Grecka Policja zatrzymała podejrzanych. Kulisy śmierci profesora Przemysława Jeziorskiego w Grecji

Data:

To miało wyglądać jak przypadkowe morderstwo. W rzeczywistości było zimno zaplanowaną egzekucją. 4 lipca 2025 roku w Agia Paraskevi, spokojnej dzielnicy pod Atenami, doszło do zbrodni, która wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce i Grecji. Polski wykładowca akademicki, 43-letni Przemysław Jeziorski, został zastrzelony z bliskiej odległości tuż przed domem swojej byłej żony.

Śledztwo ujawniło skomplikowany plan zabójstwa, który — według greckiej prokuratury — został zainicjowany i zaplanowany przez byłą żonę ofiary, Nadię M., przy udziale jej partnera i wynajętych pomocników.


Ostatni dzień życia profesora

Przemysław Jeziorski przyleciał do Aten kilka dni przed tragedią, by uczestniczyć w rozprawie sądowej dotyczącej opieki nad dziećmi. Od lat, każdego lata, przyjeżdżał do Grecji, by zabrać bliźnięta na wakacje do Polski. Tym razem miało być podobnie. Po rozprawie, rozstrzygniętej na jego korzyść, miał spotkać się z dziećmi w Agia Paraskevi – spokojnej dzielnicy mieszkalnej, w której mieszkała jego była żona.

Tego dnia wyszedł z mieszkania znajomego i udał się pieszo w kierunku domu Nadii M. Nie wiedział, że jest śledzony.


Zasadzka

Według greckiej policji, od momentu gdy opuścił mieszkanie, był dyskretnie obserwowany. Śledczy ustalili, że Christos D., partner Nadii M., oraz trzej pomocnicy wynajęli czarne Porsche Cayenne, którym podążali za Jeziorskim przez kilka przecznic. Samochód został wypożyczony na fałszywe dane przez jednego z Albańczyków.

Auto nie służyło do bezpośredniego ataku, ale jako środek śledzenia i koordynacji. Gdy Jeziorski zbliżył się do skrzyżowania nieopodal mieszkania byłej żony, Christos D. wysiadł z pojazdu i podszedł pieszo do ofiary.

Do ataku doszło dosłownie kilkanaście metrów od drzwi budynku. Z bliskiej odległości oddał pięć strzałów z pistoletu kalibru 9 mm. Trzy pociski trafiły w klatkę piersiową, jeden w ramię, jeden w bok. Jeziorski zginął na miejscu. Na miejscu znaleziono siedem łusek.

black semi automatic pistol on black textile
Photo by Tom Def/unsplash

Zabójca natychmiast oddalił się pieszo, następnie wsiadł do taksówki i udał się do miasta Nafplio, oddalonego o 150 km, gdzie planował się ukryć. Po drodze pozbył się broni oraz kurtki, wrzucając je do śmietnika. Swój telefon i kluczyki do auta przekazał wspólnikowi, aby stworzyć fałszywe alibi.


Jak zaplanowano morderstwo

Śledztwo prowadzone przez grecką prokuraturę wykazało, że zabójstwo było przygotowywane co najmniej od kilku tygodni. Zeznania jednego z zatrzymanych oraz dane z telefonów i monitoringów potwierdzają, że:

  • to Nadia M. miała być pomysłodawczynią zbrodni,
  • Christos D. zorganizował logistykę,
  • a wynajęci obcokrajowcy odpowiadali za śledzenie, transport i pomoc w ukryciu śladów.

Z ustaleń wynika, że Christos D. zapewniał pomocników (Protothema):

„To tylko zastraszenie. Jeśli coś pójdzie nie tak – Nadia zapłaci za adwokatów”.

Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do winy. Miał powiedzieć (Protothema):


„Zrobiłem to dla niej. Nie mogłem patrzeć, jak cierpi”.

Z kolei Nadia M. zaprzecza wszystkiemu. Twierdzi, że nie wiedziała o planach partnera. Jednak w jej telefonie policja odkryła kluczowy dowód – zdjęcie Przemysława Jeziorskiego, zrobione z ukrycia tuż przed zabójstwem, pokazujące dokładnie, w co był ubrany. Zdjęcie wykonano w dniu morderstwa. Kobieta usunęła dane z urządzenia, ale jedno zdjęcie zachowało się w pamięci aplikacji.

To właśnie ten materiał – zdaniem prokuratury – bezpośrednio wiąże ją z przygotowaniem morderstwa.


Zarzuty i areszty

Wszyscy podejrzani zostali zatrzymani 16 lipca. Usłyszeli poważne zarzuty:

  • zabójstwa z premedytacją – Christos D.,
  • podżegania do zabójstwa – Nadia M.,
  • pomocnictwa i współudziału w zbrodni – trzech mężczyzn pochodzenia albańskiego i bułgarskiego.

Wszyscy przebywają w areszcie tymczasowym i czekają na decyzję sądu. Według greckich mediów, prokuratura dysponuje niepodważalnym materiałem dowodowym, a proces ma rozpocząć się jeszcze w 2025 roku.


Co zgubiło spiskowców?

Choć zabójstwo Przemysława Jeziorskiego było skrupulatnie zaplanowane, osoby stojące za jego realizacją popełniły szereg błędów, które szybko doprowadziły śledczych do sprawców. W ciągu niespełna dwóch tygodni grecka policja rozpracowała cały układ.

Najpoważniejszym błędem było wypożyczenie samochodu na fałszywe dane, ale z pozostawieniem śladów GPS i kontaktów telefonicznych. Czarny Porsche Cayenne, którym sprawcy śledzili Jeziorskiego, został zarejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu. Dane z systemów lokalizacji pojazdu oraz sygnały telefonów szybko naprowadziły funkcjonariuszy na dwóch obywateli Albanii i jednego Bułgara.

Drugim, jeszcze bardziej kompromitującym błędem, było pozostawienie w pamięci telefonu Nadii M. zdjęcia ofiary zrobionego z ukrycia tego samego dnia. Fotografia, przedstawiająca profesora uchwyconego od tyłu, zrobiona najprawdopodobniej tuż przed morderstwem, była – zdaniem śledczych – dowodem na bezpośredni udział kobiety w przygotowaniu ataku. Mimo prób wyczyszczenia telefonu, plik udało się odzyskać.

Wpadkę przypieczętował sam zabójca. Christos D. próbował stworzyć alibi, przekazując swój telefon i kluczyki do auta wspólnikowi, ale podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do winy. Jego zeznania, choć próbowały wybielić Nadię M., potwierdziły kluczowe fakty: wypożyczenie auta, śledzenie ofiary, oddanie strzałów i ucieczkę.


Niebezpieczne zabawki i ubrania – UOKiK wykrył toksyczne substancje

Trauma i walka o dzieci

Dzieci Przemysława Jeziorskiego – 10-letnie bliźnięta – zostały natychmiast zabezpieczone przez greckie służby socjalne. Rodzina zamordowanego – jego matka i brat – walczą o jak najszybsze sprowadzenie ich do Polski. Dzieci są obywatelami Polski i USA. Trwa procedura prawna, która ma umożliwić przejęcie opieki przez rodzinę biologiczną ojca.

Łukasz Jeziorski, brat zamordowanego, mówi wprost (Fakt):

„Przemek kochał swoje dzieci nad życie. Walczył o nie do końca. Teraz my walczymy, by dać im spokój i bezpieczeństwo”.

Aktualnie dzieci przebywają pod opieką greckich służb i objęte są nadzorem psychologicznym. Ich przyszłość rozstrzygnie sąd rodzinny w Atenach.


Źródła:

  1. Protothema „Η δικογραφία για τη δολοφονία του Πολωνού καθηγητή – Το σχέδιο για το έγκλημα και πώς εξιχνιάστηκε”
  2. Protothema „Δολοφονία καθηγητή – Αρνείται εμπλοκή η πρώην σύζυγος, αλλά την 'δίνει’ ο σύντροφός της”
  3. Fakt „Rodzina Przemysława Jeziorskiego chce sprowadzić dzieci do Polski. 'Przemek walczył o nie do końca’”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Popularne

Czytaj więcej
Related

Najmniej oblegane kierunki na topowych uczelniach. Dlaczego warto iść tam, gdzie nikt nie idzie?

Czy można dostać się na prestiżowy uniwersytet, uniknąć morderczej...

Joanna Kołaczkowska w kwestii pogrzebu była śmiertelnie poważna

Kościół nie był dla mnie. Dlaczego coraz więcej Polaków...

Przełomowa technologia z Gdańska. Naukowcy wynaleźli nowy sposób oczyszczania powietrza

Zespół naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego opracował innowacyjną technologię oczyszczania...