Polski ksiądz ścigany czerwoną notą Interpolu zatrzymany w Wielkiej Brytanii
Z informacji opublikowanych przez brytyjski portal Isle of Man Today wynika, że 16 czerwca 2025 r. na terenie stolicy wyspy Man, Douglas, doszło do aresztowania byłego polskiego duchownego Sławomira A. Mężczyzna jest oskarżany przez polskie władze o 25 przestępstw na tle seksualnym wobec 5 dziewcząt poniżej 16. roku życia. W związku z tą sprawą wydano za nim czerwoną notę Interpolu.
Zatrzymanie i reakcja Kościoła
Według Wirtualnej Polski, polska policja namierzyła byłego duchownego kilka miesięcy temu, a jego zatrzymanie było efektem międzynarodowej współpracy. Po aresztowaniu oświadczenie wydała diecezja siedlecka, w której Sławomir A. pracował w czasie, gdy miało dojść do przestępstw.
„Wyrażamy ubolewanie za zaistniałą sytuację i przepraszamy wszystkie skrzywdzone osoby”
– napisała kuria w oficjalnym komunikacie.
Rzecznik prasowy diecezji, ks. Paweł Bielecki, podkreślił, że Sławomir A. od 2019 roku nie jest duchownym. Jak wyjaśnił, został on wydalony ze stanu duchownego dekretem biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy, przyjętym przez Sławomira A. i uprawomocnionym 18 czerwca 2019 r. Decyzja ta nie miała związku z aktualnymi zarzutami, które wówczas nie były znane diecezji.
Warunki zatrzymania i ekstradycja
Zatrzymany były duchowny pracował w jednej z restauracji w Douglas. Po aresztowaniu nie wyraził zgody na ekstradycję do Polski i został tymczasowo aresztowany. Kolejne przesłuchanie odbyło się w tym tygodniu. Władze wyspy Man postanowiły przedłużyć areszt do 11 sierpnia, a główne przesłuchanie ekstradycyjne zaplanowano na 18 grudnia 2025 r.
Nie wiadomo, w jaki sposób i kiedy Sławomir A. trafił na wyspę Man. Wyspa Man, choć terytorialnie związana z Wielką Brytanią, posiada odrębny system imigracyjny. Jest też częścią Wspólnego Obszaru Podróżowania (CTA), co oznacza brak rutynowych kontroli dla obywateli Wielkiej Brytanii i Irlandii podróżujących między tymi obszarami.
Brak związków z lokalnym Kościołem
Rzecznik archidiecezji w Liverpoolu potwierdził, że Sławomir A. nie pełnił żadnej funkcji w Kościele katolickim na wyspie Man i nie był związany z lokalnymi strukturami.
Sprawa budzi poważne emocje i będzie przedmiotem dalszych analiz zarówno po stronie polskich organów ścigania, jak i brytyjskich władz ekstradycyjnych.