Tajna lista zrabowanych dzieł sztuki w Bawarii
Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” (SZ) ujawnił, że w Bawarskiej Państwowej Kolekcji Malarstwa znajduje się około 200 dzieł sztuki zrabowanych w czasach narodowego socjalizmu. Szczegółowa, 900-stronicowa lista tych dzieł, pochodząca z wewnętrznej bazy danych „MuzeumPlus”, miała pozostać tajna i nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
„Opinia publiczna nigdy nie miała się o niej dowiedzieć”
– pisze „SZ”. Dokument zawiera opisy dzieł sztuki oraz szczegóły dotyczące ich pochodzenia, ujawniając zaniedbania Bawarii w zakresie zwrotu zagrabionych dóbr kultury. Wiele z tych dzieł należało wcześniej do czołowych nazistów, takich jak Hermann Göring, Martin Bormann i Heinrich Hoffmann.
Podwójna gra Bawarii – znane nazwiska i cenne dzieła sztuki
Joerg Haentzschel, autor artykułu, podkreśla, że Bawaria od lat prowadzi „podwójną grę” w sprawie dzieł wielkich artystów, takich jak Pablo Picasso, Paul Klee i Max Beckmann. Oficjalnie władze twierdzą, że pochodzenie tych dzieł jest niebudzące zastrzeżeń lub jeszcze nieustalone. Jednak lista klasyfikuje je w „kategorii czerwonej”, co oznacza zrabowaną sztukę wymagającą natychmiastowego zwrotu.
Wewnętrzne badania proweniencyjne zakończyły się w 2020 roku, ale od tego czasu nie podjęto żadnych działań w celu zwrotu dzieł prawowitym właścicielom. Tymczasem, jak informuje „SZ”, obrazy te wciąż pozostają w bawarskich zbiorach, a władze unikają kontaktu z potomkami ofiar grabieży.
Spadkobiercy oszukani przez bawarskie muzea
Jednym z najbardziej poruszających przypadków jest historia Michaela Hultona, potomka znanego żydowskiego kolekcjonera Alfreda Flechtheima. To właśnie z jego kolekcji pochodzą dzieła Klee, Beckmanna oraz rzeźby Picassa, które wciąż pozostają w niemieckich zbiorach.
„Ukryli przed nami swoją wiedzę, nie zrobili nic, nigdy się ze mną nie skontaktowali. Czuję się oszukany. To boli”
– mówi Hulton w rozmowie z „SZ”.
Niemcy nie przestrzegają Zasad Waszyngtońskich
Zasady Waszyngtońskie z 1998 roku zobowiązują Niemcy do odnalezienia i zwrotu dzieł zrabowanych w czasach nazistowskich. Tymczasem, jak podkreśla „Sueddeutsche Zeitung”, monachijskie muzea zwróciły w ciągu 27 lat jedynie 24 dzieła i jedną ramę obrazu.
Szczególne kontrowersje budzi sprawa obrazu Picassa „Madame Soler”, który od lat uważany jest za zrabowany. Mimo licznych dowodów, monachijskie muzeum twierdzi, że nabyło go legalnie. Na wewnętrznej liście znajduje się jednak w „czerwonej kategorii”, co jednoznacznie wskazuje na konieczność jego restytucji.
„W Bawarii rząd landowy wydaje się decydować o tym, co jest sztuką zrabowaną, a co nie” – skomentowała Sanne Kurz, posłanka Zielonych w bawarskim parlamencie.
Polskie dzieła sztuki w niemieckich zbiorach – trudna walka o restytucję
Niemcy zrabowali z Polski ponad 516 tysięcy dzieł sztuki podczas II wojny światowej. Do dziś wiele z tych obiektów pozostaje w niemieckich muzeach i prywatnych kolekcjach. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego prowadzi działania restytucyjne, lecz napotyka na liczne trudności, w tym na opór instytucji niemieckich.
przez wiele lat zwrot polskich dzieł był blokowany
Do tej pory udało się odzyskać około 600 cennych obiektów, ale tysiące polskich dzieł sztuki wciąż pozostają w Niemczech. Niemiecka minister kultury Claudia Roth przyznała, że przez wiele lat zwrot polskich dzieł był blokowany. Jednak zapowiedziała gotowość do dialogu w tej sprawie.
Restytucja dzieł sztuki – konieczna presja międzynarodowa
Odzyskiwanie zrabowanych dzieł sztuki pozostaje długotrwałym procesem, wymagającym silnej presji międzynarodowej. Wiele instytucji i rządów niechętnie podejmuje temat restytucji, obawiając się utraty cennych zbiorów. Jednak sprawa bawarskiej listy zrabowanych dzieł pokazuje, że bez nacisku społecznego i politycznego wiele z tych skarbów może nigdy nie wrócić do prawowitych właścicieli.
Źródło: Jörg Häntzschel, „NS-Raubkunst: Alarmstufe Rot”, Süddeutsche Zeitung, 19 lutego 2025 r.