Nadhmi Al-Nasr, były szef projektu, został zwolniony po doniesieniach o agresywnym stylu zarządzania i groźbach wobec personelu. Według raportu The Times, Al-Nasr miał grozić jednemu z pracowników, że „zakopie go na pustyni i odda mocz na jego grób”. Został zastąpiony przez Aimena Al-Mudaifera, co ma na celu poprawę atmosfery pracy i zarządzania projektem.
To nie pierwszy raz, gdy Al-Nasr znalazł się w centrum kontrowersji; jego styl zarządzania od dawna budził obawy, a ostatni incydent przelał czarę goryczy.
Projekt NEOM, wyceniany na oszałamiające 1,5 biliona dolarów, miał być perłą w koronie saudyjskiej inicjatywy Vision 2030. Plan zakłada budowę futurystycznego miasta na pustyni, z takimi atrakcjami jak „The Line” – liniowe miasto o długości 170 km, czy „Oxagon” – pływające miasto przemysłowe. Jednak od samego początku realizacja napotyka na liczne problemy.
Pierwotnie zakładano, że główne części NEOM zostaną ukończone do 2020 roku, a kolejne etapy do 2025 roku. Pierwotnie zakładano, że NEOM będzie kosztować około 500 miliardów dolarów, jednak obecne szacunki wskazują, że koszty mogą przekroczyć 1,5 biliona dolarów. W 2024 roku pojawiły się doniesienia o znacznym ograniczeniu planów dotyczących kluczowej części projektu, znanej jako The Line. Zamiast planowanych 170 km długości, do 2030 roku ma powstać jedynie 2,4 km. Liczba przewidywanych mieszkańców zmniejszyła się z 1,5 miliona do około 300 tysięcy. Zmiany te wynikają z obaw o finansowanie projektu oraz rosnące koszty budowy.
Budżet projektu również staje się coraz większym wyzwaniem. Mimo ogromnych nakładów finansowych, koszty rosną, a inwestycje przekraczają pierwotne założenia. W rezultacie, władze Arabii Saudyjskiej rozważają ograniczenie niektórych ambitnych planów, aby dostosować je do realnych możliwości finansowych kraju.
Naruszenia bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wypadki śmiertelne
Atmosfera na placu budowy również pozostawia wiele do życzenia. Doniesienia o fatalnych warunkach pracy, licznych wypadkach, a nawet przypadkach przemocy są na porządku dziennym. Wielu pracowników skarży się na brak odpowiednich standardów bezpieczeństwa oraz niewłaściwe traktowanie przez przełożonych.
W obozach pracowniczych odnotowano przypadki gwałtów zbiorowych, samobójstw, prób morderstw oraz handel narkotykami. Pracownicy skarżą się na nieludzkie warunki życia i pracy, a także na brak odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Według raportu opublikowanego przez Wall Street Journal, na terenie budowy doszło do licznych wypadków śmiertelnych, jednak dokładna liczba ofiar nie została ujawniona. W jednym z przypadków, nepalski pracownik Raju Bishwakarma prosił rodzinę o pomoc, mówiąc: „proszę, uratujcie mnie”, zanim został znaleziony martwy w swoim pokoju.

Nadużycia wobec pracowników i naruszenia praw człowieka
Projekt NEOM spotkał się także z ostrą krytyką ze strony organizacji praw człowieka. Doniesienia wskazują na przymusowe wysiedlenia lokalnych społeczności, w tym plemienia Huwaitat, z terenów przeznaczonych pod budowę. Według raportów, około 20 tysięcy osób zostało przesiedlonych, a niektórzy członkowie plemienia zostali skazani na śmierć za sprzeciw wobec projektu. W 2020 roku Abdul Rahim al-Huwaiti, członek plemienia, został zabity przez saudyjskie siły bezpieczeństwa podczas protestu przeciwko wysiedleniom.
Choć wizja NEOM miała być symbolem nowoczesności i postępu, rzeczywistość okazuje się ponura. Projekt boryka się z poważnymi problemami finansowymi, organizacyjnymi oraz społecznymi, które stawiają pod znakiem zapytania jego przyszłość.