W Monachium wprowadzono zakaz sprzedaży chipsów po godzinie 20:00 w kioskach, a od 22:00 nie można tam również kupić butelkowanego piwa. Decyzja budzi ogromne kontrowersje i pytania, czy podobne przepisy mogą zostać wprowadzone także w innych krajach Unii Europejskiej.
Dlaczego wprowadzono zakaz sprzedaży chipsów?
Restrykcje to odpowiedź na skargi mieszkańców dzielnicy uniwersyteckiej w Monachium, gdzie nocne życie generuje hałas i duże ilości śmieci. Urzędnicy wskazują też na aspekt zdrowotny – wieczorne podjadanie chipsów ma sprzyjać siedzącemu trybowi życia i zwiększać ryzyko chorób cywilizacyjnych.

Dlaczego kioski muszą zasłaniać chipsy?
Nowe zasady wynikają z egzekwowania bawarskiej ustawy o godzinach handlu (Ladenschlussgesetz).
- Po 20:00 kioski formalnie nie mogą sprzedawać chipsów i innych przekąsek.
- W praktyce muszą więc zakrywać półki np. plandeką, folią albo kartonem, aby kontrolerzy widzieli, że towar nie jest w ofercie.
- Od 22:00 obowiązuje także zakaz sprzedaży butelkowanego piwa.
To rozwiązanie ma charakter bardziej „symboliczny” – pokazuje, że produkt jest w sklepie, ale nie wolno go sprzedawać po określonej godzinie.

Głosy przedsiębiorców
Właściciele kiosków podkreślają, że największe obroty notują właśnie po 22:00, gdy inne sklepy są już zamknięte. Teraz obawiają się strat finansowych.
– „Większość sprzedaży odbywa się od godziny 22. Kiedy inne sklepy są zamknięte, dla mnie zaczyna się biznes”
– tłumaczy Al Bezihi Nechirvan, pracownik jednego z kiosków (t-online.de).
Reakcje mieszkańców
Społeczność jest podzielona: jedni cieszą się z ciszy i porządku, inni kpią z decyzji, nazywając ją „chipsową prohibicją”. W sieci pojawiły się setki memów i komentarzy ostrzegających żartobliwie, że to „pierwszy krok do zakazania wszystkiego, co przyjemne”.
Czy zakaz rozleje się na całą Unię?
Na razie zakaz sprzedaży chipsów po 20:00 obowiązuje tylko w Monachium. Nie ma żadnych planów, by podobne przepisy objęły całe Niemcy. Jeszcze mniej prawdopodobne jest wprowadzenie ich na poziomie Unii Europejskiej, ponieważ UE nie reguluje godzin sprzedaży żywności.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że takie lokalne decyzje mogą inspirować inne miasta. Jeśli monachijski eksperyment przyniesie widoczne efekty – np. czystsze ulice i mniej hałasu – podobne regulacje mogą pojawić się w innych niemieckich metropoliach, a nawet w wybranych miastach w Europie.

Zakaz sprzedaży chipsów po 20:00 w Niemczech to lokalne rozwiązanie z Monachium, które już wzbudza dyskusję w całej Europie. Zwolennicy chwalą czystsze ulice i ciszę nocną, przeciwnicy widzą w tym przesadę i „chipsową prohibicję”. Choć na poziomie UE takie ograniczenia są mało realne, przypadek Monachium pokazuje, że walka o zdrowie i porządek w miastach może przybierać zaskakujące formy.
Źródła: