Komisja Europejska i Ukraina ogłosiły wstępne porozumienie w sprawie rewizji umowy o pogłębionej i kompleksowej strefie wolnego handlu (DCFTA). Nowe zasady mają obowiązywać od 2026 roku.
W praktyce oznacza to dalszą liberalizację handlu, zwiększenie kontyngentów i kontynuację importu zbóż. Dla wielu rolników to sygnał, że ich protesty z 2023 i 2024 roku niewiele zmieniły.
Co się zmienia? Główne założenia porozumienia
Zgodnie z oficjalnym komunikatem Komisji Europejskiej z 30 czerwca 2025 roku, uzgodniono:
- całkowitą liberalizację importu wybranych produktów z Ukrainy: soku winogronowego, grzybów, fermentowanego mleka,
- ustalenie zwiększonych kontyngentów na najbardziej wrażliwe towary: cukier, drób, jaja, pszenicę, kukurydzę i miód – ale poniżej poziomu importu z lat 2022–2025 (okres obowiązywania środków nadzwyczajnych),
- kontyngenty średnioterminowe dla mniej wrażliwych produktów, takich jak: mleko w proszku, masło, gluten, kasze,
- rozszerzenie dostępu do rynku UE dla ukraińskich przetworów, przy zachowaniu ograniczeń dla surowców.
Ukraina natomiast zgodziła się na:
- zwiększenie limitów importowych dla wieprzowiny, cukru i przetworów z UE,
- obniżenie ceł importowych na szereg towarów,
- przyspieszenie dostosowania norm sanitarnych, środowiskowych i dotyczących dobrostanu zwierząt – zgodnie z wymogami unijnymi do 2028 roku.

„To nie koniec, to etap przeglądu” – Komisja powołuje się na art. 29 DCFTA
Komisarz Maroš Šefčovič, odpowiedzialny za handel, ogłosił, że porozumienie zostało zawarte na podstawie artykułu 29 umowy DCFTA, który przewiduje regularny przegląd warunków liberalizacji i „dążenie do ich pogłębiania”. Podkreślił, że KE „słucha rolników”, ale musi też wspierać Ukrainę w procesie akcesji.
– „Słuchaliśmy Was, usłyszeliśmy Was i teraz działamy. (…) Znaleźliśmy równowagę między wsparciem dla Ukrainy a ochroną wrażliwych sektorów UE.”
– powiedział Šefčovič podczas konferencji prasowej.
Podobnie wypowiedział się komisarz ds. rolnictwa Christophe Hansen. – Ukraina otrzyma dodatkowy dostęp do rynku UE, ale pod warunkiem pełnego dostosowania do naszych standardów do 2028 roku.
O co walczyli rolnicy
Rok wcześniej rolnicy z Polski, Francji, Rumunii, Słowacji i Niemiec zorganizowali masowe blokady granic i manifestacje w Brukseli. Domagali się natychmiastowego przywrócenia kontyngentów, ochrony rynku wewnętrznego i wstrzymania taniego importu zbóż i mięsa z Ukrainy. Hasło było jedno: dość bezcłowego importu.
W odpowiedzi Komisja obiecała kontyngenty, mechanizmy ochronne i powiązanie dostępu do rynku z postępem Ukrainy w reformach. Dziś te rozwiązania ogłaszane są jako sukces – ale dla wielu to tylko nowa odsłona tej samej polityki.
– „Po co były te protesty, skoro i tak mamy dalszą liberalizację?”
– pyta w rozmowie z „Le Monde” Julien Darnault, francuski rolnik z regionu Akwitanii.
Reakcje organizacji rolniczych: „Nie znamy szczegółów, mamy powody do niepokoju”
Copa-Cogeca – największa europejska organizacja związków rolniczych – wydała 30 czerwca 2025 roku wspólne oświadczenie z innymi organizacjami branżowymi, w którym:
- wezwano KE do natychmiastowego ujawnienia pełnych szczegółów umowy,
- wyrażono obawy dotyczące wyłączeń niektórych produktów spod mechanizmu ochronnego, np. jęczmienia i etanolu,
- podkreślono, że rolnicy są zmęczeni „zapewnieniami bez konkretnych działań”.
– „Choć wspieramy odporność gospodarczą Ukrainy, możemy jedynie mieć nadzieję, że nowa umowa faktycznie uszanuje wrażliwość unijnego rolnictwa”
– napisano w komunikacie.
Stan reform w Ukrainie: postęp czy deklaracje?
Komisja Europejska już w listopadzie 2024 roku oceniła, że poziom dostosowania Ukrainy do unijnych norm jest niski. W raporcie cytowanym przez „Rzeczpospolitą” Ukraina uzyskała zaledwie 2 punkty na 6 możliwych, zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa żywności, środków ochrony roślin i akwakultury.
Wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Wysocki przyznał wówczas, że najtrudniejsze będą kwestie dotyczące nawozów, antybiotyków, dobrostanu zwierząt i emisji gazów cieplarnianych.
Z kolei Taras Kaczka, wiceminister gospodarki Ukrainy, zaznaczył, że
„nowa umowa to nie jednostronny gest ze strony UE, lecz stabilne, partnerskie porozumienie”.
– To nie jest ustępstwo, to kompromis – mówił w rozmowie z Latifundist.
Minister Siekierski: „Z rozczarowaniem przyjąłem decyzję KE”
Polski minister rolnictwa Czesław Siekierski w specjalnym komunikacie MRiRW wyraził głębokie niezadowolenie z przebiegu negocjacji. Jego zdaniem:
- KE zakończyła rozmowy bez konsultacji z państwami członkowskimi,
- nie przedstawiono żadnych szczegółów dotyczących poziomu kontyngentów,
- zlekceważono rolę Rady UE ds. rolnictwa (AGRIFISH), którą Polska przewodniczyła w I połowie 2025 roku.
– „Komisja podjęła decyzję o zakończeniu negocjacji bez uprzedniej konsultacji ani z państwami członkowskimi UE, ani z organizacjami rolniczymi”
– oświadczył minister.
Czy nowa umowa faktycznie chroni europejskie rolnictwo?
Z punktu widzenia polityki unijnej, nowa umowa to forma kompromisu. Zrezygnowano z nieograniczonego importu, ale kontyngenty są znacznie wyższe niż przed wojną. Produkty takie jak sok winogronowy, fermentowane mleko i grzyby są w pełni zliberalizowane, a część „mniej wrażliwych” zyska nowe limity.
Ale dla wielu unijnych producentów to niewystarczające.
– „To nie jest ochrona rynku. To próba zamaskowania kolejnego etapu liberalizacji.”
– mówi w rozmowie z „Politico” belgijski europoseł Charles Delcourt (grupa Renew).
Kontekst historyczny: od DCFTA do dziś
DCFTA (Deep and Comprehensive Free Trade Agreement) to porozumienie handlowe będące częścią umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Podpisano je w 2014 roku, a wdrożono w 2016. Zakładało stopniowe znoszenie ceł i dostosowanie regulacji.

W 2022 roku, po inwazji Rosji na Ukrainę, UE wprowadziła środki tymczasowe (ATM), znosząc cła i limity. W efekcie:
- import zboża z Ukrainy wzrósł o 130% w ciągu dwóch lat,
- Ukraina stała się jednym z głównych eksporterów drobiu, miodu i cukru do UE,
- protesty rolników wybuchły w całej Europie, domagając się przywrócenia ochrony.
Nowa umowa z czerwca 2025 roku nie kończy DCFTA i nie znosi art. 29 – czyli przepisu, który umożliwia kolejne przeglądy i dalszą liberalizację.
Skutki liberalizacji na rynkach krajowych
W wielu regionach UE skutki liberalizacji są już odczuwalne. W południowej Polsce w 2024 roku ceny skupu pszenicy spadły o ponad 30% względem średniej z poprzednich trzech lat. W Burgundii i Lotaryngii we Francji rolnicy zamykali lokalne przetwórnie mleczne, nie wytrzymując konkurencji cenowej.
Eksperci zwracają uwagę, że obecna umowa – choć zawiera mechanizmy ochronne – pozostawia dużą przestrzeń do dalszej liberalizacji. Artykuł 29 DCFTA nie tylko umożliwia, ale wręcz zobowiązuje strony do regularnego przeglądu i poszerzania zakresu wolnego handlu. Oznacza to, że jeśli Ukraina spełni wymagania unijne w zakresie norm środowiskowych, sanitarnych czy etycznych, będzie mogła domagać się dalszego znoszenia barier.
Niepokój rolników podsyca też brak jednoznacznych danych dotyczących poziomów przyszłych kontyngentów. Choć KE zapowiedziała publikację szczegółów, na moment ogłoszenia porozumienia nie były one znane ani krajowym ministrom, ani partnerom społecznym.
Czy to ostatnia zmiana?
Prawdopodobnie nie. Cytując art. 29 DCFTA:
„Strony będą konsultować się ze sobą bezzwłocznie i prowadzić dialog w ramach Komitetu Stowarzyszenia w celu dalszego pogłębiania relacji handlowych oraz przeglądu funkcjonowania postanowień dotyczących znoszenia taryf.”
DCFTA (Deep and Comprehensive Free Trade Agreement) to porozumienie handlowe będące częścią umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Podpisano je w 2014 roku, a wdrożono w 2016. Zakładało stopniowe znoszenie ceł i dostosowanie regulacji.
W 2022 roku, po inwazji Rosji na Ukrainę, UE wprowadziła środki tymczasowe (ATM), znosząc cła i limity. W efekcie:
- import zboża z Ukrainy wzrósł o 130% w ciągu dwóch lat,
- Ukraina stała się jednym z głównych eksporterów drobiu, miodu i cukru do UE,
- protesty rolników wybuchły w całej Europie, domagając się przywrócenia ochrony.
Nowa umowa z czerwca 2025 roku nie kończy DCFTA i nie znosi art. 29 – czyli przepisu, który umożliwia kolejne przeglądy i dalszą liberalizację.
Oznacza to, że każde „nowe porozumienie” może być tylko przystankiem w procesie.
Źródła:
- Copa-Cogeca – Joint statement on EU-Ukraine trade negotiations, 30.06.2025
- European Commission – Press release on EU–Ukraine trade deal, 30.06.2025
- Politico – EU strikes new trade deal with Ukraine amid past farmers’ unrest
- Latifundist – Тарас Качка: Нове торгове угоду між Україною та ЄС буде стабільною
- Rzeczpospolita – Minister Siekierski krytykuje KE za negocjacje z Ukrainą