Plany wakacyjne, remonty, kupno mieszkań – wszystko runęło w jednej chwili.
„Zobaczyłam na ekranie: 980 tysięcy koron (ok. 372 tys. zł). Usiedliśmy z mężem, zaczęliśmy płakać ze szczęścia. Godzinę później dostałam korektę – 97 koron (ok. 37 zł). Serce mi pękło”
Zaczęło się jak bajka
W piątkowy wieczór dziesiątki tysięcy Norwegów otrzymały powiadomienia z aplikacji państwowej spółki hazardowej Norsk Tipping, informujące o ich „wygranych życia” w loterii Eurojackpot. Wysokości nagród przyprawiały o zawrót głowy – 980 tysięcy koron (ok. 372 tys. zł), 1,2 miliona koron (ok. 456 tys. zł), a nawet więcej.
Wiele osób – jak się później okaże, zupełnie niesłusznie – zaczęło planować przyszłość. Wakacje marzeń, nowa kuchnia, mieszkanie dla dzieci, spłata kredytu.
„Zobaczyłam na ekranie: 980 000 koron (ok. 372 000 zł). Zawołałam męża. Oboje się rozpłakaliśmy. To miało odmienić nasze życie”
„A potem – bum. Nowe powiadomienie: 97 koron (ok. 37 zł). Tyle zostało z naszego szczęścia. Łzy znów poleciały, ale już nie z radości”.
– powiedziała Marianne Myren Midtlyng w rozmowie z dziennikiem VG.

Gigantyczna pomyłka
Okazało się, że doszło do fatalnego błędu technicznego w systemie przeliczeń. Kwoty wygranych, przesyłane z centrali Eurojackpot w Niemczech w eurocentach, zostały pomnożone przez 100, zamiast – zgodnie z logiką – podzielone. Efekt? Dziesiątki tysięcy użytkowników zobaczyły na ekranach smartfonów nieprawdziwe sumy.
Firma potwierdziła, że:
- około 47 000 osób otrzymało nieprawidłowe powiadomienia,
- ponad 32 000 dostało SMS-y lub komunikaty push z błędną kwotą,
- żadne zawyżone wygrane nie zostały wypłacone, bo błąd wykryto, zanim przeszły przelewy.
Prezeska rezygnuje z funkcji
W sobotę z samego rana Tonje Sagstuen, prezeska Norsk Tipping, zwołała sztab kryzysowy. Wieczorem spotkała się z Ministerstwem Kultury, które nadzoruje działalność firmy. Jeszcze tego samego dnia złożyła rezygnację:
„Zawiedliśmy zaufanie. Krytyka jest całkowicie uzasadniona. W wielu miejscach procedury zawiodły – i to jest moja odpowiedzialność”
„Dostałam wiadomości od ludzi, którzy już planowali urlopy, remonty, kupno mieszkania. Mogę im tylko powiedzieć: przepraszam. Wiem, że to marne pocieszenie”.
– powiedziała Sagstuen w oficjalnym oświadczeniu.
Sagstuen pełniła funkcję CEO od września 2023 roku, a w firmie pracowała od 2014. Jej odejście uznano za konieczność – zarówno wizerunkową, jak i etyczną.
Ministerstwo: „To się nie może powtórzyć”
Minister kultury i równości Lubna Jaffery nie kryła irytacji:
„Takie błędy są absolutnie niedopuszczalne. Norsk Tipping ma monopol na gry w Norwegii – z tym wiąże się ogromna odpowiedzialność”.
Resort zapowiedział pełną kontrolę systemów informatycznych, audyt oraz zmiany w procedurach raportowania. Oczekuje się również zewnętrznego nadzoru nad kolejnymi losowaniami Eurojackpot.
Młodzież masowo odchodzi od Kościoła

Ludzie złamani i wściekli
Rozczarowanie Norwegów jest ogromne. Sieci społecznościowe zalała fala komentarzy pełnych złości, żalu i smutku. Wielu użytkowników domaga się rekompensaty – choćby symbolicznej. Inni zarzucają firmie brak szacunku wobec klientów i „zabawę emocjami”.
„Zwykli ludzie nie mogą sobie pozwolić na takie błędy. Gdybyśmy my pomylili się w podatkach, państwo już by się o nas upomniało”
– napisał jeden z graczy na forum VG.
Norsk Tipping się tłumaczy
Obecny szef działu technicznego, Vegar Strand, wysłał do wszystkich poszkodowanych wiadomość:
„Przepraszamy z całego serca. Traktujemy ten incydent z najwyższą powagą. Wdrażamy już środki naprawcze, aby podobna sytuacja nigdy więcej się nie wydarzyła”.
Firma przyznała, że już wcześniej miała problemy techniczne, które spotkały się z krytyką norweskiego regulatora hazardowego.
Źródła:
- VG (Verdens Gang) – Norsk Tipping i SMS til kunder: – Vi beklager på det sterkeste
- VG (Verdens Gang) – Marianne (42) ber om tippe-beklagelse: – Det burde de klart
- Aftenposten – Norsk Tipping varsler nye tiltak etter milliontabbe