Z drugiej strony, najmniej osób wierzących w spiski medyczne mieszka w Skandynawii, Holandii, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Polska znalazła się w „środkowej strefie ryzyka”, razem z Węgrami i Litwą – czyli w grupie krajów, gdzie równoważy się wpływ edukacji i zaufania do nauki z religijnym konserwatyzmem i niską jakością debaty publicznej.
Szczepionki, autyzm i „cudowne leki” – najpopularniejsze mity
Jednym z najczęściej powielanych mitów jest pogląd, że szczepienia – w szczególności MMR, czyli przeciwko odrze, śwince i różyczce – mają związek z występowaniem autyzmu u dzieci. Choć teoria ta została obalona przez dziesiątki badań i wycofana nawet przez jej pierwotnych propagatorów, pozostaje żywa w umysłach wielu osób, szczególnie w środowiskach religijnych i konserwatywnych.
Innym popularnym przykładem jest przekonanie, że koncerny farmaceutyczne blokują leki na raka, działając w porozumieniu z instytucjami rządowymi. W USA aż 37% respondentów uważa, że Agencja Żywności i Leków (FDA) celowo nie dopuszcza skutecznych terapii na raka z powodu nacisków firm farmaceutycznych. Kolejne 31% nie ma pewności, co – jak pokazuje badanie – stanowi równie niebezpieczną lukę w zaufaniu.
Czy wiara oznacza irracjonalność?
Holenderski psycholog społeczny prof. Jan-Willem van Prooijen, autor książki The Psychology of Conspiracy Theories, podkreśla, że teorie spiskowe – choć często irracjonalne – nie są przejawem choroby psychicznej. Ich źródłem są często emocjonalne potrzeby, jak poczucie kontroli, lęk przed nieznanym czy potrzeba prostych wyjaśnień w skomplikowanym świecie:
„Zachowaniem ludzi kieruje to, w co wierzą; im bardziej nieracjonalne są przekonania, tym bardziej nieracjonalne jest zachowanie, którego są wynikiem”
W kontekście religijności te mechanizmy mogą działać jeszcze silniej – ponieważ wiara często zakłada akceptację rzeczy niewidzialnych, nadprzyrodzonych lub nielogicznych z punktu widzenia nauki. To sprawia, że osoba religijna może być bardziej otwarta na koncepcje „alternatywne”, także w medycynie.
Internet – akcelerator fałszywych przekonań
W przeszłości teorie spiskowe krążyły w zamkniętych środowiskach, często wśród osób marginalizowanych społecznie. Dziś jednak internet zmienił wszystko. Algorytmy mediów społecznościowych premiują treści emocjonalne i kontrowersyjne, a grupy tematyczne tworzą „bańki informacyjne”, w których trudno o krytyczne myślenie.
Religijne wspólnoty – szczególnie wirtualne – są często podatne na taki przekaz. Fałszywe informacje o rzekomych szkodach szczepionek, „zakazanych” terapiach czy „cudownych uzdrowieniach” rozprzestrzeniają się błyskawicznie, często opatrzone autorytetem duchownych lub „niezależnych ekspertów”.
Co dalej? Potrzebujemy lepszego dialogu między wiarą a nauką
Autorzy badania podkreślają, że potrzebne są kolejne analizy – tym razem bardziej rygorystyczne metodologicznie, z uwzględnieniem różnic kulturowych, poziomu edukacji i dostępności rzetelnych źródeł informacji.
Jeśli chcemy przeciwdziałać dezinformacji medycznej, musimy zrozumieć, dlaczego niektóre grupy społeczne są na nią bardziej podatne, oraz jak łączyć komunikację naukową z językiem zrozumiałym dla ludzi wierzących.
Źródła i literatura:
- Jabkowski, P., Domaradzki, J., Baranowski, M. (2025). Religiosity and belief in medical conspiracy theories in Europe. Humanities and Social Sciences Communications.
Źródło: Nauka w Polsce - van Prooijen, J.-W. (2018). The Psychology of Conspiracy Theories. Routledge.
Routledge Publishing - Eurobarometer (2021). Public Opinion in the European Union.
https://europa.eu/eurobarometer - Jolley, D., & Douglas, K. M. (2014). The effects of anti-vaccine conspiracy theories on vaccination intentions. PLOS ONE, 9(2), e89177.
DOI: 10.1371/journal.pone.0089177 - Kata, A. (2012). Anti-vaccine activists, Web 2.0, and the postmodern paradigm. Vaccine, 30(25), 3778–3789.
DOI: 10.1016/j.vaccine.2011.11.112