Prezydent USA Donald Trump potwierdził, że wraz z żoną Melanią uda się do Rzymu na pogrzeb papieża Franciszka. W obliczu nadchodzącego konklawe pojawiają się spekulacje: czy obecność Trumpa to wyłącznie gest dyplomatyczny, czy też próba wywarcia wpływu na wybór nowego przywódcy Kościoła katolickiego?
Donald Trump oddaje hołd zmarłemu papieżowi
W krótkim wpisie na Truth Social prezydent Trump napisał:
„Spoczywaj w pokoju, papieżu Franciszku! Niech Bóg błogosławi jego i wszystkich, którzy go kochali!”
Równocześnie prezydent nakazał opuszczenie flag państwowych do połowy masztu, by uczcić pamięć zmarłego papieża, którego nazwał „dobrym człowiekiem, który ciężko pracował”.

Trump i Franciszek: burzliwa relacja
Choć Trump na początku pontyfikatu Franciszka wyrażał sympatię wobec papieża – pisząc w 2013 roku:
„Nowy papież to pokorny człowiek, bardzo podobny do mnie, co pewnie tłumaczy, dlaczego tak bardzo go lubię!”
– relacje szybko uległy pogorszeniu.
Podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku papież Franciszek skrytykował pomysł budowy muru na granicy USA z Meksykiem:
„Człowiek, który myśli tylko o budowie murów, gdziekolwiek by to nie było, a nie o budowie mostów, nie jest chrześcijaninem.”
Trump odpowiedział zdecydowanie:
„To skandaliczne, by przywódca religijny kwestionował czyjąś wiarę.”
„Jeśli i kiedy Watykan zostanie zaatakowany przez ISIS – a wszyscy wiedzą, że to ich wymarzony cel – mogę obiecać, że papież życzyłby sobie, by Donald Trump był wtedy prezydentem.”
W 2017 roku doszło do oficjalnego spotkania w Watykanie, które Trump podsumował słowami:
„To ktoś wyjątkowy. Odbyliśmy fantastyczne spotkanie.”
Jednak zdjęcie ze spotkania – uśmiechnięty Trump obok poważnego papieża – stało się symbolem dystansu między przywódcami.
Nowe napięcia w drugiej kadencji Trumpa
W 2025 roku, w czasie drugiej kadencji Trumpa, papież Franciszek ponownie skrytykował politykę USA, szczególnie w kontekście deportacji migrantów. W liście do amerykańskich biskupów napisał:
„Deportowanie ludzi, którzy opuścili swoje kraje z powodu skrajnego ubóstwa, przemocy, wyzysku czy prześladowań, narusza godność wielu mężczyzn i kobiet oraz całych rodzin.”
Odniósł się również do słów wiceprezydenta Vance’a, który stwierdził, że „należy troszczyć się najpierw o swoją rodzinę i kraj”:
„Chrześcijańska miłość nie jest koncentrycznym kręgiem interesów, które stopniowo obejmują inne osoby i grupy.”
Konklawe 2025: szansa na konserwatywnego papieża?
Po śmierci papieża Franciszka Watykan przygotowuje się do konklawe. Spośród 135 kardynałów elektorów, aż 79% zostało mianowanych przez Franciszka, co teoretycznie sprzyja kontynuacji jego reformistycznej linii. Mimo to, wśród kandydatów pojawiają się także przedstawiciele skrzydła konserwatywnego, tacy jak kardynał Timothy Dolan z Nowego Jorku, czy Raymond Burke, znany z krytyki modernizacji Kościoła.
Obaj hierarchowie cieszą się sympatią środowisk bliskich Trumpowi.
Czy Trump chce wpłynąć na wybór nowego papieża?
Obecność Trumpa w Watykanie zbiega się z politycznym napięciem i nadzieją konserwatywnych kręgów na wybór „trumpistowskiego” papieża – bliskiego wartościom narodowym, rodzinnym i tradycyjnym. Czy prezydent USA liczy na duchowego sojusznika w Watykanie? Odpowiedź poznamy dopiero po konklawe.