90 mandatów w jeden dzień. Spośród ponad 350 sprawdzonych pojazdów niemal 25% nie spełniało ustawowych kryteriów i powinno być traktowane jak motorowery.
Sierpniowe kontrole e-rowerów w Warszawie
W sierpniu policja w stolicy prowadzi wzmożone działania dotyczące rowerów elektrycznych i pojazdów wyglądających jak rowery. Funkcjonariusze sprawdzają, czy sprzęt użytkowników spełnia ustawowe kryteria i może być dopuszczony do ruchu jako rower.
Jedna z największych kontroli odbyła się 13 sierpnia. Policjanci Komendy Stołecznej skontrolowali wówczas ponad 350 pojazdów elektrycznych. W wielu przypadkach okazało się, że parametry techniczne były zbyt wysokie i w świetle prawa pojazdy powinny być traktowane jak motorowery.





Co mówi prawo o rowerach elektrycznych?
Polskie przepisy bardzo precyzyjnie określają, czym jest rower elektryczny i jakie warunki techniczne musi spełniać, aby można było nim legalnie poruszać się po drogach i ścieżkach rowerowych.
- Szerokość pojazdu – nie może przekraczać 0,9 metra. To ograniczenie ma zagwarantować, że rower zmieści się na ścieżkach rowerowych i chodnikach przystosowanych do jednośladów.
- Napęd główny – zawsze siła mięśni. Oznacza to, że rower elektryczny nie może być samobieżny – podstawą jazdy musi być pedałowanie.
- Silnik elektryczny – pełni jedynie rolę wspomagającą. Może się włączyć tylko w momencie naciskania na pedały i nie powinien uruchamiać się samodzielnie.
- Parametry techniczne – moc silnika nie może przekroczyć 250 W, a napięcie 48 V. Dzięki temu pojazd zachowuje charakter roweru, a nie lekkiego motoroweru.
- Prędkość wspomagania – po osiągnięciu 25 km/h wspomaganie musi się automatycznie wyłączyć. W praktyce oznacza to, że rower nie może przyspieszać wyłącznie dzięki silnikowi do wyższych prędkości.
Jeżeli którykolwiek z tych warunków nie jest spełniony – np. pojazd rozpędza się wyłącznie za pomocą manetki gazu – w świetle prawa nie jest rowerem, lecz pojazdem mechanicznym.

Wyniki warszawskiej kontroli
Podczas akcji 13 sierpnia policjanci:
- skontrolowali 353 pojazdy elektryczne przypominające rowery,
- w 49 przypadkach stwierdzili, że to pojazdy mechaniczne,
- nałożyli 90 mandatów karnych.
Oznacza to, że niemal co czwarty użytkownik e-roweru złamał przepisy.
Jak zapłacić mandat za e-rower?
Osoby ukarane podczas sierpniowej kontroli w Warszawie nie muszą martwić się o konieczność posiadania gotówki. Policja od kilku lat korzysta z terminali płatniczych, dlatego mandat można opłacić kartą płatniczą, telefonem z funkcją płatności zbliżeniowych (Google Pay, Apple Pay).
Jeżeli z jakiegoś powodu zapłata na miejscu nie będzie możliwa, mandat kredytowy trafia do systemu i można go uregulować przelewem na rachunek wskazany przez organ. Należy pamiętać, że brak terminowej zapłaty skutkuje przekazaniem sprawy do egzekucji komorniczej.

Rower elektryczny a motorower – najważniejsze różnice i zasady poruszania się
Rower elektryczny – nie wymaga prawa jazdy ani rejestracji. Można nim jeździć po ścieżkach rowerowych, drogach dla rowerów i pasach rowerowych. W razie ich braku rowerzysta powinien korzystać z jezdni. Jazda po chodniku jest dopuszczalna tylko w wyjątkowych sytuacjach: gdy osoba dorosła jedzie z dzieckiem do 10. roku życia, gdy chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości i przy jezdni obowiązuje prędkość powyżej 50 km/h, a także wtedy, gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu jazdy po jezdni. Rowerem nie wolno wjeżdżać na autostrady i drogi ekspresowe.
Motorower – wymaga prawa jazdy kategorii AM (lub wyższej), obowiązkowej rejestracji, tablic rejestracyjnych, ubezpieczenia OC oraz jazdy w kasku. Motorowerem można poruszać się wyłącznie po jezdni, na drogach dopuszczonych do tego rodzaju ruchu. Nie wolno nim jeździć po ścieżkach rowerowych, chodnikach ani autostradach i drogach ekspresowych.
Konsekwencje prawne – jeśli pojazd wyglądający jak rower zostanie zakwalifikowany jako motorower, kierujący bez odpowiednich uprawnień naraża się na mandat, zatrzymanie pojazdu, a w razie wypadku – na pełną odpowiedzialność finansową za szkody, ponieważ nie chroni go ubezpieczenie OC.
Policja ostrzega przed konsekwencjami
„Nasze działania miały na celu zwiększenie bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu. Pojazdy, które nie spełniają definicji roweru elektrycznego, nie mogą poruszać się po ścieżkach rowerowych ani chodnikach” – informują stołeczni funkcjonariusze.
Mandaty to tylko część odpowiedzialności. W przypadku wypadku użytkownik takiego pojazdu odpowiada jak kierowca motoroweru, a brak ubezpieczenia OC oznacza, że będzie musiał pokryć koszty szkód z własnych środków.
Trend w całej Polsce
Choć akcja odbyła się w Warszawie, podobne działania są prowadzone także w innych miastach. Sklepy i portale ogłoszeniowe oferują modele reklamowane jako „mocniejsze e-rowery”, które w rzeczywistości przekraczają dopuszczalne parametry.
Policja zapowiada, że kontrole e-rowerów w Polsce będą kontynuowane w kolejnych tygodniach, a sierpień to dopiero początek szerszej akcji.

Akcja z 13 sierpnia pokazała, że niemal 25% skontrolowanych e-rowerów w Warszawie nie spełniało wymogów prawa. Policja apeluje do użytkowników, aby przed zakupem sprawdzali parametry techniczne i pamiętali o różnicach między rowerem elektrycznym a motorowerem.
Źródło: Policja