Do dramatycznego zdarzenia doszło w miejscowości Piecki (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie w jednym z domów jednorodzinnych nastąpił wybuch, który poważnie ranił 37-letniego mężczyznę. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, przyczyną eksplozji mogło być nieodpowiedzialne użycie szlifierki kątowej do rozcinania niebezpiecznego przedmiotu.
Eksplozja w domu – dramatyczne skutki
W poniedziałek, 28 lipca, około godziny 18:00, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie otrzymał zgłoszenie o eksplozji w domu jednorodzinnym w Pieckach. Na miejsce niezwłocznie skierowano patrole policji oraz inne służby ratunkowe. Po przybyciu potwierdzono, że w budynku rzeczywiście doszło do silnego wybuchu, który doprowadził do znacznych uszkodzeń oraz poważnych obrażeń u jednej osoby.
Ciężko ranny 37-latek został natychmiast przetransportowany do szpitala. W momencie zdarzenia w budynku przebywały również dwie inne osoby, które na szczęście nie doznały obrażeń. Z powodu zagrożenia, noc spędziły u sąsiadów, a dom pozostaje objęty nadzorem służb.

Szlifierka kątowa i niewybuch? Policja bada przyczyny
Z dotychczasowych informacji wynika, że mężczyzna używał szlifierki kątowej, prawdopodobnie do rozcinania niebezpiecznego przedmiotu, co mogło wywołać eksplozję. Śledczy nie wykluczają, że chodziło o materiał wybuchowy lub stary niewybuch, choć na tym etapie nie ujawniono szczegółów.
Na miejscu zdarzenia pracują:
- policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Olsztynie,
- funkcjonariusze dochodzeniowo-śledczy z KPP Mrągowo,
- oraz ekspert z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Ze względu na późną porę, czynności śledcze przerwano w poniedziałek wieczorem, ale miejsce zdarzenia przez całą noc było zabezpieczone i nadzorowane.
Stan konstrukcji pod znakiem zapytania
Oprócz ustalania okoliczności zdarzenia, na miejsce ma przybyć także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który oceni, czy budynek nadal nadaje się do zamieszkania. Z uwagi na siłę wybuchu, istnieje realne zagrożenie, że konstrukcja domu została naruszona. Decyzje dotyczące powrotu domowników do budynku zostaną podjęte po dokładnej analizie technicznej.
Czy to kolejny przypadek niewybuchu w prywatnych rękach?
W ostatnich latach w Polsce coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych incydentów z udziałem osób, które przechowują lub próbują rozbrajać niewybuchy, granaty czy materiały pirotechniczne znalezione na polach, w lasach czy podczas remontów. Mimo licznych ostrzeżeń ze strony policji i saperów, wiele osób lekceważy zagrożenie, podejmując się samodzielnych i nieodpowiedzialnych działań.

Sprawą zajmuje się prokuratura
Policja zapowiedziała, że wszystkie okoliczności wybuchu będą dokładnie wyjaśniane pod nadzorem prokuratury. Niewykluczone, że zostanie wszczęte postępowanie z artykułu 163 §1 Kodeksu karnego, który dotyczy sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
Źródło: Policja