Na rynku jest wiele produktów, które tylko udają środki ochrony. UOKiK ostrzega: kamizelka bez znaku CE nie chroni, a jedynie daje złudne poczucie bezpieczeństwa.
Kontrola kamizelek i kurtek ostrzegawczych – wyniki Inspekcji Handlowej
Jesienią 2025 roku Inspekcja Handlowa sprawdziła, jak naprawdę działają popularne kamizelki i kurtki ostrzegawcze, które mają chronić pieszych i rowerzystów po zmroku.
Rezultaty badań zaskoczyły nawet ekspertów: 6 z 10 skontrolowanych modeli nie spełniało unijnych norm bezpieczeństwa, a część produktów nie miała nawet znaku CE.
Kontrole przeprowadzono w czterech województwach: kujawsko-pomorskim, opolskim, podkarpackim i zachodniopomorskim. Próbki badań trafiły do Instytutu Transportu Samochodowego, który ocenił widoczność użytkowników w różnych warunkach oświetleniowych.

O kamizelkach odblaskowych i ich skuteczności pisaliśmy w artykule: Fakty Plus – Noś odblaski jesienią. Widoczność, droga hamowania i zasady bezpieczeństwa
Jak testowano kamizelki i kurtki ostrzegawcze
Eksperci sprawdzali każdy produkt według trzech kluczowych parametrów:
- Współczynnik odblasku materiału – określa, jak dobrze tkanina odbija światło reflektorów w nocy.
- Barwa i współczynnik luminancji – decydują o tym, czy kamizelka jest widoczna w ciągu dnia.
- Odporność materiału na promieniowanie świetlne – bada, jak szybko kolor blaknie na słońcu.
Okazało się, że aż sześć modeli nie spełniało wymagań normy PN-EN ISO 20471:2013-07. W części kamizelek materiał tracił intensywność barwy po testach, co drastycznie obniżało ich skuteczność.

Które modele nie przeszły testów UOKiK
W raporcie wymieniono konkretne produkty, które nie zapewniały odpowiedniej widoczności ani nie miały prawidłowych dokumentów:
- Carcommerce (nr art. 68124 typ Y301-Y) – błędna deklaracja zgodności, zaniżony współczynnik odblasku.
- SENA CLC-302Y – brak dostępu do deklaracji zgodności na stronie internetowej.
- AMIO Yellow Smile – nie spełniała wymagań w zakresie odbicia światła.
- ART.MAS yellow VEST2 – zbyt niska luminancja po ekspozycji na światło.
- Brixton Softshell Flash BF005 – kurtka o niewystarczającym współczynniku odblasku.
- Van Rysel DISC EN17353 (Decathlon) – utrata barwy po testach odporności na promieniowanie.
W sześciu przypadkach Inspekcja Handlowa skierowała wnioski o wszczęcie postępowań administracyjnych wobec importerów i dystrybutorów.
Brak znaku CE i instrukcji – najczęstsze błędy producentów
Zgodnie z przepisami unijnego rozporządzenia 2016/425, odzież ostrzegawcza musi posiadać oznaczenie CE, deklarację zgodności oraz instrukcję w języku polskim. Brak któregokolwiek z tych elementów oznacza, że produkt nie został przebadany i nie może być sprzedawany jako środek ochrony indywidualnej.
Za takie naruszenia grożą kary:
- do 20 tys. zł za brak znaku CE,
- do 10 tys. zł za braki formalne,
- do 100 tys. zł za wprowadzenie do obrotu produktu niezgodnego z normami.
Jak tłumaczy Jagoda Kruszewska z UOKiK, samo jaskrawe barwienie tkaniny nie wystarczy:
„Na rynku jest wiele produktów, które tylko udają środki ochrony. Jeśli nie mają znaku CE i instrukcji po polsku, nie zapewniają realnej ochrony – to tylko gadżety.”
Dlaczego odblaski i kamizelki naprawdę ratują życie
Jesień to okres, w którym dni są krótsze, a widoczność na drogach pogarszają mgła, deszcz i ciemność. W takich warunkach piesi bez elementów odblaskowych są dla kierowcy praktycznie niewidoczni.
- Osoba w ciemnym ubraniu jest widoczna dopiero z 20–30 metrów,
- ta sama osoba z odblaskiem – z odległości 150–300 metrów.
Przy prędkości 90 km/h samochód pokonuje w sekundę około 25 metrów. Jeśli kierowca zauważy pieszego zbyt późno, nie ma szans na wyhamowanie.

Odblaski i certyfikowane kamizelki zwiększają więc dystans widoczności nawet dziesięciokrotnie – to różnica między kolizją a ocaleniem życia.
Rowerzyści i kierowcy – odpowiedzialność po zmroku
Według policyjnych danych, najwięcej wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów zdarza się właśnie jesienią, gdy zapada zmrok.
Rowerzyści powinni pamiętać, że każdy rower musi mieć:
- białe lub żółte światło z przodu,
- czerwone (migające) światło i odblask z tyłu,
- odblaski w pedałach i kołach.
Brak tych elementów oznacza nie tylko mandat, ale przede wszystkim ogromne ryzyko potrącenia.
Z kolei kierowcy – choć prawo nie nakłada na nich obowiązku wożenia kamizelek odblaskowych – powinni mieć je w aucie z rozsądku.
W razie awarii lub wypadku, kamizelka zakładana przed opuszczeniem pojazdu może uratować życie – zwłaszcza na drodze szybkiego ruchu.
 
Awaria na drodze – jak zachować się bezpiecznie
W razie zatrzymania pojazdu po zmroku należy:
- Włączyć światła awaryjne.
- Założyć kamizelkę odblaskową przed wyjściem z auta.
- Ustawić trójkąt ostrzegawczy:
- 100 m za pojazdem na autostradzie,
- 30–50 m poza obszarem zabudowanym,
- tuż za autem w terenie zabudowanym.
 
- Wyprowadzić pasażerów za barierkę i wezwać pomoc (112).
Każdego roku dochodzi do tragicznych potrąceń kierowców, którzy po awarii wysiedli z samochodu bez kamizelki odblaskowej.
Odblaski naprawdę działają
Kontrola Inspekcji Handlowej pokazuje, że połowa odzieży ostrzegawczej dostępnej na polskim rynku nie spełnia norm bezpieczeństwa.
UOKiK apeluje do konsumentów: sprawdzaj oznakowanie CE, żądaj deklaracji zgodności i wybieraj produkty z wiarygodnych źródeł.
Kamizelka bez certyfikatu to nie środek ochrony, lecz ozdoba. A w ruchu drogowym ozdoby nie ratują życia – odblaski tak.
Źródła: