Nowodworscy dzielnicowi w niedzielny wieczór (18 maja br.) zatrzymali 36-latka poszukiwanego do odbycia kary 4 miesięcy więzienia. Mężczyzna od pewnego czasu ukrywał się przed organami ścigania. Gdy policjanci zapukali do mieszkania, w którym przebywał, schował się przed nimi pod kołdrą.
W niedzielny wieczór dzielnicowi z Nowego Dworu Mazowieckiego zapukali do drzwi jednego z mieszkań w centrum miasta. Mieli dość konkretne informacje: pod tym adresem miał ukrywać się 36-latek, który od pewnego czasu konsekwentnie unikał spotkań z wymiarem sprawiedliwości.
Mężczyzna był poszukiwany na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim. Ciążyła na nim kara czterech miesięcy pozbawienia wolności za znieważenie funkcjonariusza publicznego. Krótko mówiąc – powiedział o kilka słów za dużo, a teraz przyszedł czas, by za to odpowiedzieć.
Kiedy policjanci weszli do mieszkania, okazało się, że 36-latek wcale nie uciekł przez okno, ani nie przebrał się za roślinę doniczkową.

Zamiast tego wybrał klasyczną, choć mało skuteczną metodę: schował się pod kołdrą. Może liczył na to, że jeśli nie rusza się i nie oddycha zbyt głośno, to zniknie z pola widzenia? – Błąd!!
Policjanci jednak nie przyszli tu grać w chowanego. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Teraz czeka go kilkumiesięczny odpoczynek od domowego łóżka – za kratami. A leżąc na twardej więziennej pryczy, będzie mógł snuć alternatywne scenariusze swojego aresztowania:)
Źródło: Policja