Czy można dostać się na prestiżowy uniwersytet, uniknąć morderczej selekcji, spokojnie ukończyć studia i zbudować trwałą, sensowną karierę? Owszem. Wystarczy obrać ścieżkę odwrotną niż tłumy maturzystów i wybrać kierunek, na który nie ma konkurencji.
Kierunki niszowe to nie tylko furtka do doktoratu, ale też do całkiem normalnego życia z etatem, pasją i stabilnością.
Najmniej oblegane kierunki studiów w Polsce – dane 2025
Według oficjalnych danych z rekrutacji na rok akademicki 2025/26, niektóre kierunki przyciągnęły zaskakująco mało kandydatów. To nie znaczy, że są bezwartościowe — może być wręcz przeciwnie.
Kierunek | Uczelnia | Kandydaci na miejsce |
---|---|---|
Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo | Uniwersytet Warszawski | 0,4 |
Chemia zrównoważonego rozwoju | Uniwersytet Jagielloński | 0,98 |
Filologia bałtycka | Uniwersytet Warszawski | 0,8 |
Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna | Uniwersytet Warszawski | 1,2 |
Filologia rosyjska | Uniwersytet Jagielloński | 1,13 |
Filologia białoruska, hungarystyka, ukrainistyka | UW/UJ | 1,3–1,4 |
Bibliotekoznawstwo
„Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo” to kierunek dla tych, którzy cenią wiedzę, porządek i instytucjonalne zaplecze, ale niekoniecznie chcą walczyć o miejsce w tłumie. Na Uniwersytecie Warszawskim w tegorocznej rekrutacji kandydowało na niego tylko 0,4 osoby na miejsce. To oznacza, że praktycznie każdy chętny ma szansę zostać przyjęty.
Na studiach licencjackich i magisterskich uczysz się m.in. metodyki pracy z użytkownikiem, zarządzania informacją, projektowania cyfrowych bibliotek, opisu bibliograficznego, ochrony własności intelektualnej, tworzenia systemów klasyfikacji i pracy z metadanymi.

Kariera zawodowa po bibliotekoznawstwie
Choć wiele osób kojarzy ten kierunek wyłącznie z pracą w bibliotece, rzeczywistość jest znacznie szersza. Absolwenci trafiają m.in. do:
- bibliotek cyfrowych i repozytoriów naukowych (obsługa danych, digitalizacja zbiorów),
- instytucji kultury (muzea, ośrodki dokumentacji),
- firm technologicznych (np. zarządzanie bazami wiedzy, klasyfikacja treści, metadane),
- wydawnictw naukowych i edukacyjnych,
- szkół i uczelni (jako nauczyciele-bibliotekarze lub specjaliści ds. informacji),
- administracji publicznej (urzędy miast, archiwa, instytuty naukowe).
To kierunek, który dobrze łączy kompetencje miękkie i techniczne: wymaga czytania, analizy, ale też pracy z systemami informatycznymi. Nadaje się dla introwertyków, systematycznych humanistów i wszystkich, którzy lubią „ogarniać chaos informacyjny”.
Chemia zrównoważonego rozwoju
Choć „chemia” może brzmieć poważnie i odstraszająco, to w wersji zrównoważonego rozwoju mówimy o nowoczesnej, interdyscyplinarnej nauce z ogromnym potencjałem. Na Uniwersytecie Jagiellońskim na ten kierunek przypada w 2025 roku zaledwie 0,98 kandydata na miejsce. Oznacza to, że szanse na przyjęcie ma praktycznie każdy.
Program obejmuje m.in. chemię środowiskową, techniki analityczne, podstawy biotechnologii, syntezę zieloną, toksykologię przemysłową, a także zajęcia z ekologii przemysłowej i projektowania procesów zgodnych z zasadami zrównoważonego rozwoju. To doskonała baza do pracy w laboratoriach kontrolnych, firmach chemicznych i biotechnologicznych, instytutach badawczych czy służbach ochrony środowiska.
Kariera zawodowa?
Absolwenci znajdują zatrudnienie m.in. w:
- laboratoriach przemysłowych i komercyjnych,
- działach R&D firm z sektora farmaceutycznego i spożywczego,
- agencjach środowiskowych,
- fundacjach i instytucjach zajmujących się zrównoważonym rozwojem,
- jednostkach certyfikujących i audytujących (REACH, ESG, normy ISO).
To kierunek przyszłości – łączący twardą naukę z aktualnymi wyzwaniami świata.
Niszowe filologie – unikalne kompetencje językowe
Na kierunkach takich jak filologia bałtycka, białoruska, węgierska czy ukraińska, konkurencja jest niewielka – ale korzyści duże. W 2025 roku liczba kandydatów na jedno miejsce na tych filologiach wynosiła od 0,8 do 1,4.
Programy studiów obejmują nie tylko praktyczną naukę języka, ale też wiedzę o kulturze, historii, literaturze, geopolityce regionu i mediach. Uczą myślenia analitycznego, umiejętności pracy z tekstem, tłumaczeń specjalistycznych i budowania narracji kulturowej.
Absolwenci trafiają do:
- placówek dyplomatycznych i organizacji międzynarodowych,
- instytucji kultury i współpracy międzynarodowej,
- mediów, wydawnictw i działów PR,
- firm eksportowych i importowych,
- szkół językowych i szkół średnich,
- organizacji pozarządowych działających na pograniczu kultur i języków.
W wersji naukowej – ścieżka prowadzi przez doktorat z językoznawstwa, kulturoznawstwa lub literaturoznawstwa. Wersja praktyczna to zawody, które wymagają znajomości regionu i jego języka – nie do zastąpienia przez automaty.
Erasmus, CEEPUS, MOST – międzynarodowe możliwości dla każdego
Wbrew obiegowym opiniom, programy wymiany międzynarodowej nie są zarezerwowane wyłącznie dla studentów prestiżowych czy modnych kierunków. Niezależnie od tego, czy studiujesz bibliotekoznawstwo, chemię zrównoważonego rozwoju czy filologię bałtycką – masz takie same prawo i możliwości skorzystania z programów takich jak Erasmus+, CEEPUS, MOST czy PROM.
Erasmus+ to nie tylko wyjazdy do Hiszpanii i Włoch – to również możliwość studiowania na uczelniach w Czechach, Słowenii, Finlandii, Estonii czy na Litwie. CEEPUS (program wymiany środkowoeuropejskiej) otwiera drzwi do uczelni m.in. w Rumunii, Chorwacji, Austrii i Macedonii. Program MOST pozwala studiować semestr lub rok na innej uczelni w Polsce.
Na każdym z kierunków – nawet najbardziej niszowym – możesz aplikować o wyjazd. Liczy się zaangażowanie, średnia ocen, znajomość języka i wsparcie koordynatora kierunkowego. Uczelnie bardzo wspierają wyjazdy – to dla nich również prestiż i punkty w rankingach.
Zagraniczne studia to nie tylko doświadczenie akademickie, ale też rozwój językowy, sieć kontaktów, nowe inspiracje badawcze i punkt w CV, który naprawdę działa. Nawet – a może zwłaszcza – jeśli wracasz potem do pracy naukowej nad systemami klasyfikacji w bibliotekach cyfrowych, analizą semantyczną języka litewskiego albo zrównoważonym procesem syntezy kwasów organicznych.

Dlaczego warto iść tam, gdzie nikt nie idzie?
Wybór mniej popularnego kierunku to świadoma decyzja, a nie desperacki ruch. Brak selekcji oznacza spokój na starcie. Możesz bez stresu zacząć studiować, zyskać czas na refleksję i rozwój. Kameralne grupy dają lepszy dostęp do wykładowców, więcej szans na indywidualne konsultacje, udział w projektach i publikacjach.
Niszowe kierunki dają unikalne kompetencje, które są coraz bardziej pożądane: znajomość rzadkich języków, umiejętność klasyfikacji i wyszukiwania danych, organizacja zasobów wiedzy, zrozumienie procesów chemicznych i ekologicznych. Takie umiejętności liczą się w kulturze, edukacji, administracji, ale też w IT, HR, przemyśle czy sektorze środowiskowym.
I co najważniejsze: po takim kierunku można żyć dobrze – na etacie, z pasją, bez wypalenia. Można też zostać naukowcem i krok po kroku budować swój akademicki świat. Nie trzeba iść tam, gdzie idą wszyscy. Wystarczy pójść tam, gdzie Ty masz szansę się rozwinąć.