Stanisław Soyka pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Karola Nawrockiego. Podczas uroczystości pogrzebowych w Warszawie legendarny muzyk otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Na Powązkach zabrzmiały poruszające słowa zarówno prezydenta, jak i minister kultury Marty Cienkowskiej.
Pośmiertne odznaczenie od prezydenta
Podczas mszy żałobnej w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki odczytał list Karola Nawrockiego. W nim padły słowa o Soyce jako artyście i człowieku wyjątkowym:
– Nie tylko jego twórcze uzdolnienia sprawiały, że fascynował i ujmował każdego, kto miał okazję poznać go osobiście. Miliony słuchaczy Stanisława Soyki czuły, że mają do czynienia z mądrym, dobrym człowiekiem. Wielkim, a zarazem skromnym. Otwartym na innych ludzi, ciepłym i życzliwym.
– Stanisław Soyka nigdy nie gonił za płytką popularnością. Nigdy nie był błahy w tym, co chciał wypowiedzieć. Był prawdziwą gwiazdą – bo gwiazdy nie tylko świecą, lecz także prowadzą, wskazują kierunek ludzkiej wędrówki. Dlatego jego twórczość pozostanie ciągłą inspiracją do odkrywania tego, co najważniejsze – dodał prezydent.
Order w imieniu ojca odebrał Jakub Sojka, syn muzyka.
Minister kultury o spuściźnie Soyki
Podczas uroczystości na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach głos zabrała minister kultury Marta Cienkowska. Jej przemówienie było hołdem dla wrażliwości artysty:
– Stanisław Soyka zostawił po sobie lekcję, że muzyka może być modlitwą, rozmową z drugim człowiekiem, ale też krzykiem i ciszą, ale zawsze, jeśli płynie z serca, jest po prostu prawdą.
Podkreśliła, że Soyka był człowiekiem niezwykłej kultury osobistej i życzliwości, który potrafił dotrzeć do ludzkich dusz niezależnie od pokolenia.
Ostatnie pożegnanie artysty
Pogrzeb miał charakter religijno-państwowy. Po mszy w warszawskim kościele kondukt żałobny przeszedł na Powązki, gdzie Soyka spoczął w Alei Zasłużonych. Rodzina prosiła o ciszę, skupienie i wspólną modlitwę.
Kim był Stanisław Soyka
Stanisław Soyka urodził się 26 kwietnia 1959 roku w Żorach. W wieku 23 lat wystąpił na festiwalu Jazz Jamboree, zyskując uznanie środowiska muzycznego. Współpracował z Michałem Urbaniakiem, Wojciechem Karolakiem czy Tomaszem Stańką.
Zasłynął takimi utworami jak „Tolerancja (na miły Bóg)”, „Play It Again”, „Cud niepamięci”, a także interpretacjami poezji Czesława Miłosza i Agnieszki Osieckiej. Łączył jazz, pop, soul i muzykę klasyczną, pozostając jednym z najważniejszych interpretatorów polskiej piosenki.
Artysta zmarł nagle 21 sierpnia 2025 r., tuż przed planowanym występem na Top of the Top Sopot Festival. Jego odejście przerwało festiwal i pogrążyło polską scenę muzyczną w żałobie.
Dziedzictwo Soyki
Stanisław Soyka pozostawił po sobie twórczość, która nadal inspiruje kolejne pokolenia. Jego pośmiertne odznaczenie przez prezydenta RP podkreśla, że był nie tylko wybitnym artystą, ale i symbolem wartości, które łączą muzykę, kulturę i człowieczeństwo.
