W końcu ktoś zaczyna robić porządek z milionami rozdawanymi po znajomości! Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wezwał osiem organizacji do natychmiastowego zwrotu niemal 90 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Największy hit? Fundacja Profeto musi oddać aż 66 milionów złotych!
Profeto – fundacja księdza egzorcysty

Na czele Fundacji Profeto stał nie kto inny, jak ksiądz Michał Olszewski, medialny duchowny i egzorcysta, który zasłynął z wypędzania demonów salcesonem. W swojej książce opisał przypadek kobiety „opętanej przez ducha wegetarianizmu”, która – po zjedzeniu salcesonu – odzyskała duchową równowagę.
Profeto przez lata promowało wartości chrześcijańskie przez radio, serwisy internetowe i książki. Jednak kiedy w 2020 roku dostało z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 milionów złotych na projekt „Archipelag – wyspy wolne od przemocy”, wielu przecierało oczy. Projekt miał stworzyć supernowoczesne centrum pomocy ofiarom przestępstw. W praktyce – budowa stała się symbolem marnotrawstwa publicznych pieniędzy.
Aresztowanie księdza i upadek fundacji
W marcu 2024 roku ksiądz Michał Olszewski został zatrzymany przez ABW. Zarzuty? Nieprawidłowości w zarządzaniu pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości. Spędził w areszcie 7 miesięcy. Został wypuszczony dopiero w październiku za kaucją 350 tys. zł. Na wolności powiedział dramatycznie:
„Mówili, że to był areszt wydobywczy, ale on był wydobywczy w tym znaczeniu, że wasze modlitwy mnie wydobyły.”

W marcu 2025 Fundacja Profeto ogłosiła koniec działalności – jej konta zostały zajęte przez służby.
Profeto to tylko wierzchołek góry lodowej
Poza Profeto, pieniądze mają oddać też:
- Fundacja Mocni w Duchu – 9 mln zł
- Stowarzyszenie Fidei Defensor – 3,8 mln zł
- Fundacja Centrum Pomocy Pokrzywdzonym i Prewencji Przestępczości – 3,4 mln zł
- Fundacja Instytut Praworządności – 2,7 mln zł
- Fundacja św. Benedykta – 2,1 mln zł
- Fundacja RTCK – Rób To Co Kochasz – 1,46 mln zł
- Fundacja Instytut Suwerenności i Dziedzictwa w Europie – 638 tys. zł
Łącznie: prawie 90 milionów do oddania! Publiczne pieniądze, które miały pomagać ofiarom przestępstw, zdaniem obecnego MS były wykorzystywane w projektach o wątpliwej wartości społecznej.
Ministerstwo nie owija w bawełnę – dotacje przyznawano niezgodnie z procedurami, często na podstawie uznaniowych decyzji kierownictwa. Kontrola objęła dokumenty, wyciągi z kont, rozliczenia – i wyszło, że Fundusz działał jak prywatny skarbiec polityków.
Czas na sprzątanie po Zbigniewie Ziobrze
– To nie była pomoc dla ofiar, tylko polityczny skok na kasę –
grzmi wiceministra Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Jej zdaniem pieniądze trafiały do „okręgów wyborczych wybranych polityków” i „organizacji według nietransparentnych kryteriów”.
Minister Adam Bodnar nie tylko żąda zwrotu środków, ale w listopadzie 2024 r. wprowadził nowe zasady przyznawania pieniędzy – likwidując tzw. „jedenastki”, czyli możliwość przyznawania dotacji według uznania.
Każda z organizacji ma 15 dni na zwrot pieniędzy.