Minister sprawiedliwości ZEA wyraził zgodę na ekstradycję Sebastiana Majtczaka. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 wróci do Polski po wielu miesiącach starań dyplomatycznych i kontrowersji wokół jego pobytu w Dubaju.
Ponad półtora roku po tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, zapadła kluczowa decyzja – Sebastian Majtczak, podejrzany o spowodowanie katastrofy, zostanie wydany Polsce. Kulisy jego ucieczki, życie w Dubaju i reakcje polskich władz pokazują, jak trudne było postawienie go przed sądem.
Tragiczny wypadek i ucieczka z kraju
Do dramatycznego zdarzenia doszło 16 września 2023 roku w Sierosławiu koło Piotrkowa Trybunalskiego. Na prostym odcinku autostrady A1 BMW kierowane przez Sebastiana Majtczaka miało poruszać się z prędkością przekraczającą 250 km/h. Doszło do zderzenia z Kią, w której podróżowała trzyosobowa rodzina – rodzice i ich pięcioletni syn. Wszyscy zginęli w wyniku eksplozji i pożaru.
Krótko po wypadku Majtczak zniknął. Opuścił kraj, lecąc przez Turcję do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak ujawniły media, polskie służby były bliskie zatrzymania go na lotnisku w Stambule, ale informacja o jego poszukiwaniu nadeszła zbyt późno. Wydano za nim list gończy oraz czerwoną notę Interpolu.
Życie w Dubaju: złota wiza, wolność za kaucją
Majtczak został zatrzymany 4 października 2023 roku w Dubaju. Dzięki współpracy lokalnych służb z polską Specjalną Grupą Poszukiwawczą udało się go zlokalizować, jednak szybko opuścił areszt po wpłaceniu kaucji. Media informowały, że posiadał tzw. „złotą wizę”, która zapewnia mu prawo pobytu i status rezydenta w ZEA – co znacząco utrudniało ekstradycję.

W tym czasie Majtczak wydał za pośrednictwem swojego pełnomocnika kilka oświadczeń. Przekazał w nich kondolencje rodzinie ofiar, ale podkreślił, że nie czuje się winny i nie zamierza unikać odpowiedzialności:
„Nie miałem zamiaru uciekać ani ukrywać się przed polskim wymiarem sprawiedliwości”
Jednocześnie Majtczak zażądał od mediów zaprzestania nazywania go „sprawcą wypadku”, twierdząc, że takie sformułowania naruszają zasadę domniemania niewinności.
Przełom: zgoda na ekstradycję
Przez wiele miesięcy sprawa stała w martwym punkcie. Poprzednie władze, z ministrem Zbigniewem Ziobrą na czele, deklarowały działania w kierunku ekstradycji, ale nie osiągnięto przełomu.
Dopiero po przejęciu resortu przez Adama Bodnara w grudniu 2023 r. rozpoczęto intensywną ofensywę dyplomatyczną. Kluczową rolę odegrało Ministerstwo Spraw Zagranicznych pod kierownictwem Radosława Sikorskiego.
W maju 2025 roku sąd apelacyjny w Dubaju odrzucił odwołanie obrońcy Majtczaka, a ostateczną decyzję podjął minister sprawiedliwości ZEA – zezwalając na wydanie podejrzanego Polsce.
„To sukces polskich władz”
„Dziękuję MSZ i ministrowi Sikorskiemu oraz Prokuraturze Krajowej za profesjonalizm i skuteczność.”
– napisał Adam Bodnar na platformie X. Sikorski dodał lakonicznie, ale stanowczo:
„Panie Majtczak, do rychłego zobaczenia w Ojczyźnie.”
Co dalej?
Sebastian Majtczak zostanie wkrótce przewieziony do Polski pod eskortą policji. Prokuratura Krajowa zapowiada przedstawienie mu zarzutów spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca wypadku. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Zarówno rodziny ofiar, jak i opinia publiczna domagają się sprawiedliwości i szybkiego procesu.
Źródła:
- Fakt.pl – Ekstradycja Sebastiana Majtczaka. Zapadła kluczowa decyzja
- Wyborcza.pl – Sebastian M. żąda pieniędzy. Poczuł się urażony nazywaniem go „sprawcą wypadku na A1”
- Prawo.pl – Wypadek na A1. Oświadczenia adwokata Sebastiana Majtczaka
- BRD24.pl – Sebastian Majtczak zatrzymany! Uciekał przez Turcję do Dubaju