Prokurator krajowy ujawnił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości wchodzi w finał. W tle są wielomilionowe kwoty.
Dariusz Korneluk, prokurator krajowy, w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolita” potwierdził, że akty oskarżenia wobec Michała Wosia i Dariusza Mateckiego są gotowe i zostaną skierowane do sądu w najbliższych dniach.
— To nie są medialne spektakle, tylko realne sprawy karne z konkretnymi dowodami i kwotami. Śledztwa są zakończone, akty oskarżenia przygotowane
— powiedział Korneluk (Źródło: rp.pl).
25 milionów złotych na Pegasusa – sprawa Michała Wosia
Według prokuratury Michał Woś, pełniąc funkcję wiceministra sprawiedliwości, autoryzował transfer 25 mln złotych z Funduszu Sprawiedliwości na zakup systemu inwigilacyjnego Pegasus dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Fundusz Sprawiedliwości został stworzony, by finansować pomoc ofiarom przestępstw — od wsparcia psychologicznego i prawnego po wyposażenie służb ratunkowych. Tymczasem, jak ustalili śledczy, pieniądze zostały wykorzystane w sposób całkowicie sprzeczny z ustawowym przeznaczeniem.
W dokumentach zabezpieczonych w ministerstwie i CBA wskazano, że środki przekazano na „wzmocnienie bezpieczeństwa obywateli”. W praktyce oznaczało to zakup systemu służącego do inwigilacji telefonów i komunikacji. Według prokuratury nie było żadnych podstaw prawnych, by sfinansować taki zakup z pieniędzy przeznaczonych dla ofiar przestępstw.
Ten wątek uznawany jest za jeden z najpoważniejszych, ponieważ transfer był świadomy, podpisany na najwyższym szczeblu i dotyczył dużej kwoty publicznych pieniędzy. Akt oskarżenia w tej sprawie jest już przygotowany i ma trafić do sądu jako jeden z pierwszych.
19 milionów złotych w dotacjach – stowarzyszenia Mateckiego
Kluczowym elementem śledztwa jest działalność Dariusz Matecki i powiązanych z nim organizacji: Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia (obecnie Przyjaciół Mediów). W 2020 roku te podmioty otrzymały łącznie ponad 19 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.
Najwięcej trafiło do Fidei Defensor – około 12 mln zł, a kolejne 7,7 mln zł do Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia. Według prokuratury procedury konkursowe były od początku ustawiane pod te konkretne organizacje. Poprawki do ofert miały być konsultowane z urzędnikami jeszcze przed ogłoszeniem naboru, a kryteria konkursowe zmieniano tak, by zapewnić tym podmiotom przewagę nad konkurencją.
W dokumentach śledczych pojawia się data 13 sierpnia 2020 roku. W tym dniu w domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu miało dojść do spotkania Mateckiego, Wosia i Marcina Romanowskiego, podczas którego omawiano szczegóły przyznania dotacji. Ten fragment śledztwa jest poparty zabezpieczoną korespondencją e-mailową i kalendarzami.
Według śledczych był to zorganizowany mechanizm preferencyjnego rozdzielania środków publicznych pod płaszczykiem działalności pomocowej, faktycznie służący środowisku politycznemu związanemu z Suwerenną Polską.
Fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych
Matecki ma również usłyszeć zarzuty dotyczące fikcyjnego zatrudnienia. W latach 2020–2023 był formalnie pracownikiem Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. Według śledczych nie wykonywał jednak żadnych obowiązków, a dokumentacja przypisana do jego stanowiska była tworzona przez inne osoby.
Wartość korzyści majątkowej, jaką w ten sposób uzyskał, prokuratura oszacowała na 483 860 zł. To właśnie ten wątek doprowadził do jego zatrzymania i dwumiesięcznego aresztu w marcu 2025 roku.
Afera hejterska – początek całego śledztwa
Pierwszym sygnałem, że wokół Funduszu Sprawiedliwości powstał zorganizowany mechanizm finansowo-polityczny, była tzw. afera hejterska. W jej ramach Emilia Szmydt, znana jako „Mała Emi”, została prawomocnie skazana za organizowanie ataków na sędziów sprzeciwiających się reformom wymiaru sprawiedliwości.
Śledczy odkryli wówczas przepływy pieniędzy i dokumenty powiązane z funduszem, co doprowadziło do rozszerzenia postępowań na dotacje, przetargi i transfery finansowe. Afera hejterska stała się początkiem największego postępowania prokuratury dotyczącego nadużyć środków publicznych w ostatnich latach.
Korneluk: „To nie jest żadna propaganda”
— Kiedy ktoś mówi o propagandzie, a my mamy przed sobą dowody, dokumenty i przepływy finansowe, to niech każdy sam wyciągnie wnioski. My nie komentujemy polityki. My prowadzimy śledztwa
— powiedział Korneluk w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Finał śledztwa
Prokuratura zakończyła procedurę zaznajamiania stron z materiałem dowodowym. W najbliższych dniach akty oskarżenia wobec Michała Wosia i Dariusza Mateckiego trafią do sądu.
Sprawa Funduszu Sprawiedliwości to jedno z największych postępowań dotyczących nadużyć środków publicznych w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. W tle są konkretne kwoty: 25 mln zł na Pegasusa, 19 mln zł w dotacjach dla organizacji powiązanych z politykami oraz 483 860 zł za fikcyjne etaty.
Źródła:
- Rzeczpospolita – Prokurator krajowy Dariusz Korneluk o Wosiu, Mateckim i patrolach obywatelskich na granicy. Wkrótce akty oskarżenia
- money.pl – Śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości na finiszu. Możliwy przełom
- oko.press – Matecki wnioskuje o uchylenie immunitetu. Chodzi o milionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości
- bankier.pl – Prokuratura krajowa finalizuje akty oskarżenia. W tym zatrudnienia Mateckiego
