Eksplozja na trasie Warszawa–Lublin. Premier Donald Tusk potwierdza próbę wysadzenia pociągu

Premier potwierdził, że zniszczenie toru w okolicach miejscowości Mika było efektem eksplozji ładunku wybuchowego. Służby badają sprawę jako akt dywersji wymierzony w polską infrastrukturę kolejową.
Eksplozja przy ważnej trasie kolejowej
Informacje o uszkodzeniu torów na trasie Warszawa–Lublin pojawiły się w niedzielny poranek, gdy maszynista jednego z pociągów zgłosił niepokojące sygnały dotyczące infrastruktury w okolicach miejscowości Mika, kilka kilometrów od Życzyna, w województwie mazowieckim. Początkowo brano pod uwagę awarię techniczną, jednak ślady na torach wyraźnie wskazywały, że doszło do gwałtownego uszkodzenia metalu.
Premier Donald Tusk, który udał się na miejsce zdarzenia, przekazał publicznie, że eksplozja była celowa.
„Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Doszło do aktu dywersji”
– napisał w mediach społecznościowych. Dodał też, że celem mogło być wysadzenie przejeżdżającego pociągu, który tego dnia kursował na odcinku Dęblin–Warszawa.

Według relacji mediów trzy składy pasażerskie przejechały przez uszkodzony wcześniej odcinek, zanim maszynista kolejnego zgłosił podejrzenie nieprawidłowości. Sytuacja mogła doprowadzić do poważnej katastrofy kolejowej.
Tak działały służby po wykryciu zniszczeń
Po potwierdzeniu, że zniszczenie toru miało charakter wybuchowy, na miejscu pojawiła się policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratura oraz technicy kolejowi. Szeroko zakrojone działania koordynuje Prokuratura Krajowa. Służby zabezpieczyły miejsce eksplozji i przeprowadziły oględziny terenu, a także przeszukały przyległe odcinki torów.
Minister obrony zapowiedział również, że wojsko sprawdzi ponad 100 kilometrów linii nr 7 w kierunku granicy z Ukrainą, aby wykluczyć możliwość przygotowania kolejnych ładunków. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego potwierdziło, że prezydent został poinformowany o incydencie i monitoruje działania służb.
Ruch pociągów został ograniczony. Na części trasy obowiązuje ruch wahadłowy jednym torem, co spowodowało liczne opóźnienia.
Nowa fala zagrożeń dla infrastruktury?
Eksperci od bezpieczeństwa nie mają wątpliwości, że zdarzenie na Mazowszu wpisuje się w szerszy kontekst zagrożeń hybrydowych, z którymi Polska zmaga się od ponad dwóch lat. W tym czasie odnotowano liczne podpalenia, próby sabotażu, zakłócenia sygnałów GSM i działania wymierzone w sieć kolejową.
Byli oficerowie służb wojskowych wskazują, że kolej jest łatwym celem. Sieć liniowa jest rozległa, monitorowanie jej w całości jest trudne, a nawet niewielka eksplozja może doprowadzić do poważnych strat. Eksperci podkreślają, że takie działania są typowe dla operacji dywersyjnych wymierzonych w państwa wspierające Ukrainę.
Trasa Warszawa–Lublin jest jedną z najważniejszych linii komunikacyjnych we wschodniej Polsce. Oprócz ruchu pasażerskiego bywa wykorzystywana również do transportu towarów o znaczeniu strategicznym. To tylko zwiększa jej znaczenie z punktu widzenia potencjalnych sabotażystów.
Eksperci alarmują: to element większej kampanii dywersyjnej wymierzonej w Polskę
Komentatorzy wojskowi i analitycy bezpieczeństwa zwracają uwagę, że uszkodzenie toru na trasie Warszawa–Lublin nie jest samotnym incydentem, lecz wydarzeniem wpisującym się w znany już schemat rosyjskich operacji sabotażowych prowadzonych na terenie państw wspierających Ukrainę. Ich zdaniem charakter zniszczeń i sposób działania sprawców wskazują, że eksplozja ładunku wybuchowego podłożonego przy torach miała doprowadzić do wykolejenia przejeżdżającego pociągu.
Jednym z pierwszych, którzy ocenili sytuację, jest analityk wojskowy Jarosław Wolski, autor kanału „Wolski o Wojnie”. Na platformie X przekazał, że potwierdzenie premiera Donalda Tuska nie pozostawia wątpliwości co do charakteru zdarzenia. Jak napisał:
„Mamy potwierdzenie ze strony Premiera o tym, że na trasie Warszawa–Lublin podłożono ładunek wybuchowy, który zniszczył tor kolejowy. Jest to ewidentny akt dywersji mający na celu spowodowanie katastrofy kolejowej.”
W swojej analizie Wolski podkreślił, że od ponad dwóch lat Polska znajduje się w strefie intensywnej aktywności rosyjskich służb, które realizują działania z pogranicza sabotażu i wojny informacyjnej. Według niego incydenty dotyczące infrastruktury kolejowej, energetycznej czy telekomunikacyjnej są dziś elementem szerszego, konsekwentnie prowadzonego planu destabilizacji.

Jak wskazuje:
„Od ponad dwóch lat trwa rosyjska kampania aktów dywersji i sabotażu w Polsce. Przybiera ona coraz większe rozmiary i niestety mimo angażowania tzw. ‘śmieciowej’ agentury werbowanej i prowadzonej przez social media i komunikatory, ilość mniej lub bardziej udanych aktów terroru przekłada się na konkretne efekty w postaci podpaleń oraz uszkodzeń magistral kolejowych.”
Zdaniem Wolskiego poważnym zagrożeniem stało się także środowisko internetowe, w którym — jak twierdzi — działają osoby aktywnie powielające prorosyjskie narracje, ułatwiając tym samym operacje wpływu i werbunek agentury. Podkreśla, że Polska przestrzeń informacyjna od dawna jest celem ataków dezinformacyjnych, a każde takie działanie wzmacnia skuteczność operacji o charakterze fizycznym, takich jak sabotaż torów.
Co dalej i jakie działania zapowiada rząd
Premier zapowiedział szybkie ustalenie sprawców. Podkreślił, że śledczy będą badać zarówno techniczne okoliczności wybuchu, jak i ewentualne powiązania międzynarodowe. Nie wykluczono żadnego ze scenariuszy – od działań pojedynczej osoby, po operację inspirowaną lub wspieraną z zagranicy.
Najważniejszym wyzwaniem staje się teraz wzmocnienie ochrony infrastruktury krytycznej. Rząd ma przedstawić plan dodatkowych zabezpieczeń na sieci kolejowej, a według nieoficjalnych informacji rozważane są także zmiany legislacyjne, które mają zwiększyć uprawnienia służb w zakresie przeciwdziałania sabotażowi.
Zniszczenie toru na trasie Warszawa–Lublin nie było wypadkiem ani awarią. To była próba wysadzenia przejeżdżającego pociągu, co potwierdził premier Donald Tusk po zapoznaniu się z wynikami pracy służb. Incydent otwiera nowy rozdział w dyskusji o bezpieczeństwie infrastruktury kolejowej w Polsce i o skali zagrożeń hybrydowych, z którymi państwo będzie musiało sobie poradzić.
Źródła:
- Donald Tusk na FB
- Jarosław Wolski na X
Czytaj więcej



