To nie „Dwór Dudy 2.0” – Kancelaria Karola Nawrockiego – (troszkę) dalej, czy bliżej PIS?

Data:

Kim są współpracownicy nowego prezydenta i jakie mają powiązania z partią rządzącą?

Po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na Prezydenta RP 6 sierpnia 2025 roku, poznaliśmy pełny skład jego kancelarii oraz kierownictwa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN).

Nowy zespół w dużej mierze składa się z ludzi związanych z Instytutem Pamięci Narodowej, prawicowymi środowiskami akademickimi i dawnym zapleczem PiS. Ale czy oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość ma większy wpływ na Pałac Prezydencki niż za prezydentury Andrzeja Dudy?


PiS-owska sztafeta pokoleń czy autorska drużyna Nawrockiego?

Z formalnego punktu widzenia większość nowych współpracowników Prezydenta Karola Nawrockiego nie zasiada dziś w gremiach decyzyjnych Prawa i Sprawiedliwości, ale niemal wszyscy mają wyraźne środowiskowe, ideowe lub instytucjonalne powiązania z partią lub z jej szerokim zapleczem – takimi instytucjami jak Instytut Pamięci Narodowej (IPN), Ministerstwo Edukacji i Nauki za czasów Przemysława Czarnka, Ministerstwo Obrony Narodowej pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka, a także organizacjami konserwatywno-narodowymi, jak Młodzież Wszechpolska, Ruch Narodowy, czy środowiska akademickie związane z KUL i Ordo Iuris.

To nie są ludzie z zewnętrznego kręgu władzy — wielu z nich tworzyło struktury państwa pod rządami PiS, lecz dziś funkcjonują bardziej jako urzędnicy i eksperci niż aktywni gracze partyjni. To osoby, które Prezydent stara się wybierać samodzielnie – sięgając głównie po ludzi, z którymi pracował w IPN lub których zna z kręgów instytucji publicznych ostatnich lat.

Jednocześnie należy pamiętać, że część zespołu to swoisty „spadek po Andrzeju Dudzie” – jak Wojciech Kolarski czy Marcin Przydacz, którzy pełnili funkcje doradców prezydenckich także w poprzedniej kadencji. Ich pozostanie w Pałacu Prezydenckim można odczytywać zarówno jako element ciągłości instytucjonalnej, jak i jako kalkulację polityczną – gwarantują bowiem kompetencje, stabilność i łączność z dotychczasową linią prezydentury, nie wchodząc przy tym w rolę dominujących figur.

W efekcie wyłania się mozaika lojalności: Karol Nawrocki ma autorską kancelarię w obrębie konserwatywnego ekosystemu, ale jednocześnie silnie powiązaną z dotychczasowym zapleczem głowy państwa.

Innymi słowy, wygląda na to, że PiS nie ma swoich delegatów w Pałacu Prezydenckim – to prezydent stara się sam dobierać współpracowników spośród osób, które znają reguły tej gry, ale nie częścią obecnego układu partyjnego. W praktyce oznacza to kontynuację ideologiczną, ale z istotnym przesunięciem ciężaru lojalności – z partii na prezydenta.

para kobieta i mężczyzna idący trzymając się z ręce
Prezydent Karol Nawrocki wraz z małżonką/fot: Mikołaj Bujak KPRP

Zbigniew Bogucki – szef KPRP, rezerwowy w PiS

Na czele Kancelarii Prezydenta RP stanął Zbigniew Bogucki – były wojewoda zachodniopomorski (2020–2023), od lat związany z obozem Zjednoczonej Prawicy. W trakcie kampanii prezydenckiej Karola Nawrockiego był aktywnym organizatorem struktur lokalnych, a wcześniej sam był rozważany przez PiS jako potencjalny kandydat na prezydenta. Choć nie należy do ścisłego kierownictwa partii, jego związki z PiS są silne i jednoznaczne – to polityk, który reprezentował rządową linię w terenie, zarządzał kryzysami wojewódzkimi i był twarzą polityki centralnej w regionie.

Jako szef Kancelarii Prezydenta RP Bogucki będzie odpowiadał za koordynację pracy całego urzędu, nadzór nad departamentami merytorycznymi, planowanie działań legislacyjnych prezydenta, a także kontakty z rządem i parlamentem. To stanowisko o ogromnym znaczeniu operacyjnym i politycznym – szef KPRP wyznacza rytm Pałacu Prezydenckiego, zarządza zespołem doradców i urzędników, przygotowuje dokumenty i wystąpienia głowy państwa oraz reprezentuje prezydenta w bieżących relacjach instytucjonalnych.

W praktyce to najważniejszy urzędnik cywilny Pałacu, który może mieć realny wpływ na kierunki polityki głowy państwa – od decyzji kadrowych, przez strategię medialną, po konsultacje ustaw. Wybór Boguckiego na to stanowisko pokazuje, że Nawrocki stawia na sprawdzoną lojalność, ale również technokratyczne doświadczenie zarządzania administracją publiczną w terenie.


Adam Andruszkiewicz – od narodowca do wiceszefa kancelarii

Adam Andruszkiewicz, nowy wiceszef Kancelarii Prezydenta RP, to jedna z najbardziej barwnych i kontrowersyjnych postaci w otoczeniu Karola Nawrockiego. Karierę polityczną zaczynał jako lider Młodzieży Wszechpolskiej, był też związany z Ruchem Narodowym, z którego w 2014 roku startował do Parlamentu Europejskiego. Do Sejmu dostał się w 2015 roku, początkowo jako poseł niezależny, później przystąpił do klubu Kukiz’15, a ostatecznie związał się z Prawem i Sprawiedliwością, zostając wiceministrem cyfryzacji w latach 2018–2022.

W polityce znany jest z silnie narodowego i antyliberalnego przekazu, aktywności w mediach społecznościowych i prób budowania własnego zaplecza wśród młodych wyborców prawicy. Jego obecność w rządzie PiS – choć marginalna w sensie decyzyjności – była zawsze obiektem krytyki liberalnej opozycji, a nawet części bardziej umiarkowanego skrzydła PiS, które traktowało Andruszkiewicza jako symbol „nadmiaru radykalizmu”.

Dziś, jako wiceszef Kancelarii Prezydenta RP, Andruszkiewicz będzie odpowiadał za komunikację społeczną, współpracę z młodzieżą, środowiskami obywatelskimi i instytucjami społeczeństwa obywatelskiego, a także za niektóre kwestie wizerunkowe i medialne. To rola bardziej operacyjna niż strategiczna – choć widoczna w przestrzeni publicznej, raczej niekluczowa dla najważniejszych decyzji w Pałacu.


Sławomir Cenckiewicz – historyk z politycznym zacięciem

Sławomir Cenckiewicz, mianowany szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, to jeden z najbardziej wyrazistych i rozpoznawalnych współpracowników prezydenta Karola Nawrockiego. Z wykształcenia historyk, w przeszłości związany z Instytutem Pamięci Narodowej, w latach 2016–2023 kierował Wojskowym Biurem Historycznym, a w latach 2016–2021 zasiadał w Kolegium IPN.

W 2023 roku stanął na czele komisji ds. badania wpływów rosyjskich, powołanej z inicjatywy PiS. Jej działalność była szeroko komentowana i krytykowana – m.in. przez opozycję, która zarzucała jej upolitycznienie oraz wykorzystywanie do celów wyborczych. Cenckiewicz przez lata był jednak przede wszystkim obecny w debacie publicznej jako reprezentant nurtu „antykomunistycznego radykalizmu” i zwolennik twardej linii w polityce historycznej.

Choć jego biografia zawodowa ściśle splata się z instytucjami kontrolowanymi przez PiS, jego nominacja do BBN nie jest efektem decyzji partyjnej, lecz wynikiem wieloletnich relacji z Karolem Nawrockim. Obaj współpracowali w IPN, należeli do zbliżonych środowisk akademicko-historycznych i publicystycznych, prezentujących zbieżne poglądy na kwestie bezpieczeństwa narodowego, suwerenności, dekomunizacji i tożsamości narodowej.

Jako szef BBN Cenckiewicz odpowiadać będzie za koordynację polityki bezpieczeństwa państwa z ramienia prezydenta, w tym współpracę z Ministerstwem Obrony Narodowej, służbami specjalnymi, Kancelarią Premiera i strukturami NATO. Do jego zadań należy również analiza zagrożeń geopolitycznych oraz doradztwo w zakresie obronności i polityki zagranicznej.


Zaprzysiężenie Prezydenta Karola Nawrockiego w Sejmie
Zaprzysiężenie Prezydenta Karola Nawrockiego w Sejmie/ fot: Przemysław Keler KPRP

Paweł Szefernaker – technokrata z zaplecza PiS, dziś szef gabinetu prezydenta

Paweł Szefernaker, nowy szef gabinetu prezydenta Karola Nawrockiego, to jeden z najbardziej doświadczonych urzędników w otoczeniu głowy państwa. W kampanii prezydenckiej pełnił funkcję szefa sztabu, odpowiadając za organizację struktur, strategię medialną i kontakt z samorządami. Wcześniej, w latach 2015–2023, był związany z rządem PiS jako wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, odpowiadający m.in. za kontakty z samorządami, politykę migracyjną i e-administrację.

Szefernaker od lat postrzegany był jako jeden z tzw. „technokratów nowej generacji” w obozie Zjednoczonej Prawicy – ludzi, którzy nie należą do głównego nurtu partyjnego, ale sprawnie realizują zadania na styku administracji i polityki. Choć zbudował swoją pozycję w strukturach PiS, nigdy nie aspirował do ról politycznych w ścisłym sensie, koncentrując się na sprawach organizacyjnych i eksperckich. Dziś nie odgrywa roli w strukturach partii i nie jest związany z żadną frakcją.

Jako szef gabinetu prezydenta odpowiada za koordynację pracy doradców, przygotowanie spotkań i wydarzeń z udziałem głowy państwa, a także za bieżące zarządzanie relacjami Pałacu z otoczeniem politycznym i instytucjonalnym. W praktyce pełni rolę głównego organizatora działań prezydenta, zarówno w sferze wewnętrznej, jak i międzynarodowej.

Jego obecność w kancelarii świadczy o tym, że Karol Nawrocki stawia na sprawdzonych i dyskretnych współpracowników, którzy potrafią działać efektywnie poza światłem reflektorów. Szefernaker to typowy „człowiek do zadań specjalnych” – niezwiązany z bieżącym kierownictwem PiS, ale posiadający wiedzę o funkcjonowaniu państwa i doświadczenie z poprzednich lat.


Marcin Przydacz i Wojciech Kolarski – ludzie Dudy

W gronie najbliższych współpracowników prezydenta Karola Nawrockiego znaleźli się również Marcin Przydacz i Wojciech Kolarski – politycy i urzędnicy, którzy pełnili kluczowe funkcje w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. Ich obecność oznacza kontynuację personalną, ale niekoniecznie polityczną – obaj są postrzegani jako pragmatyczni specjaliści, związani bardziej z instytucją prezydentury niż z bieżącą logiką partyjną.

Marcin Przydacz, wcześniej wiceminister spraw zagranicznych, w ostatnich latach kierował Biurem Polityki Międzynarodowej w kancelarii Dudy. Jego kompetencje koncentrują się na polityce wschodniej, NATO i relacjach transatlantyckich. W nowej kadencji odpowiada za koordynację polityki zagranicznej prezydenta, z zachowaniem dotychczasowych kanałów dyplomatycznych i kontaktów z partnerami międzynarodowymi.

Wojciech Kolarski, długoletni współpracownik Dudy, pozostaje na stanowisku szefa Biura Polityki Międzynarodowej, gdzie od lat nadzoruje kwestie związane z protokołem dyplomatycznym, współpracą z Polonią i relacjami z organizacjami międzynarodowymi.

Ich pozostanie w Pałacu Prezydenckim może być interpretowane jako świadomy kompromis kadrowy ze strony Karola Nawrockiego. Nowy prezydent – mimo ambicji stworzenia własnego zaplecza – nie dysponował pełnym zespołem ekspertów w zakresie polityki międzynarodowej. Jednocześnie nie chciał, by obszar ten został obsadzony przez kandydatów wskazanych przez środowiska partyjne. W tej sytuacji Przydacz i Kolarski okazali się najbardziej racjonalnym wyborem – doświadczonymi urzędnikami, spoza układów frakcyjnych, funkcjonującymi w Pałacu, ale bez wyrazistych powiązań z aktualnym kierownictwem PiS.

Warto dodać, że Kancelaria Prezydenta za czasów Andrzeja Dudy rzadko była miejscem realnych decyzji politycznych, a relacje z kierownictwem partii – choć formalnie poprawne – nie należały do szczególnie bliskich. Tym samym Nawrocki nie przejmuje partyjnego zaplecza, lecz adaptuje elementy instytucji prezydenckiej, które działają sprawnie i nie są obciążone partyjną zależnością.


Marsz przeciwko migracji – Kaczyński, Konfederacja, Mentzen

Transfery z IPN: lojalność i światopogląd

W nowym składzie Kancelarii Prezydenta blisko połowa kluczowych stanowisk została powierzona osobom związanym z Instytutem Pamięci Narodowej, który Karol Nawrocki kierował w latach 2021–2025. To właśnie IPN — jako instytucja, ale i środowisko ideowe — stanowi fundament jego autorskiego zaplecza kadrowego.

Wśród najważniejszych współpracowników znaleźli się:

  • Rafał Leśkiewicz – obecnie rzecznik Kancelarii Prezydenta RP, wcześniej pełnił tę samą funkcję w IPN. Z wykształcenia historyk i informatyk, od lat aktywny w działaniach komunikacyjnych Instytutu, a także współtwórca wielu projektów medialnych i edukacyjnych. W Pałacu odpowiada za przekaz medialny, relacje z dziennikarzami oraz wizerunek urzędu.
  • Jarosław Dębowski – były dyrektor biura prezesa IPN, obecnie zastępca szefa gabinetu prezydenta. Współpracował z Nawrockim przez całą jego kadencję w Instytucie, a dziś nadzoruje działania organizacyjne i logistyczne Kancelarii.
  • Mateusz Kotecki – wcześniej kierownik Biura Kadr IPN, dziś w Pałacu odpowiada za działania interwencyjne i kwestie społeczne. To rola, która może obejmować także monitorowanie nastrojów w regionach oraz kontakt z organizacjami społecznymi i obywatelskimi, szczególnie o profilu patriotycznym.
  • Agnieszka Jędrzak – była dyrektorka Biura Współpracy Międzynarodowej IPN, obecnie pełni funkcję ministra ds. Polonii i Polaków za granicą. Jej doświadczenie we współpracy z placówkami dyplomatycznymi i środowiskami polonijnymi ma służyć rozbudowie międzynarodowej aktywności prezydenta w duchu polityki historycznej.

To grupa osób, które współtworzyły zaplecze Karola Nawrockiego jeszcze zanim wystartował w wyborach prezydenckich. Ich obecność w Pałacu nie jest przypadkowa — to wynik wieloletnich relacji opartych na zaufaniu, wspólnym stylu zarządzania i zbieżnych wartościach ideowych. Choć wszyscy mają doświadczenie w instytucji, która przez lata była wspierana przez rząd PiS, nie są formalnie związani z partią. Ich lojalność skierowana jest bezpośrednio ku prezydentowi, a nie ku partii jako takiej.


Nawrocki – to nie „Duda 2.0

Układ personalny w Kancelarii Prezydenta wskazuje na wyraźną próbę budowy autonomicznego zaplecza politycznego. Karol Nawrocki sięga po ludzi lojalnych wobec siebie, a nie partii – często z IPN, czasem z byłych struktur PiS, ale spoza kluczowych frakcji. W efekcie prezydent balansuje między ideologiczną bliskością z prawicą a instytucjonalnym dystansem wobec Nowogrodzkiej.

W samym PiS jego pozycja jest odbierana nie jako kontynuacja Dudy, ale jako zagrożenie – wielu polityków PIS ma własne, wielkie plany i ambicje. Gdyby Nawrocki był tylko „Dudą 2.0”, nie wzbudzałby takich emocji. Tymczasem to on, obok Mentzena, aktualnie nadaje ton prawicy.

Dziś Nawrockiego i PiS łączy wspólny przeciwnik – rządząca koalicja. Prawdziwa rozgrywka zacznie się po ewentualnej zmianie władzy. Wtedy PiS będzie potrzebował koalicjanta, zapewne Konfederacji. Nawrocki, dysponując urzędem, strukturą i ambicją, może być arbitrem, konkurentem albo rozgrywającym.

Nie wiadomo, na ile jego działania są uzgadniane z Kaczyńskim. Pałac działa dziś równolegle, niekoniecznie w koordynacji z partią. Nawrocki ma wyraźną inicjatywę polityczną – od początku kadencji używa narzędzi kadrowych i komunikacyjnych do zaznaczenia podmiotowości. To nie sprint, ale maraton o przywództwo na prawicy. I prezydent już ustawił się w pierwszej linii.


Źródła:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Jesteś w PPK? Rząd szykuje cenny prezencik!

Ponad 119 tys. nowych uczestników PPK otrzyma wpłaty powitalne...

Polski Kościół „skamieliną, która musi obumrzeć”. Zaufanie spadło do rekordowo niskiego poziomu

Według najnowszego badania IBRiS poziom zaufania do Kościoła katolickiego...