ORLEN otwiera w Wałbrzychu trzecią stację tankowania wodoru. Imperialne plany naszego czempiona

Data:

ORLEN otwiera w Wałbrzychu trzecią ogólnodostępną stację tankowania wodoru, rozbudowując krajową infrastrukturę H₂ i realizując ambitną strategię, która zakłada ponad 100 stacji w Polsce, Czechach i na Słowacji do 2030 roku.

Wspierany z funduszy KPO projekt Hydrogen Eagle ma stworzyć międzynarodowy szlak komunikacyjny dla transportu wodorowego, łączący Norwegię z Grecją.


Nowa stacja ORLEN w Wałbrzychu

Stacja tankowania wodoru ORLEN w Wałbrzychu, zlokalizowana przy ul. Piotra Wysockiego 43, to trzeci ogólnodostępny punkt tego typu w Polsce – po Poznaniu i Katowicach. Stacja jest wyposażona w dwa dystrybutory o ciśnieniu 350 bar dla pojazdów ciężkich (autobusy, samochody dostawcze) oraz jeden 700 bar dla samochodów osobowych.

Jak przekazuje koncern, dobowa pojemność obiektu wynosi ponad 2 tony wodoru, co wystarcza do zatankowania około 20 autobusów i 30 samochodów osobowych.

Ta stacja to dowód na to, że wodór sprawdza się w komunikacji miejskiej. Wodór ma bardzo podobne parametry spalania do diesla czy benzyny – na pełnym zbiorniku można przejechać 500–600 km, a czas tankowania wynosi 3–5 minut w przypadku samochodu osobowego i ok. 15 minut autobusu

– mówi Grzegorz Jóźwiak, dyrektor Biura Rozwoju Technologii Wodorowych i Paliw Syntetycznych ORLEN.


Kto korzysta z wodoru w praktyce? Floty autobusowe

Choć osobowe auta wodorowe to wciąż pojedyncze egzemplarze, technologia znajduje realne zastosowanie w komunikacji zbiorowej. Przykłady:

  • MPK Poznań eksploatuje 25 autobusów Solaris Urbino 12 Hydrogen, tankowanych na stacji ORLEN w Poznaniu.
  • MZUK Wałbrzych dysponuje flotą 20 takich autobusów.
  • Katowice przygotowują się do zasilania transportu publicznego wodorem.
  • W planach są kolejne przetargi – np. Wałbrzych ogłosił zakup dodatkowych 14 autobusów, co sprawi, że ponad połowa lokalnej floty będzie zeroemisyjna.

Po Wałbrzychu jeździ ogółem 58 autobusów, w tej chwili mamy 20. W przyszłym roku, w czwartym kwartale będzie 34, czyli ponad połowa floty jeżdżącej po Wałbrzychu to będą autobusy zeroemisyjne, autobusy wodorowe

– mówi Kamil Orpel, prezes MZUK.

stacja wodorowa ORLEN w Wałbrzychu, fot.: ORLEN

Rynek aut wodorowych w Polsce – ciekawostka, ale już nie eksperyment

Według danych z połowy 2025 roku, w Polsce zarejestrowanych jest około 298 samochodów osobowych z napędem wodorowym – to niemal dwukrotny wzrost względem 2023 roku. Większość z nich to prywatnie sprowadzone Toyota Mirai oraz Hyundai NEXO.

Dla porównania, samochodów w pełni elektrycznych (BEV) jest w Polsce ponad 90 tysięcy, ale infrastruktura H₂ dopiero się tworzy. To kluczowe, bo bez niej rozwój rynku osobowego byłby niemożliwy.

Co ważne, stacje ORLEN są ogólnodostępne – można więc zatankować prywatny samochód wodorowy, o ile spełnia standardy 700 bar. Na razie takich aut jest niewiele, ale jak pokazuje przykład autobusów, technologia zyskuje punkt zaczepienia w transporcie publicznym.


Europa i świat – kto jeździ na wodorze?

Rynek aut wodorowych na świecie: kto naprawdę jeździ na H₂?

Na świecie jeździ już ponad 70 tysięcy pojazdów z ogniwami paliwowymi (FCEV) – czyli takich, które wykorzystują wodór do produkcji energii elektrycznej bezemisyjnie, w reakcji z tlenem. Wodór zasila silnik elektryczny, a jedynym „produktem ubocznym” jest para wodna.

Najwięcej takich pojazdów zarejestrowano w krajach, które konsekwentnie inwestują w infrastrukturę tankowania wodoru i wspierają zakup aut wodorowych ulgami podatkowymi lub programami dofinansowań:

  • Korea Południowa – ponad 29 000 zarejestrowanych pojazdów FCEV. Rząd prowadzi aktywną politykę wspierania przemysłu wodorowego, w tym lokalnej produkcji aut (Hyundai NEXO). W 2025 roku działa tam ponad 180 stacji tankowania wodoru, a kraj planuje być światowym liderem „gospodarki wodorowej”.
  • Stany Zjednoczone – około 15 000 pojazdów, głównie w Kalifornii, gdzie istnieje największy w USA system publicznych stacji H₂. Toyota Mirai, Honda Clarity Fuel Cell i Hyundai NEXO to najczęściej spotykane modele. Inwestycje w wodór wspiera ustawa Inflation Reduction Act (IRA).
  • Chiny – ponad 11 000 zarejestrowanych pojazdów wodorowych, z czego zdecydowana większość to autobusy i ciężarówki, wykorzystywane w transporcie miejskim i logistycznym. Pekin postawił na „przemysłowy wodór”, a nie prywatną motoryzację – to istotna różnica.
  • Japonia – około 8 000 pojazdów. Kraj był jednym z pionierów tej technologii, a Toyota Mirai – pierwszy seryjny samochód na wodór – powstała właśnie w Japonii. Rząd planuje rozwój infrastruktury w ramach planu „Basic Hydrogen Strategy”, ale aktualnie rynek rozwija się wolniej niż oczekiwano.

A co z Europą?

W Unii Europejskiej liderami rynku FCEV są Niemcy, Francja i Holandia, choć liczby pojazdów są nadal stosunkowo niewielkie. Kluczowe są jednak dwa fakty:

Transport publiczny – we Francji i Holandii dynamicznie rozwijają się regionalne programy przetargowe na autobusy wodorowe. W 2024 r. tylko w regionie Île-de-France uruchomiono kilkanaście linii autobusowych zasilanych wodorem, a podobne inwestycje prowadzi Rotterdam i Utrecht.

Rozwój infrastruktury – Niemcy mają obecnie ponad 100 stacji tankowania wodoru, obsługujących nie tylko pojazdy prywatne, ale przede wszystkim floty autobusów i ciężkiego transportu. Działa tam m.in. sieć H2 MOBILITY Deutschland, rozwijana przy wsparciu państwa i firm energetycznych.


Strategia ORLEN: 100 stacji, 10 hubów, 130 tys. ton wodoru rocznie

Do celów strategii ORLEN 2035 potrzeba ogromnych ilości wodoru, stąd nasze inwestycje w duże zakłady produkcyjne wodoru odnawialnego, na które ORLEN ostatnio pozyskał pozytywną decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego dotyczącą dotacji na poziomie 1,7 mld zł

– tłumaczy Grzegorz Jóźwiak.


Prawo jazdy dla seniorów – badania po 70. roku życia według propozycji UE

ORLEN nie traktuje wodoru jako eksperymentu. Do 2030 roku chce:

  • wybudować ponad 100 stacji tankowania wodoru (w Polsce, Czechach i na Słowacji),
  • wytwarzać ponad 130 tysięcy ton odnawialnego wodoru rocznie,
  • uruchomić 10 hubów wodorowych, zasilanych energią z OZE i przetwarzaniem odpadów (biogazownie).

Dzięki dotacjom z KPO (1,7 mld zł) oraz programowi Hydrogen Eagle, ORLEN buduje międzynarodowy korytarz wodorowy Północ–Południe, który ma połączyć Norwegię z Grecją przez Polskę.

Staramy się optymalizować koszty produkcji wodoru, natomiast kierunek, który obraliśmy, żeby docelowo wodór w transporcie oraz wodór do dekarbonizacji naszych aktywów był wodorem odnawialnym, zielonym, żebyśmy mogli obniżać ślad węglowy naszych produktów, to jest nasz główny cel

– zaznacza Jóźwiak.


Nie hype, nie wizja – ale zjawisko, które trzeba uważnie obserwować

Wodorowa motoryzacja nie jest jeszcze konkurencją dla elektryków ani diesli, ale na poziomie autobusów miejskich dzieje się coś realnego. To właśnie duże floty – jak MPK Poznań, MZUK Wałbrzych czy wkrótce Katowice – tworzą zaplecze, które może z czasem umożliwić rozwój także transportu osobowego.

Wbrew pozorom, wodór nie jest tylko ciekawostką z targów technologicznych. Gdy technologia zaczyna funkcjonować w systemie transportu publicznego, staje się faktyczną częścią gospodarki miejskiej – i to właśnie tu powinna być obserwowana.


Źródło: ORLEN

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Jesteś w PPK? Rząd szykuje cenny prezencik!

Ponad 119 tys. nowych uczestników PPK otrzyma wpłaty powitalne...

Polski Kościół „skamieliną, która musi obumrzeć”. Zaufanie spadło do rekordowo niskiego poziomu

Według najnowszego badania IBRiS poziom zaufania do Kościoła katolickiego...

Behawiorystka: żyć jak kot z kotem to źle. Dlaczego koty nie lubią swojego towarzystwa?

Koty są zwierzętami terytorialnymi i samotniczymi – niechętnie znoszą...