Nowy sondaż IBRiS pokazuje, że większość Polaków dostrzega korzyści gospodarcze z członkostwa Polski w UE, choć polityczne sympatie wciąż mocno filtrują sposób patrzenia na Unię.
Korzyści gospodarcze z UE? Dla większości Polaków to po prostu fakt
Wyniki sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” nie są zaskoczeniem. Polacy od lat obserwują rozwój infrastruktury, modernizację miast i obszarów wiejskich, dostęp do jednolitego rynku, wzrost eksportu i poprawę warunków pracy. Dlatego niemal 70 proc. ankietowanych uważa, że korzyści gospodarcze z członkostwa Polski w UE są oczywiste..
Aż 36,9 proc. deklaruje, że obecność Polski w Unii „zdecydowanie pomogła” gospodarce. Tylko nieco ponad 21 proc. uważa odwrotnie. Widoczna jet zależność od miejsca zamieszkania: im większe miasto, tym częściej respondenci dostrzegają efekty gospodarcze integracji. W największych ośrodkach pozytywne odpowiedzi padają w 76 proc. przypadków, ale nawet na wsiach większość respondentów wskazuje, że akcesja przyniosła Polsce wymierne korzyści.
Wyniki sondaży nie dziwią Łukasza Bernatowicza, prezesa Business Centre Club, który w rozmowie z „Rzeczpospolitą” powiedział:
„Ludzie, którzy nie chcą widzieć, że UE pomogła polskiej gospodarce, są ślepi i nie widzą albo nie chcą zobaczyć faktów”.
Dlaczego Polacy widzą efekty integracji? Odpowiedź tkwi w codziennym doświadczeniu
Dane IBRiS pokazują, że pozytywna ocena Unii wynika z bezpośrednich indywidualnych doświadczeń respondentów. Ludzie widzą zmieniające się otoczenie – nowoczesne drogi, szkoły, transport publiczny, inwestycje w lokalnych firmach czy dostęp do europejskich programów rozwojowych.
W przekrojach społecznych różnice są, ale nie są fundamentalne. W grupie 70+ pozytywną ocenę deklaruje aż 80 proc. badanych. Wśród osób młodszych wyniki są równie wysokie – od 60 do 72 proc. W każdym poziomie wykształcenia dominuje przekonanie, że członkostwo w UE było korzystne. W analizie ekonomicznej te intuicje znajdują mocne potwierdzenie.
Eksperci, cytowani przez „Rzeczpospolitą”, podkreślają, że bilans gospodarczy członkostwa jest jednoznacznie dodatni. Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton, ujął to w sposób, który nie zostawia miejsca na interpretacyjne wygibasy:
„Jeśli zapytać ekonomistę, czy gospodarka zyskała, musi on odpowiedzieć twierdząco. Tak jak matematyk na pytanie, ile to jest dwa plus dwa, musi odpowiedzieć, że cztery”.
Korzyści z UE przebijają się do wszystkich elektoratów
Sondaż IBRiS wyraźnie pokazuje, że ocena Unii Europejskiej jest silnie skorelowana z preferencjami politycznymi.
Najbardziej entuzjastycznie członkostwo oceniają wyborcy partii rządzących: KO, Lewicy, PSL i Polski 2050. Aż 97 proc. osób z tej grupy uważa, że wejście do UE pomogło gospodarce, a odpowiedzi negatywnych nie odnotowano w ogóle. To elektoraty, które od lat stoją po stronie integracji i konsekwentnie popierają jej kierunek.
Po stronie ugrupowań krytycznych obraz jest bardziej zniuansowany. Wśród wyborców PiS opinie są podzielone równo: 44 proc. uważa, że UE pomogła, 44 proc. – że zaszkodziła.
Wśród wyborców Konfederacji pozytywnie ocenia integrację 56 proc. badanych – to wynik wyższy, niż wynikałoby z publicznych wypowiedzi polityków tej partii. Najbardziej jednoznaczne grupy to wyborcy Lewicy (100 proc. ocen pozytywnych) oraz KO (97 proc.).
Polityczne sympatie silnie modelują odbiór Unii, ale nie są w stanie całkowicie przysłonić efektów gospodarczych, które Polacy widzą w swoim otoczeniu. Nawet w elektoratach najbardziej sceptycznych występują duże grupy osób, które oceniają akcesję pozytywnie.
Wyniki IBRiS potwierdzają to, co widać w danych gospodarczych
Oceny Polaków dotyczące członkostwa w UE bardzo dobrze korespondują z danymi ekonomicznymi. Gospodarka urosła w ciągu dwóch dekad w sposób bezprecedensowy. W 2004 roku, w chwili akcesji, nominalny PKB Polski wynosił ok. 984 mld zł. Dziś – według danych GUS – sięga ok. 3,6 bln zł, co oznacza ponad trzykrotny wzrost wartości gospodarki. Ten skok rozwojowy był możliwy m.in. dzięki dostępowi do jednolitego rynku, inwestycjom zagranicznym i polityce spójności.
Podobnie wygląda sytuacja na rynku pracy. Przeciętne wynagrodzenie brutto wzrosło z ok. 2,3 tys. zł w 2004 roku do ponad 8,4 tys. zł w 2024 roku, czyli niemal czterokrotnie. Jeszcze wyraźniej zmieniła się płaca minimalna – z 824 zł w 2004 roku do 4 626 zł w 2025 roku.
Wymierne korzyści widać także w bilansie finansowym członkostwa. Od wejścia do UE Polska otrzymała ok. 245,5 mld euro środków, wpłaciła natomiast ok. 83,7 mld euro, co daje ponad 161 mld euro na plusie.
W tym kontekście wyniki IBRiS przestają dziwić. Polacy nie muszą analizować raportów Eurostatu, aby dostrzec, że kraj jest dziś bogatszy, bardziej rozwinięty i lepiej skomunikowany niż dwadzieścia lat temu. Dane ekonomiczne tylko potwierdzają intuicję, którą widać w sondażu: obecność w UE była jednym z kluczowych motorów polskiego rozwoju.
Źródła:
- Rzeczpospolita – Sondaż IBRiS: Polacy oceniają wpływ członkostwa w UE na gospodarkę
- PAP / EuropaPAP News – 20 lat Polski w Unii Europejskiej. Polska otrzymała z UE 161,6 mld euro netto
