Śmiertelnie trujące i parzące rośliny w Polsce – jak je rozpoznać i czego unikać na wakacyjnych szlakach
Latem chętnie zbieramy rośliny, spacerujemy po lasach i polanach. Ale nie każda z napotkanych roślin jest bezpieczna. – Niebezpieczny dla człowieka może być nawet kontakt z wodą, w której stały konwalie – ostrzega prof. Łukasz Łuczaj. Naukowiec wyjaśnia, które rośliny rosnące w Polsce mogą prowadzić do zatrucia, halucynacji, poparzeń słonecznych, a nawet śmierci.
Trujące rośliny w Polsce: śmierć ukryta wśród ziół i liści
Rośliny niebezpieczne dla człowieka dzielą się na dwie główne grupy – rośliny trujące i rośliny parzące. Prof. dr hab. Łukasz Łuczaj z Wydziału Biologii Uniwersytetu Rzeszowskiego zwraca uwagę, że część z nich można łatwo pomylić z nieszkodliwymi ziołami czy warzywami.
– Zimowit wiosenny i konwalie są gatunkami śmiertelnie trującymi, a wyglądem przypominają niegroźny czosnek niedźwiedzi
– podkreśla prof. Łuczaj. Do groźnych roślin zalicza się również szczwół plamisty, który bywa mylony z pietruszką lub marchewką.
– Czasem w Europie jest mylony właśnie z marchewką, z pietruszką dziką lub ogrodową
– zauważa ekspert.
Niebezpieczne są również owoce krzewów ozdobnych, które mogą powodować zatrucia, szczególnie u dzieci. Na szczęście – jak zaznacza Łuczaj – w skali kraju to są nieliczne przypadki.
Halucynacje i śmierć po jagodach: wilcza jagoda, bieluń, lulek
Szczególną ostrożność należy zachować podczas spacerów w Karpatach czy Bieszczadach. To właśnie tam rośnie pokrzyk wilcza jagoda, roślina zawierająca alkaloidy tropanowe, wywołujące halucynacje i objawy neurotoksyczne.
– W lecie, podczas wycieczek gdzieś w Bieszczadach, możemy się natknąć na nią na przykład na jakichś polanach, zrębach
– opisuje profesor. Owoce wilczej jagody przypominają zwykłe leśne jagody, przez co często dochodzi do pomyłek.
Podobnie działają także inne rośliny zawierające silne związki psychoaktywne: bieluń dziędzierzawa oraz lulek czarny, określany przez Łuczaja jako gatunek halucynogenny, używany dawniej do czarów.
Konwalie i cisy: zabójcze bukiety i trujące nasiona
Do trujących roślin zalicza się również cis pospolity, powszechnie spotykany w miastach. – Cisy mają nasiona otoczone pomarańczowymi osnówkami. Przypominają pomarańczowe jagody, są bardzo słodkie – wyjaśnia naukowiec. Ale w środku tych owoców znajdują się trujące nasiona, które mogą prowadzić do śmierci, podobnie jak gałązki tej rośliny.
Szczególne zagrożenie – także domowe – stwarzają konwalie majowe, często trzymane w wazonach. – Są przypadki zatruć dzieci owocami konwalii oraz liśćmi konwalii, a nawet wodą, w którą włożono bukiet z kwiatami konwalii – ostrzega prof. Łuczaj.
Barszcz Sosnowskiego i inne rośliny parzące: oparzenia od światła
Druga grupa niebezpiecznych roślin to gatunki parzące, wśród których największym zagrożeniem jest barszcz Sosnowskiego oraz barszcz Mantegazziego. Zawierają one furanokumaryny, związki zwiększające wrażliwość skóry na promieniowanie UV.
– To poparzenie wstępuje tylko przy świetle – czyli jeśli będziemy kogoś trzymać w ciemności, to on nie ulegnie poparzeniu. Sok z roślin nie jest parzący, on powoduje poparzenia słoneczne
– tłumaczy prof. Łuczaj.
„Chodzi o kontakt fizyczny z rośliną, szczególnie jej złamanie. Przy złamaniu rośliny wydziela się sok, z którym kontakt jest jeszcze bardziej niebezpieczny”
– zaznaczył Łuczaj.
Barszcz Sosnowskiego występuje w wielu regionach Polski, m.in. w Beskidzie Niskim, na Mazurach i w Bieszczadach. Wśród innych parzących roślin wymienia się również pasternak, który – choć mniej groźny – również może powodować podrażnienia.
Jak rozpoznać groźną roślinę? Pomocne aplikacje i edukacja
W dobie technologii coraz łatwiej rozpoznać niebezpieczne rośliny. Prof. Łuczaj rekomenduje korzystanie z mobilnych aplikacji:
– Mamy bardzo dobre aplikacje do oznaczania roślin, np. Google Lens, Plant Identifier, iNaturalist.
Naukowiec przekonuje, że wakacje to doskonały moment na naukę rozpoznawania roślin, zwłaszcza tych, które mogą być niebezpieczne.
– Flora Europy Środkowej jest bardzo dobrze poznana, a dotyczące jej aplikacje są bardzo skuteczne
– podsumowuje ekspert.

Prof. Łukasz Łuczaj – botanik, etnobotanik, popularyzator wiedzy o dzikiej przyrodzie
Prof. dr hab. Łukasz Łuczaj to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich botaników, specjalizujący się w etnobotanice, czyli badaniu relacji człowieka z roślinami. Pracuje na Wydziale Biologii, Ochrony Środowiska i Zrównoważonego Rozwoju Uniwersytetu Rzeszowskiego. Jest autorem wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych, m.in. książek „Dzika kuchnia”, „W dziką stronę” i „Podręcznik robienia przetworów z roślin dziko rosnących”.
Znany jest z działalności edukacyjnej – od lat prowadzi warsztaty terenowe z zakresu rozpoznawania dzikich roślin jadalnych, dzikiej kuchni, ziołolecznictwa i tradycyjnych metod użytkowania roślin. Jego kursy i wyprawy przyciągają pasjonatów natury z całej Polski, a także z zagranicy. Profesor jest również aktywnym popularyzatorem ochrony bioróżnorodności i tradycyjnej wiedzy ludowej o przyrodzie.
Źródło: naukawpolsce.pl