Choć wiosna w pełni wkracza na polskie wybrzeże, a morze uspokaja się po zimowych sztormach, to nadal na plaży można natrafić na bałtycki bursztyn.
Bursztyn – żywica zaklęta w czasie
Bursztyn nie jest kamieniem, choć często tak się o nim mówi. To żywica drzew sprzed milionów lat, skamieniała i przetransportowana przez czas do naszych rąk. Bałtycki bursztyn, zwany również sukcynitem, wyróżnia się najwyższą jakością i zawartością kwasu bursztynowego, co wpływa na jego barwę, przejrzystość i wartość.
Nie bez powodu to właśnie ten rodzaj bursztynu uznawany jest za najbardziej pożądany na świecie – nie tylko przez jubilerów, ale też przez naukowców i kolekcjonerów. Ma swój własny zapach, miękkość i barwy: od mlecznych, przez woskowe, aż po głęboko miodowe. Najcenniejsze są te białe i woskowe bryły, szczególnie duże, rzadkie i zawierające inkluzje – fragmenty dawnych roślin czy owadów uwięzione w żywicy niczym w kapsule czasu.

Czas ma znaczenie – kiedy szukać bursztynu?
W poszukiwaniach bursztynu natura odgrywa kluczową rolę. Największe szanse na udane łowy przypadają na zimę i późną jesień, kiedy sztormy rozszalałe nad Bałtykiem wyrzucają z dna morza to, co od wieków kryje w swoim wnętrzu. Luty, marzec, a nawet kwiecień mogą być ostatnimi chwilami sezonu, w których fale przynoszą bursztynowe skarby.
„Sezon powoli się kończy, ale jeszcze przez miesiąc, półtora można coś znaleźć”
– mówi Eryk Popkiewicz, pasjonat i znawca bursztynu w rozmowie z WP Finanse.
Gdzie morze kryje swoje skarby? Miejsca, które znają zbieracze
Nie każda plaża skrywa bursztyn. Zbieracze dobrze wiedzą, że niektóre miejsca są bardziej hojnie obdarzone przez morze niż inne. Wyróżniają się nie tylko liczbą znalezisk, ale też ich jakością. Do najlepszych lokalizacji należą:
- Mikoszewo i Jantar, gdzie co roku odbywają się nawet mistrzostwa w zbieraniu bursztynu,
- Stegna, Świbno i Piaski, gdzie plaże są dzikie, a z dala od tłumu łatwiej o nieoczekiwane znalezisko,
- Wyspa Sobieszewska, Ustka, Władysławowo czy okolice Jarosławca – znane z bursztynowych połowów od pokoleń.
Zbieracze mówią, że warto obserwować ptaki – mewy często kręcą się tam, gdzie morze wyrzuciło coś jadalnego, a gdzie jedzenie, tam i patyki, muszle, rośliny… i bursztyn.
Co można znaleźć i ile to warte?
W opowieściach zbieraczy nie brakuje emocji. Moment, gdy wśród patyków i glonów dostrzega się żółtawą bryłkę, przypominającą miód lub mleko, to chwila, która zostaje w pamięci.
Jak podaje Polski Jubiler, ceny za bursztyn zależą od rodzaju i wielkości:
- drobny surowiec to ok. 200–400 zł za kg,
- średnie, nieoszlifowane bryłki – 1000–5000 zł za kg,
- wyjątkowe okazy (np. białe, z inkluzjami) mogą kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Czy zbieranie bursztynu jest legalne?
Tak – ale pod pewnymi warunkami. Zgodnie z informacją Urzędu Morskiego w Gdyni, zbieranie bursztynu ręcznie na plażach i w płytkich wodach jest w pełni legalne. Nie wolno jednak:
- szukać bursztynu na wydmach, klifach, w lasach czy w parkach narodowych,
- używać ciężkiego sprzętu lub metod naruszających środowisko.
„W ostatnich latach przyłapano wiele osób na nielegalnym wydobyciu bursztynu w lasach i na chronionych terenach Mierzei Wiślanej. Takie działania są surowo karane”
– informuje Onet Podróże.
Co przyniesie przyszłość? Zmiany możliwe już w 2025 roku
Wraz ze wzrostem wartości bursztynu i zainteresowaniem jego poszukiwaniem, pojawia się coraz więcej głosów o potrzebie regulacji i ochrony zasobów naturalnych. W 2025 roku rozważa się wprowadzenie nowych przepisów dotyczących komercyjnego wydobycia bursztynu, zwłaszcza na terenach o wysokiej wartości przyrodniczej.
Na razie jednak ręczne zbieranie na plaży pozostaje bezpieczne, legalne i… wyjątkowo satysfakcjonujące.
Podsumowanie: skarby morza czekają, ale czas ucieka
Choć sezon bursztynowy powoli dobiega końca, natura nadal ma coś do zaoferowania. Wystarczy cierpliwość, wczesny poranek i uważne oko. Może właśnie teraz morze zostawiło na brzegu bryłkę, która przetrwała miliony lat – czekając na Ciebie.