Trzej turyści zostali zatrzymani w Zakopanem na kradzieżach alkoholu. Najczęstszy łup to „małpki”, a rachunek końcowy to nie degustacja, lecz 500 zł mandatu.
Policjanci z Zakopanego ukarali wczoraj mandatami trzech mężczyzn, którzy zostali zatrzymani w różnych punktach miasta po kradzieżach alkoholu ze sklepów. We wszystkich przypadkach sprawcy zostali ujęci przez ochronę i przekazani patrolom policyjnym. Wartość skradzionych towarów była niewielka, ale kary — wysokie.
Kradzież dwóch małpek za 20 zł
Pierwszy przypadek dotyczył 43-letniego turysty z województwa mazowieckiego, który w jednym ze sklepów wielkopowierzchniowych w Zakopanem został przyłapany na kradzieży dwóch małych butelek alkoholu, tzw. małpek. Wartość łupu wyniosła około 20 złotych.
Mężczyzna został ujęty przez pracowników ochrony, a następnie przekazany policji. Towar wrócił na półkę sklepową. Sprawca został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Druga interwencja godzinę później
Kolejna interwencja miała miejsce niespełna godzinę później. W innym sklepie doszło do podobnej sytuacji. Tym razem 40-letni mężczyzna również próbował ukraść alkohol, jednak butelka została rozbita podczas próby kradzieży.
Pracownicy ochrony ujęli sprawcę i przekazali go policjantom. W tym przypadku funkcjonariusze sporządzili dokumentację z wnioskiem o ukaranie za popełnione wykroczenie.
Trzeci złodziej rozpoznany przez patrol
Kilka godzin później, na jednej z ulic Zakopanego, patrol policji rozpoznał mężczyznę podejrzanego o wcześniejszą kradzież sklepową. 42-latek pod koniec września dokonał kradzieży piwa w jednym ze sklepów na terenie miasta.
Podczas legitymowania przyznał się do kradzieży. Funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 500 zł.
Policja: nawet drobna kradzież to wykroczenie
– Dla wielu osób kradzież za 20 zł to błahostka, ale prawo traktuje takie czyny poważnie. Ochrona sklepów i policjanci reagują natychmiast
– podkreśla asp. sztab. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji.
Policjanci przypominają, że kradzież towaru o niewielkiej wartości wciąż jest wykroczeniem, za które można dostać mandat lub stanąć przed sądem. W przypadku recydywy lub wyższej wartości łupu, czyn może być zakwalifikowany jako przestępstwo, zagrożone grzywną, ograniczeniem wolności lub karą pozbawienia wolności.
Małpki – najczęściej kradzione produkty
Małe butelki alkoholu od lat znajdują się w czołówce najczęściej kradzionych produktów w polskich sklepach. W Zakopanem, gdzie przez cały rok trwa ruch turystyczny, sklepy mają rozbudowany monitoring i dobrze wyszkoloną ochronę. Szybka reakcja ochroniarzy i policjantów oznacza, że szanse na „darmową wódkę” są bliskie zeru.
Sklepowe kradzieże w Polsce – skala problemu rośnie
Według danych policji, kradzieże sklepowe to jedno z najczęściej popełnianych wykroczeń w kraju. W 2023 roku odnotowano ponad 278 tys. wykroczeń i ponad 40 tys. przestępstw związanych z kradzieżami w sklepach. Choć w 2024 roku liczby te spadły (odpowiednio do ok. 244 tys. i 30 tys.), eksperci branży handlowej podkreślają, że statystyki nie pokazują pełnego obrazu. Wiele sklepów nie zgłasza drobnych kradzieży, bo procedura bywa dłuższa niż wartość skradzionego towaru.
Najczęściej kradzionymi produktami są alkohol, artykuły spożywcze, kosmetyki i chemia gospodarcza. Tylko w pierwszym kwartale 2025 roku policja odnotowała prawie 2 tysiące kradzieży żywności oraz ponad 1,5 tysiąca przypadków dotyczących alkoholu. Popularne małpki od lat znajdują się w czołówce tej listy.
Zmiana prawa z 2023 roku, która podniosła próg pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem z 500 do 800 zł, spowodowała przesunięcie części przypadków do statystyk wykroczeniowych. Eksperci wskazują jednak, że rośnie liczba kradzieży o charakterze powtarzalnym i zorganizowanym – nie chodzi już tylko o przypadkowych złodziei, ale także grupy, które regularnie działają w centrach handlowych i turystycznych miejscowościach.
Szacuje się, że policja wykrywa jedynie ok. 10 proc. faktycznych kradzieży sklepowych. Reszta ginie w tzw. „ciemnej liczbie przestępstw” – niezarejestrowanych, niezgłoszonych zdarzeń, które dla sklepów są codziennością. Dla miejscowości takich jak Zakopane, gdzie ruch turystyczny trwa przez cały rok, problem ten jest szczególnie dotkliwy.
Źródło: Policja
