„Bykowe 2.0”? Kontrowersyjny pomysł nowego podatku dla singli i bezdzietnych w Sejmie

Data:

Pomysł na nową daninę dla osób bezdzietnych i rodzin z jednym dzieckiem wraca w nowej odsłonie. Czy to sprawiedliwe wsparcie dla rodziców, czy finansowa kara za styl życia?


„Bykowe 2.0”? Kontrowersyjny pomysł nowego podatku dla singli i bezdzietnych dzieli Polaków

Do Sejmu trafiła obywatelska propozycja wprowadzenia nowego podatku dla singli i osób bezdzietnych. Projekt przewiduje wyższe składki emerytalne dla tych, którzy nie mają dzieci – nawet do 1000 zł miesięcznie. Autorzy inicjatywy argumentują, że to sposób na ratowanie systemu emerytalnego i wyrównanie obciążeń między rodzicami a bezdzietnymi. Przeciwnicy mówią wprost: to kara za życie na własnych warunkach. Debata o „bykowym 2.0” rozgrzewa opinię publiczną do czerwoności.

freepik

Historia bykowego w Polsce

Tzw. bykowe to potoczne określenie podatku od bezdzietności, który funkcjonował w Polsce w latach 1946–1973. Wprowadzony przez władze PRL miał zachęcić obywateli do prokreacji. Obowiązywał mężczyzn w wieku od 21 do 50 lat oraz kobiety od 21 do 45 lat, którzy nie posiadali dzieci. Wysokość daniny była uzależniona od zarobków i mogła wynosić nawet 20 proc. dochodu. Pomimo braku dowodów na jego skuteczność, podatek był elementem pronatalistycznej polityki państwa, która przypadała na czasy tzw. wyżu demograficznego.


Nowy podatek dla singli i bezdzietnych – projekt 2025

W marcu 2025 roku do Sejmu wpłynęła obywatelska inicjatywa przewidująca wprowadzenie nowego podatku dla singli i bezdzietnych. Zgodnie z założeniami, osoby po ukończeniu 30. roku życia, które nie mają dzieci, miałyby płacić podwójną składkę emerytalną. Małżeństwa z jednym dzieckiem – składkę wyższą o 50 procent. Wyjątek stanowiłyby osoby, które nie mogą mieć dzieci z przyczyn medycznych lub je utraciły.

Zgodnie z wyliczeniami podanymi przez dziennik „Fakt”, nowy podatek mógłby wynosić od kilkuset do niemal tysiąca złotych miesięcznie, w zależności od dochodów. Przykładowo:

  • zarobki 4666 zł brutto – składka 455 zł,
  • zarobki 6000 zł – składka 585 zł,
  • zarobki 8000 zł – składka 780 zł,
  • zarobki 10000 zł – aż 976 zł.

Argumenty za wprowadzeniem podatku

Zwolennicy pomysłu argumentują, że osoby bezdzietne nie inwestują w przyszłość systemu emerytalnego, nie wychowując dzieci, które w przyszłości będą finansować emerytury. Dlatego, ich zdaniem, powinny ponosić wyższe obciążenia fiskalne.

freepik

Drugim argumentem jest kwestia sprawiedliwości społecznej. Rodziny wychowujące dzieci ponoszą nie tylko bezpośrednie koszty finansowe, ale również ogromne nakłady czasu, energii i utraconych możliwości. Według danych Centrum im. Adama Smitha, koszt wychowania jednego dziecka do 18. roku życia w Polsce w 2024 roku wyniósł średnio 346 tys. złotych. W przypadku dwójki dzieci ta suma wzrasta do niemal 580 tys. złotych.

Rodzice inwestują te środki z prywatnych dochodów, a jednocześnie często rezygnują z części kariery zawodowej, rozwoju osobistego czy czasu wolnego. Urlopy rodzinne są droższe niż wypoczynek w pojedynkę, konieczne są większe mieszkania, a czas po pracy bywa w pełni pochłonięty opieką nad dziećmi.

W tym kontekście bezdzietni mogą być postrzegani jako beneficjenci systemu – w przyszłości będą korzystać z emerytur finansowanych przez dzieci innych, nie ponosząc samodzielnie kosztów ich wychowania. Nowy podatek dla singli i bezdzietnych miałby więc zrównoważyć tę społeczną „nierówność”.


Argumenty przeciwko

Przeciwnicy nowej daniny wskazują, że byłaby to kara za wybór stylu życia, na który nie każdy ma wpływ. Wiele osób pozostaje bezdzietnymi nie z własnej woli – nie mogą mieć dzieci, nie znaleźli odpowiedniego partnera, bądź nie mają warunków finansowych do założenia rodziny.

„Mam 30 lat, mieszkam w wynajmowanej kawalerce i dopiero zaczynam karierę zawodową. Jak mam założyć rodzinę, skoro ledwo wiążę koniec z końcem?”

– mówi Mateusz z Warszawy w rozmowie z Infor.pl.

Dodatkowo single często sami utrzymują całe gospodarstwo domowe, nie mogą dzielić kosztów życia z partnerem. Ponoszą pełne koszty wynajmu mieszkania, rachunków czy zakupów. Co więcej, już teraz płacą podatki, z których finansowane są świadczenia prorodzinne, jak 800+.

Wątpliwości budzi również skuteczność takiego rozwiązania. Nie ma dowodów na to, że sankcje fiskalne przyczynią się do wzrostu dzietności. Kluczowe dla decyzji o rodzicielstwie są warunki mieszkaniowe, stabilność zatrudnienia i dostępność usług publicznych, a nie tylko presja ekonomiczna.


Przykłady z zagranicy

Pomysły opodatkowania bezdzietności nie są nowe i istnieją w różnych formach w kilku państwach:

  • Niemcy: Bezdzietni obywatele powyżej 23. roku życia płacą o 0,25 punktu procentowego wyższą składkę na ubezpieczenia społeczne.
  • Francja: Zastosowano tzw. iloraz rodzinny – mechanizm podatkowy, który obniża zobowiązania podatkowe w zależności od liczby członków rodziny.
  • Węgry: Matki z czwórką dzieci są całkowicie zwolnione z podatku dochodowego, a młode rodziny mogą liczyć na znaczne dopłaty mieszkaniowe.
  • Rosja: Po 2020 roku wprowadzono system ulg demograficznych – m.in. wcześniejsze emerytury dla rodziców wielodzietnych.

Społeczny podział

Propozycja „bykowego 2.0” już teraz dzieli społeczeństwo. Rodziny wychowujące dzieci podkreślają, że obecny system jest niesprawiedliwy – to ich potomstwo będzie pracować na emerytury bezdzietnych, a oni sami są często przeciążeni finansowo i emocjonalnie. Z drugiej strony rośnie niechęć wśród młodszych pokoleń do państwowej ingerencji w życie prywatne – pojawiają się głosy o naruszeniu podstawowych wolności obywatelskich.

Projekt jest obecnie na etapie obywatelskiej inicjatywy i nie wiadomo, czy zyska poparcie parlamentu. Pewne jest jednak, że dyskusja o nowym podatku dla singli i bezdzietnych dotyka nie tylko fiskalnej polityki państwa, ale także fundamentów społecznej solidarności i ról życiowych.


Źródła:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Afera w porcie w Świnoujściu. Prokuratura bada budowę za ponad 20 milionów złotych

Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi postępowanie w sprawie nieprawidłowości...

Znamy napęd Antoniego Macierewicza! I innych podobnych organizmów😊

DNA, politycy i gwiazdy show-biznesu – co ich łączy?...

Historia kompromitacji amerykańskich lotniskowców – czy epoka super-carriers dobiega końca?

Od czasów II wojny światowej lotniskowce były symbolem potęgi...