Nowa aplikacja „Gdzie się ukryć”. PSP udostępniła mapę schronów w Polsce
Aplikacja „Gdzie się ukryć” zastąpiła wcześniejszy system „Schrony”. Pokazuje miejsca schronienia w Polsce, ale ma też spore wady.
Aplikacja „Gdzie się ukryć” już działa. Co dokładnie udostępniła PSP
W grudniu 2025 roku Państwowa Straż Pożarna uruchomiła nową aplikację i serwis internetowy gdziesieukryc.pl. System zastąpił wcześniejszą aplikację „Schrony”, która przez kilka lat funkcjonowała jako publiczna mapa schronów, ale była krytykowana za przestarzałą formę i niską użyteczność.
Nowa aplikacja Gdzie się ukryć została zaprojektowana jako proste narzędzie lokalizacyjne. Jej podstawowym zadaniem jest wskazanie użytkownikowi, gdzie w jego najbliższej okolicy znajdują się miejsca schronienia, które w razie zagrożenia mogą zapewnić podstawową ochronę.
Serwis działa zarówno na komputerach, jak i na urządzeniach mobilnych. Po uruchomieniu pokazuje punkty w promieniu kilku kilometrów od lokalizacji użytkownika, wraz z adresem, współrzędnymi GPS i możliwością wyznaczenia trasy dojścia.
PSP podkreśla, że aplikacja „Gdzie się ukryć” ma charakter informacyjny. Nie jest to system alarmowy ani narzędzie do zarządzania kryzysowego, lecz publiczny dostęp do danych, które wcześniej były rozproszone w urzędowych rejestrach.
Ile schronów i miejsc schronienia jest w Polsce według danych PSP
Dane prezentowane w aplikacji pochodzą z ogólnopolskiej inwentaryzacji przeprowadzonej przez PSP na zlecenie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Był to pierwszy tak szeroki przegląd obiektów ochrony ludności wykonany według jednolitych zasad.
Komendant Główny PSP gen. bryg. Andrzej Bartkowiak mówił:
„Blisko 13 tysięcy strażaków brało udział w inwentaryzacji. Zadanie trwało 85 dni, to ponad 171 tysięcy godzin roboczych.”
Według danych PSP w Polsce zinwentaryzowano:
- 224 113 miejsc doraźnego schronienia,
- 10 622 budowle ochronne,
- w tym 903 schrony spełniające wyższe standardy,
- oraz 8 719 ukryć o ograniczonej funkcji ochronnej.
Łączna pojemność tych obiektów została oszacowana na ponad 49 mln osób, ale liczba ta obejmuje również piwnice i garaże podziemne, a nie wyłącznie pełnoprawne schrony w Polsce.
Dlaczego aplikacja nie pokazuje pojemności ani stanu technicznego schronów
Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów wobec mapy schronów PSP jest brak informacji o pojemności, stanie technicznym i wyposażeniu obiektów. Użytkownik nie wie, czy dany punkt jest sprawny ani czy faktycznie nadaje się do użycia w sytuacji kryzysowej.
PSP tłumaczy, że w wielu przypadkach dane techniczne są niepełne lub trudne do zweryfikowania. Ich publikacja mogłaby sugerować poziom bezpieczeństwa, którego dany obiekt w praktyce nie zapewnia.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński tłumaczył:
„Nowe oprogramowanie pokaże wszystkie skatalogowane miejsca ukrycia. Ciężka praca dopiero przed nami, aby te miejsca doprowadzić do takiego stanu, żeby obywatele mogli realnie czuć się bezpiecznie.”
W praktyce oznacza to, że aplikacja Gdzie się ukryć odpowiada na pytanie gdzie, ale nie odpowiada na pytanie jak bezpiecznie.
Coraz wyższe ceny nieruchomości w Polsce. Budowa schronów dodatkowo podroży inwestycje mieszkaniowe
Jak działa mapa „Gdzie się ukryć”, jakie wady aplikacji?
Po uruchomieniu serwisu użytkownik może skorzystać z automatycznego ustalenia lokalizacji albo wpisać adres ręcznie. System pokazuje wtedy najbliższe miejsca schronienia i umożliwia wyznaczenie trasy dojścia.
Już w pierwszych dniach działania użytkownicy i media branżowe wskazywali, że opisy lokalizacji są bardzo ograniczone. Aplikacja nie informuje, czy obiekt jest dostępny publicznie, czy tylko dla mieszkańców budynku, ani czy będzie otwarty w sytuacji zagrożenia.
Eksperci ds. ochrony ludności i obrony cywilnej zwracają uwagę, że aplikacja nie rozróżnia czytelnie schronów od miejsc doraźnego schronienia. Dla użytkownika wszystkie punkty wyglądają podobnie, choć poziom ochrony bywa skrajnie różny.
PSP nie kwestionuje tych wad. Służby wprost przyznają, że mapa schronów ma charakter orientacyjny i nie zastępuje realnej infrastruktury ochronnej.
„Kiedy przyjdą podpalić dom…” trzeba będzie zejść do schronów. Jak będą wyglądały? Zero luksusów
Jaki plus w aplikacji „Gdzie się ukryć”
Największą zaletą aplikacji jest to, że jest. Informacje na temat schronów i miejsc schronienia zostały udostępnione publicznie i każdy może je samodzielnie sprawdzić.
Na plus działa również ogólnopolski zasięg mapy schronów, obejmujący zarówno duże miasta, jak i mniejsze miejscowości.
Przedstawiciele administracji rządowej nie ukrywają, że uruchomienie aplikacji „Gdzie się ukryć” nie oznacza rozwiązania problemu ochrony ludności. Sama inwentaryzacja i publikacja lokalizacji to dopiero pierwszy etap, a kluczowe wyzwanie dopiero się zaczyna.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński wprost wskazywał, że większość obiektów ujętych w bazie nie spełnia dziś standardów, jakie powinny mieć miejsca realnego schronienia:
„Nowe oprogramowanie pokaże wszystkie skatalogowane miejsca ukrycia. Teraz przed nami ciężka praca, żeby te obiekty doprowadzić do takiego stanu, aby obywatele mogli czuć się w nich bezpiecznie.”
Podobne stanowisko prezentuje Państwowa Straż Pożarna, która podkreśla, że obecna baza obejmuje zarówno miejsca nadające się do wykorzystania po niewielkich pracach, jak i obiekty, które bez inwestycji nie zapewniają realnej ochrony. PSP zaznacza, że dopiero kolejne decyzje finansowe i organizacyjne pokażą, które z nich faktycznie zostaną przystosowane do pełnienia funkcji schronów.
Źródła: MSWiA, PSP
Czytaj więcej
