Przed nami gorący weekend, UOKiK przypomina o prawach konsumentów

Data:

W najbliższy gorący weekend tysiące rodzin wyruszą w drogę, często pokonując po kilkaset kilometrów, by spędzić dzień w np. Energylandii w Zatorze albo w ogromnym kompleksie wodnym Suntago pod Mszczonowem. Bilet dla jednej osoby to około 200 zł, a przy rodzinie czteroosobowej koszt samego wejścia sięga blisko tysiąca złotych. Tylko co w sytuacji, gdy po wielu godzinach podróży okazuje się, że część atrakcji jest zamknięta?


Kiedy przygoda zamienia się w rozczarowanie

Przykład nie jest hipotetyczny. Zdarza się, że kolejka górska w Energylandii jest chwilowo wyłączona z powodu przeglądu technicznego, a w Suntago część zjeżdżalni nie działa lub basen falowy jest niedostępny. Czasem to kwestia bezpieczeństwa, czasem zaplanowanych prac. Problem w tym, że dla rodziny, która przejechała pół Polski i zapłaciła kilkaset złotych, widok zamkniętej atrakcji może oznaczać zmarnowany dzień.

Czy w takiej sytuacji konsument zostaje bez ochrony? Jak przypomina Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) – zdecydowanie nie.

Sorry We're closed
Photo by Tim Mossholder/ Unsplash

Bezpieczeństwo i odpowiedzialność

Rzeczniczka UOKiK, Małgorzata Cieloch, zwraca uwagę, że obowiązki organizatorów parków są jasno określone.


– „Przede wszystkim przedsiębiorca, który prowadzi park rozrywki, ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo i może odpowiadać za szkody, które nastąpiły w wyniku jego zaniedbania”

– mówi.

To oznacza, że odpowiedzialność nie kończy się na sprawności technicznej karuzeli czy zjeżdżalni. Dotyczy całej infrastruktury, od alejek i schodów, po przebieralnie i szatnie.


Za szatnię odpowiada właściciel

Często w parkach wodnych widzimy tabliczki z napisem: „Za rzeczy pozostawione w szatni nie odpowiadamy”. Według UOKiK takie informacje nie mają mocy prawnej.


– „Przedsiębiorca, który prowadzi park rozrywki i na przykład z tym parkiem rozrywki związane są szatnie, ponosi odpowiedzialność za rzeczy, które są tam pozostawione. Wszelkiego rodzaju karteczki mówiące o tym, że za rzeczy pozostawione w szatni przedsiębiorca nie odpowiada, są oczywiście błędne i nie powinny mieć miejsca. Zawsze w takich przypadkach ten, który przyjmuje do przechowania nasze rzeczy, odpowiada za nie”

– podkreśla Cieloch.

To ważne, bo rodziny spędzające cały dzień w aquaparku często zostawiają w szafkach nie tylko ubrania, ale też wartościowe rzeczy – telefony, dokumenty, portfele.

Pierwsze autobusy w Warszawie 1920

Klauzule niedozwolone nie obowiązują

Wątpliwości budzą także regulaminy. Na stronach internetowych i przy kasach można znaleźć zapisy, że atrakcje mogą być czasowo wyłączone, a bilet w takiej sytuacji nie podlega zwrotowi. Czy to oznacza, że konsument traci pieniądze? UOKiK odpowiada jednoznacznie.


– „Jeśli postanowienia, które się znajdują w regulaminie, czy w takich właśnie ogólnie wywieszonych zasadach, są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy nas, konsumentów, to mogą zostać uznane za klauzule niedozwolone i wtedy są po prostu nieważne i nie obowiązują”

– tłumaczy rzeczniczka urzędu.

Innymi słowy, nawet jeśli ktoś kliknął „akceptuję regulamin”, nie oznacza to, że zgodził się na ograniczenie praw, które chroni polskie prawo.


Pomnik Matki Boskiej w Konotopiu – fundacja Romana Karkosika

Główna atrakcja zamknięta – co dalej?

Najbardziej emocjonujący moment przychodzi wtedy, gdy po dotarciu na miejsce okazuje się, że główny punkt programu jest nieczynny. Dla jednych będzie to Zadra czy Hyperion w Energylandii, dla innych basen falowy w Suntago. Czy w takiej sytuacji można żądać zwrotu pieniędzy?

– „Pamiętajmy o tym, że jeżeli kupiliśmy bilet na atrakcję, która właśnie jest główną atrakcją, która jest w tej chwili zamknięta, nieczynna, czy w jakiś sposób jej dostępność jest ograniczona, wówczas konsumentowi przysługuje również prawo do reklamacji”

– podkreśla Cieloch.

– „Możemy żądać zwrotu całości lub proporcjonalnej części kwoty, w zależności oczywiście od tego, w jakim stopniu usługa nie została naszym zdaniem zrealizowana”.

To oznacza, że jeśli atrakcja była głównym powodem zakupu biletu, mamy mocną podstawę, by domagać się zwrotu pieniędzy.


Czy e-learning jest skuteczny? Badania Uniwersytetu Warszawskiego Jak skutecznie reklamować?

Prawo daje konkretne narzędzia. Reklamację najlepiej złożyć pisemnie lub mailowo, opisując sytuację i wskazując, która atrakcja była nieczynna. Warto dołączyć dowody – np. zdjęcia lub nagrania. Jeżeli przedsiębiorca odmówi, można skorzystać z pomocy rzeczników konsumentów albo skierować sprawę do UOKiK.


Dlaczego warto znać swoje prawa?

Dla wielu rodzin dzień w parku rozrywki to najważniejszy punkt wakacji. Dojazd, nocleg, bilety – to wydatki, które łatwo przekraczają tysiąc złotych. Jeśli na miejscu okazuje się, że część atrakcji jest zamknięta, rozczarowanie bywa ogromne. Ale, jak pokazują przepisy i wyjaśnienia UOKiK, konsumenci nie są bezbronni.


Źródło: UOKiK

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Proces o 18 karpi na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Naukowczyni wolała nóż od młotka

W krakowskim sądzie ruszył proces byłej wykładowczyni Uniwersytetu Rolniczego...

Płace w IT ostro hamują, ale i tak jest czego zazdrościć

Polska notuje rekordowy wzrost inwestycji w sektorze IT –...

Prof. Koji Morita: Japończycy uczą się polskiego, bo kochają Chopina

W Tokio powstał pierwszy podręcznik do nauki języka polskiego...

Wykształcenie czy doświadczenie? Nowy raport EFL pokazuje, co naprawdę liczy się w biznesie

91% przedsiębiorców twierdzi, że doświadczenie jest ważniejsze niż dyplom....