Prezes KRRiT Maciej Świrski ostro skrytykował raport Najwyższej Izby Kontroli. Zarzuty określił jako bezzasadne, medialną prowokację i element kampanii wyborczej. Zapowiedział możliwe kroki prawne przeciwko prezesowi NIK.
Prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski odniósł się w czwartek do wyników kontroli NIK, która złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ws. 337 mln zł z abonamentu RTV. Świrski nazwał raport „polityczną wrzutką”, zasugerował manipulację terminami i zapowiedział możliwość doniesienia do prokuratury na Mariana Banasia.
Świrski: „Czas na odpowiedź liczony błędnie. To manipulacja”
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Maciej Świrski zarzucił Najwyższej Izbie Kontroli nierzetelność i celowe pominięcie stanowiska KRRiT w raporcie pokontrolnym. Jego zdaniem Izba błędnie naliczyła termin na przesłanie odpowiedzi – zaczynając go już w piątek po południu, gdy pracownicy Rady nie pracowali.
– Zawiadomienie o kontroli wpłynęło w piątek po godzinach pracy. Odpowiedni termin powinien liczyć się od poniedziałku – przekonywał Świrski. – To działanie celowe, by nasze odpowiedzi nie mogły być wzięte pod uwagę.
Czytaj też: NIK zawiadamia prokuraturę ws. KRRiT. Chodzi o 337 mln zł z abonamentu

337 mln zł w depozycie? Świrski: „Nie było innego wyjścia”
W najpoważniejszym zarzucie – dotyczącym przekazania 337 mln zł z abonamentu RTV do depozytu sądowego – prezes KRRiT wskazał, że środki te miały trafić do Telewizji Polskiej w stanie likwidacji.
– Nie mogliśmy przekazać tych środków, bo istniało ryzyko zarzutu niegospodarności – tłumaczył. – Prawo zabrania przekazywania pieniędzy podmiotom w likwidacji. Nie było wyjścia – depozyt to bezpieczne rozwiązanie.
„Raport NIK to element kampanii”
Świrski nie krył, że jego zdaniem publikacja raportu NIK ma polityczny kontekst.
– To medialna wrzutka mająca wywołać efekt tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich – ocenił. – Zarzuty są dęte, a wiele z nich opiera się na niepełnych lub zmanipulowanych informacjach.
Groźba doniesienia do prokuratury na Banasia
W najostrzejszej części wystąpienia Świrski stwierdził, że rozważa złożenie zawiadomienia do prokuratury na prezesa NIK Mariana Banasia za rzekome przekroczenie uprawnień.
– Pan Banaś działa na szkodę instytucji, próbuje zdyskredytować kompetencje KRRiT – powiedział. – Rozważam też możliwość skorzystania z art. 212 Kodeksu karnego, który dotyczy zniesławienia.
Polityczne starcie o media publiczne
Konflikt między NIK a KRRiT to kolejna odsłona politycznej batalii o przyszłość mediów publicznych w Polsce. Raport NIK powstał na zlecenie Sejmu i obejmuje działalność KRRiT oraz Rady Mediów Narodowych w latach 2016–2024.
Kolejne działania – zarówno kontrolne, jak i prawne – mogą mieć wpływ na dalsze funkcjonowanie mediów publicznych oraz skład i uprawnienia KRRiT w nowej kadencji politycznej.