Śledczy z Gdańska i Słupska zatrzymali trzy osoby podejrzane o jedno z najbardziej wstrząsających zabójstw ostatnich lat. Ciało ofiary znaleziono w stanie zaawansowanego rozkładu, pozbawione wnętrzności.
Po miesiącach intensywnego śledztwa policjanci z Gdańska i Słupska ustalili, kto stoi za makabryczną zbrodnią, do której doszło w jednym z mieszkań w Słupsku. Ciało 60-letniego mężczyzny, pozbawione wnętrzności, przez ponad pół roku leżało w wannie. Teraz śledczy zatrzymali trzy osoby i postawili im zarzuty.
Makabryczne odkrycie i pierwsze tropy
Do odkrycia doszło 10 lipca 2024 roku. Zaniepokojeni mieszkańcy jednego z bloków w Słupsku zgłosili brak kontaktu z sąsiadem oraz stale zapalone światło w jego mieszkaniu. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, weszli do środka i natrafili na zwłoki mężczyzny w stanie zaawansowanego rozkładu. Ciało znajdowało się w wannie i – co najbardziej szokujące – było pozbawione wnętrzności.
Ustalono, że śmierć mężczyzny nastąpiła kilka miesięcy wcześniej – w grudniu 2023 roku. Od samego początku sprawa była traktowana priorytetowo ze względu na wyjątkowo brutalny charakter zdarzenia. W śledztwo zaangażowano jednostki z Gdańska i Słupska, a także Prokuraturę Regionalną.
Praca operacyjna i ekspertyzy biegłych

Śledczy przeprowadzili dziesiątki przesłuchań, przeanalizowali monitoringi z okolic miejsca zdarzenia i wykonali szczegółową rekonstrukcję wydarzeń. Kluczowe były opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, genetyki, entomologii oraz daktyloskopii.
To właśnie zabezpieczone ślady biologiczne umożliwiły powiązanie konkretnych osób ze sprawą. Na podstawie zebranych dowodów ustalono przebieg wydarzeń i krąg osób, które mogły być bezpośrednio lub pośrednio zaangażowane w zbrodnię.
W dniach 14 i 15 kwietnia 2025 roku doszło do przełomu. Policja zatrzymała trzy osoby – dwóch mężczyzn i kobietę, w wieku 36, 44 i 49 lat. Każde z nich odegrało inną rolę w zbrodni.
Trzy osoby z zarzutami i dalsze działania śledczych
36-latek został oskarżony o dokonanie zabójstwa oraz znieważenie zwłok. 44-letni mężczyzna usłyszał zarzut zacierania śladów przestępstwa i również znieważenia zwłok. Z kolei 49-letnia kobieta, która – jak wykazało śledztwo – wiedziała o zbrodni, ale jej nie zgłosiła, została objęta zarzutem niepowiadomienia organów ścigania o przestępstwie.
Wobec mężczyzn sąd zastosował tymczasowy areszt. Kobieta została objęta dozorem policyjnym.
Policjanci i prokuratorzy nie ujawniają jeszcze wszystkich okoliczności sprawy, ale śledztwo wciąż trwa. Analizowane są motywy działania sprawców oraz ich relacje z ofiarą. Trwa także ocena stanu psychicznego głównego podejrzanego, która może mieć wpływ na dalszy tok postępowania.
Sprawa zwłok bez wnętrzności poruszyła mieszkańców Słupska i odbiła się szerokim echem w całym kraju. To jedna z najbardziej brutalnych zbrodni ostatnich lat, ale dzięki determinacji śledczych została rozwiązana.
Źródła: Policja