Zaczęło się od kradzieży w małej miejscowości pod Zieloną Górą. Trop zaprowadził policjantów aż do Wielkopolski. Zatrzymano cztery osoby. W tle – narkotyki, recydywa i zabytkowy samochód skradziony w Niemczech.
W kwietniu z jednej z posesji w gminie Trzebiechów zniknął ciągnik rolniczy z zamontowaną łuparką do drewna. Zniknięcie ciężkiego, trudnego w transporcie sprzętu oznaczało, że działali profesjonaliści. Nie było śladów włamania, nie było świadków. Jakby rozpłynęli się w powietrzu.
Zgłoszenie trafiło do Komisariatu Policji w Sulechowie. Sprawą zajęli się doświadczeni funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego. I choć początkowo brakowało punktów zaczepienia, to rutyna i przeczucie podpowiadały jedno: to nie była jednorazowa akcja.
Zniknięcie ciągnika było tylko początkiem
Krok po kroku, śledczy zaczęli odkrywać kolejne elementy układanki. Z pobliskich miejscowości zaczęły spływać informacje o podobnych zdarzeniach – kradzieże paliwa, akumulatorów, skrzynek narzędziowych. W sumie ponad 300 litrów oleju napędowego i dziesiątki przedmiotów, które w rękach złodziei mogły być szybko spieniężone.
Przełom nastąpił, gdy jeden z funkcjonariuszy, pracując „w terenie”, ustalił potencjalne miejsce, gdzie mogły być przechowywane zrabowane rzeczy. Trop prowadził poza granice województwa lubuskiego – do Wielkopolski. Tam, w jednej z posesji, policjanci zastali coś, co przerosło ich oczekiwania.
BMW Isetta z lat 50., motocykl KTM i środki odurzające
W ukrytym garażu funkcjonariusze odnaleźli zabytkowy mikrosamochód BMW Isetta, który – jak się okazało – został skradziony miesiąc wcześniej w Niemczech. To biały kruk wśród kolekcjonerskich pojazdów. Produkowany w latach 1955–1962, dziś osiąga na aukcjach wartość nawet 150 tysięcy złotych.
Obok Isetty stał ciągnik rolniczy z Trzebiechowa, a tuż za nim motocykl KTM – również utracony na terenie Niemiec. Na posesji znajdowała się także przyczepa samochodowa z przebitymi numerami identyfikacyjnymi.




Ale to nie wszystko.
W trakcie przeszukania policjanci ujawnili również środki odurzające – marihuanę, haszysz oraz metamfetaminę. Zabezpieczono także wagę elektroniczną i zestaw woreczków strunowych, które mogły świadczyć o przygotowywaniu porcji do dalszej dystrybucji.
Czterech mężczyzn i długie listy zarzutów
W sumie zatrzymano czterech mężczyzn. Dwóch z nich – główni podejrzani – byli bezpośrednio związani z kradzieżą ciągnika i ukrywaniem pozostałych pojazdów. Pozostałych dwóch ustalono jako współsprawców, a jeden z nich usłyszał również zarzut udzielania substancji odurzających. Co istotne, dwóch z zatrzymanych działało w warunkach recydywy – wcześniej byli już karani za podobne przestępstwa.
Zarzuty obejmują:
Czytaj też: Pędził po Słupsku 55 km/h e-hulajnogą.

- kradzież z włamaniem
- posiadanie narkotyków
- udzielanie środków odurzających
- współudział w zorganizowanej działalności przestępczej
Co grozi zatrzymanym?
Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego:
- za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności,
- za kradzież z włamaniem – od 1 do 10 lat więzienia,
- za posiadanie lub udzielanie narkotyków – nawet do 10 lat pozbawienia wolności, szczególnie w przypadku recydywy.
Obecnie policjanci gromadzą dodatkowe materiały dowodowe. Możliwe są kolejne zatrzymania i zarzuty. Prokuratura rozważa wystąpienie z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanych.
Źródło: Policja