Stylówka Elona szklaną kulą współczesnej kremlinologii
Niegdyś zachodni analitycy z uwagą analizowali każde, nawet pozornie błahe, szczegóły dotyczące sowieckich dygnitarzy, próbując na tej podstawie przewidzieć kierunki polityki Kremla – praktykę tę nazwano kremlinologią. Dziś podobny sposób obserwacji stosuje się wobec „dworu” Donalda Trumpa – jego najbliższego otoczenia i lojalnych współpracowników. Każde ich zachowanie, gest czy strój może być interpretowane jako sygnał politycznych zmian lub wewnętrznych napięć.
Tym razem The New York Times zabrał się za analizę… garderoby Elona Muska. Człowiek, który dotychczas w politycznych kręgach wyróżniał się nonszalancją i charakterystycznym czarnym T-shirtem z napisem „Tech support”, nagle zaczął pokazywać się w garniturze i krawacie. Czy to oznacza, że Musk dostosowuje się do reguł panujących w Waszyngtonie? Czy zmienia swoją pozycję w układzie sił?
Musk w garniturze – czy to sygnał? Ale czego?
Elon Musk znany jest z odrzucania formalnych konwencji. Na oficjalnych spotkaniach biznesowych i politycznych pojawia się zwykle w T-shircie, symbolizującym nową elitę Doliny Krzemowej, która miała zdetronizować establishment w garniturach. Jego luzacki styl długo funkcjonował jako manifestacja jego niezależności i wyższości nad tradycyjnymi strukturami władzy.
Jednak w zeszłym tygodniu coś się zmieniło. Musk dwukrotnie pojawił się w garniturze i krawacie – raz na przemówieniu prezydenta w Kongresie, a potem na posiedzeniu gabinetu. „Kiedy Musk zakłada elegancki garnitur, wydaje się to wyglądać jak degradacja” – usczypliwie zauważył The New York Times.
Niektórzy uznali to za dowód, że nawet on zaczyna podporządkowywać się regułom obowiązującym w Waszyngtonie. „Prezydentowi bardzo się to podobało” – przyznała rzeczniczka prasowa Karoline Leavitt.
Donald Trump zawsze w garniturze
Dla Donalda Trumpa ubiór to coś więcej niż kwestia estetyki – to manifestacja władzy. Jego ojciec, Fred Trump, zawsze nosił garnitur, nawet na placach budowy, a Donald Trump przejął ten styl jako swój znak rozpoznawczy. W jego książkach można znaleźć wskazówki dotyczące odpowiedniego ubioru, w tym: „To, jak się ubieramy, mówi o nas wiele, zanim w ogóle zdążymy się odezwać”.

Trump rzadko jest widywany bez pełnego garnituru i krawata – wyjątkiem są jego pola golfowe. W czasach swojej prezydentury potrafił nawet zwracać uwagę swoim współpracownikom na nieodpowiedni strój. Czy naprawdę zaakceptowałby styl Muska, który w kontekście polityki USA może uchodzić za lekceważący?
Czy Musk zmienia taktykę?
Musk przez lata budował swój wizerunek jako outsider, który gardzi sztywnymi regułami polityki i korporacyjnego świata. Ale ostatnie wydarzenia mogą sugerować, że dostosowuje się do wymagań elity politycznej. The New York Times zauważa: „Musk, zakładając garnitur, ubiera się w to, co przyszedł zniszczyć – w szary garnitur biurokraty”.
Czyżby zdał sobie sprawę, że polityczna rzeczywistość wymaga kompromisów? W ostatnich tygodniach niektórzy Republikanie zaczęli kwestionować jego wpływy, a Trump sam zapowiedział, że do reform administracyjnych podejdzie bardziej precyzyjnie, używając „skalpela zamiast topora”. W tej sytuacji Musk mógł dojść do wniosku, że czas porzucić buntowniczą pozę i zacząć budować bardziej klasyczny wizerunek wpływowego człowieka polityki.
Czy Musk na stałe zmieni styl?
Eksperci uważają, że to raczej chwilowa zmiana niż trwała transformacja. Roger Stone, wieloletni doradca Trumpa i autor książki Stone’s Rules: How to Win at Politics, Business, and Style, uważa, że Musk wyglądał świetnie w garniturze, ale dodaje: „Wątpię, by zobaczyć go w garniturze codziennie. To nie jest jego styl”.
Jednak w polityce nic nie dzieje się przypadkowo. Być może Musk testuje nowe podejście – subtelne dostosowanie się do norm Waszyngtonu, jednocześnie nie rezygnując całkowicie ze swojego wizerunku nonkonformisty.
Na razie jedno jest pewne: Musk w garniturze to więcej niż wybór garderoby – to potencjalny sygnał zmiany układu sił na amerykańskiej scenie politycznej.
Źródła:
- McCreesh, S. (2024). What Elon Musk’s Suit Says About Trump and Power. The New York Times.