100 tys. zł miesięcznie na SOR w Bielsku-Białej. Nikt nie chce pracować mimo rekordowych stawek

Data:

Wojewódzki Szpital w Bielsku-Białej oferuje lekarzom ratunkowym nawet 100 tys. zł miesięcznie. Brak chętnych pokazuje kryzys całego systemu ochrony zdrowia.


Brakuje lekarzy, mimo astronomicznych stawek

Codziennie na SOR Wojewódzkiego Szpitala w Bielsku-Białej trafia od 90 do 130 pacjentów, a na teren placówki podjeżdża około 30 karetek dziennie. Szpital musi zapewnić opiekę dla 300 tys. mieszkańców regionu. Bożena Capek, pełniąca obowiązki dyrektora, ujawnia, że lekarzom medycyny ratunkowej proponowane są stawki sięgające nawet 100 tys. zł miesięcznie. Problem w tym, że nikt nie zdecydował się podpisać takiej umowy.

Dr Katarzyna Kuchnicka, zastępca dyrektora ds. lecznictwa, w rozmowie z Polsat News przyznaje:

— „Ordynator, przygotowując grafik, nie prosi, a wręcz błaga lekarzy o wzięcie choćby jednego dyżuru. Z miesiąca na miesiąc walczymy o zachowanie ciągłości pracy oddziału”

Reforma PIP 2026 – zmiana umów cywilnoprawnych na etaty

„Nawet za bajońskie kwoty nikt tam nie chce pracować”

Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, Łukasz Jankowski, podkreśla, że problemem nie są wyłącznie pieniądze (Polsat News):

— „Znikąd pomocy, ogromna odpowiedzialność, stres i ryzyko prawne w przypadku błędu. Nawet za bajońskie kwoty nikt w takich miejscach nie chce pracować.”

Podobne zjawisko obserwowano w szpitalu wojewódzkim w Kielcach. Tam lekarze mogli zarobić kilkaset złotych za godzinę, a mimo to dyrekcja nadal zmagała się z brakami kadrowymi. W Lublinie z kolei część dyżurów obsługiwali lekarze kontraktowi z innych regionów, bo miejscowi specjaliści nie chcieli brać dodatkowych zmian.

Rekord Polski na 3000 m – sukces Herzyka

Ile naprawdę zarabiają lekarze ratunkowi i inni specjaliści?

Stawki z Bielska-Białej są wyjątkiem. Z danych branżowych wynika:

  • średnia stawka godzinowa lekarza medycyny ratunkowej w Polsce to ok. 167–185 zł brutto;
  • w wielu szpitalach lekarze zarabiają 34–48 tys. zł brutto miesięcznie, a maksymalnie ok. 64 tys. zł;
  • połowa lekarzy kontraktowych zarabia mniej niż 24 642 zł miesięcznie, a zaledwie 1 proc. przekracza próg 100 tys. zł;
  • minimalne wynagrodzenie lekarza rezydenta od 2024 r. wynosi 9–10 tys. zł brutto;
  • mediana zarobków ordynatora to 12,8 tys. zł brutto.

Dla porównania lekarze specjaliści w innych dziedzinach – np. kardiologii czy ortopedii – osiągają często wyższe dochody niż ratunkowi, pracując w bardziej przewidywalnych warunkach. To dodatkowo zniechęca do wyboru trudnej specjalizacji medycyny ratunkowej.

Wojewódzki Szpital w Bielsku-Białej/ FB
fragment ogłosznia o pracę na stanowisku lekarza SOR -Wojewódzki Szpital w Bielsku-Białej/ FB

System na granicy wytrzymałości

Szpitale wydają coraz więcej na pensje. Średnio 55 proc. środków z NFZ trafia na wynagrodzenia, ale niektóre placówki muszą wydawać nawet 110 proc. dostępnych funduszy, zaciągając zobowiązania ponad budżet.

Dr Anna Gil, dyrektor Szpitala Powiatowego w Końskich, ostrzega (Polsat News):

— „Dyrektor, który oferuje wysokie stawki, kupuje sobie spokój na chwilę, ale w sąsiednim powiecie dochodzi do zawieszenia działalności z powodu braku specjalistów”

W praktyce oznacza to, że pojedynczy szpital może „przyciągnąć” lekarzy tylko kosztem innej placówki. Problem nie znika, a jedynie przesuwa się w skali regionu.

Czy e-learning jest skuteczny? Badania Uniwersytetu Warszawskiego

Eksperci: kluczem nie są tylko pieniądze

Zdaniem ekspertów sam wzrost stawek nie rozwiąże problemu. Potrzebne są reformy systemowe:

  • poprawa warunków pracy na SOR,
  • ograniczenie odpowiedzialności prawnej lekarzy za błędy systemowe,
  • uproszczenie procedur i finansowania,
  • wsparcie psychiczne i organizacyjne dla zespołów.

Ekonomistka Anna Gołębicka ze Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej w rozmowie z Polsat News podkreślała (Polsat News):

— „Same pieniądze niczego nie zmienią, jeśli nie zreformujemy systemu. Dolewanie środków bez zmian strukturalnych tylko pogłębia problem”.


Raport NIK: pandemia COVID-19 – chaos i miliardy złotych

Kryzys, który może się pogłębiać

Przykład Bielska-Białej pokazuje, że nawet astronomiczne zarobki lekarzy na SOR nie przyciągają chętnych. Jeżeli nie nastąpią zmiany organizacyjne i prawne, szpitale w całym kraju będą miały coraz większy problem z zapewnieniem opieki pacjentom.

Sytuacja na oddziałach ratunkowych to papier lakmusowy całego systemu ochrony zdrowia. Jeśli dziś lekarze odmawiają pracy nawet za 100 tys. zł miesięcznie, to znaczy, że problem tkwi głębiej niż w wysokości wynagrodzeń. Bez gruntownej reformy w kolejnych latach kryzys kadrowy może stać się jednym z największych wyzwań dla polskiej służby zdrowia.


Źródła:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Proces o 18 karpi na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Naukowczyni wolała nóż od młotka

W krakowskim sądzie ruszył proces byłej wykładowczyni Uniwersytetu Rolniczego...

Płace w IT ostro hamują, ale i tak jest czego zazdrościć

Polska notuje rekordowy wzrost inwestycji w sektorze IT –...

Prof. Koji Morita: Japończycy uczą się polskiego, bo kochają Chopina

W Tokio powstał pierwszy podręcznik do nauki języka polskiego...

Wykształcenie czy doświadczenie? Nowy raport EFL pokazuje, co naprawdę liczy się w biznesie

91% przedsiębiorców twierdzi, że doświadczenie jest ważniejsze niż dyplom....