Balony i drony wysyłane z Białorusi paraliżują lotnisko w Wilnie. Przemytnicy wysyłają balony także do Polski
Litwa ogłasza stan wyjątkowy. Balony z Białorusi naruszają jej przestrzeń powietrzną
Rząd Litwy ogłosił stan wyjątkowy po serii incydentów, w których balony wysyłane z terytorium Białorusi wtargnęły w litewską przestrzeń powietrzną. Premierka Inga Ruginiene poinformowała, że decyzja jest reakcją na poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i infrastruktury lotniczej.
Litewskie MSW potwierdziło, że balony przylatują z kierunku Białorusi, a ich liczba i częstotliwość stanowią
„realne i powtarzalne naruszenia litewskiej przestrzeni powietrznej”.
Z powodu tych wtargnięć lotnisko w Wilnie było już kilkanaście razy zamykane, co wpływa na funkcjonowanie ruchu lotniczego. Incydenty zakłóciły ponad 320 lotów, dotykając ponad 45 tysięcy pasażerów.
„Takie działania Mińska mogą być uznane również za akty terroru.”
Oświadczyła premierka Ruginiene:
Litewskie służby podkreślają, że balony pojawiają się regularnie, mają zamontowane pakunki i ich pojawianie jest odnotowywane w różnych częściach kraju. Są to zorganizowane naruszenia przestrzeni powietrznej, a nie drobne incydenty.
Przemyt wyrobów tytoniowych z Białorusi
Władze Litwy informują, że obiekty nadlatują z terytorium Białorusi, często w kierunku na Wilno, co zmusza kontrolerów lotu do wstrzymywania operacji na lotnisku. Jak podkreślono w oficjalnym komunikacie, są to wtargnięcia mogące stanowić zagrożenie dla ruchu lotniczego i bezpieczeństwa państwa.
Według litewskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, balony służą do przerzutu nielegalnych wyrobów tytoniowych i są elementem działalności organizowanej przez przemytników działających z terenu Białorusi. Władze wskazują, że ich liczba jest na tyle znacząca, iż nie sposób traktować ich jako pojedynczych, odosobnionych przypadków.
Dodatkowo, według analizy służb, część balonów była wyposażona w urządzenia umożliwiające monitorowanie ich trasy przelotu. Litewski rząd uznaje to za „działania o charakterze celowym i powtarzalnym, a nie przypadkowym dryfowaniem obiektów”.
Władze w Wilnie podkreślają, że problem narasta od miesięcy i doprowadził do sytuacji, w której konieczne stało się wprowadzenie przepisów nadzwyczajnych, aby umożliwić służbom szybkie reagowanie.
Polska również przechwytuje balony z kontrabandą. Ostatnia akcja w Białej Podlaskiej
Podobne działania przemytnicze od miesięcy obserwuje polska Straż Graniczna, szczególnie na odcinku Nadbużańskiego Oddziału SG. Funkcjonariusze poinformowali o kolejnym zatrzymaniu ładunku papierosów, które zostały przerzucone do Polski balonem meteorologicznym wypuszczonym z Białorusi.
W okolicach Białej Podlaskiej strażnicy zatrzymali samochód, w którym znaleziono pakunki o wartości ponad 100 tysięcy złotych. Przemytnicy namierzali spadający balon przy użyciu GPS, a także na podstawie kierunku wiatru.

Jak podaje SG, zatrzymani mężczyźni to 38-letni Polak i 32-letni obywatel Białorusi. Obaj usłyszeli zarzuty przemytu i naruszenia przepisów o wykonywaniu lotów statkami powietrznymi, które mogą skutkować karą pozbawienia wolności. Białorusin otrzymał dodatkowo pięcioletni zakaz wjazdu do Polski i strefy Schengen.
Ponad 50 wtargnięć balonów w Polsce
Z danych SG wynika, że od początku roku na granicy z Białorusią doszło już do ponad 50 przerzutów balonowych, a wartość przejętych papierosów to blisko milion złotych.
Balony są lekkie, trudne do wykrycia, często unoszą się wysoko i dopiero po przeleceniu granicy opadają w zaplanowane miejsce odbioru. Służby podkreślają, że jest to metoda, która wymaga od przemytników minimalnych nakładów, a od państwa – dużych zasobów reagowania.
Straż Graniczna informuje, że tylko w tym roku zabezpieczyła w regionie nielegalne towary o wartości ponad 30 mln zł, jednak to właśnie balony są jednym z narzędzi najtrudniejszych do monitorowania.

Litwa: brak reakcji Mińska. Polska: metoda powtarzalna i zorganizowana
Rząd litewski stwierdził wprost, że brak reakcji Białorusi na powtarzające się wtargnięcia jest jednoznacznym sygnałem, iż proceder nie jest przypadkowy. Władze w Wilnie zwracają uwagę, że balony nadlatują regularnie i zawsze z tego samego kierunku – od strony Białorusi.
Z kolei w Polsce SG podkreśla, że metoda jest powtarzalna, a przerzuty wyglądają na koordynowane i planowane. To sprawia, że zarówno Wilno, jak i Warszawa stają wobec nowego typu wyzwań – przemytniczej działalności prowadzonej drogą powietrzną, omijającej większość dotychczas stosowanych zabezpieczeń.
Źródło: Straż Graniczna
