Można prasować! Te żelazka przeszły test żaru UOKiK

UOKiK i Inspekcja Handlowa przebadały 15 modeli żelazek elektrycznych. Wszystkie urządzenia zdały testy nagrzewania i żaru, wykryto tylko drobne uchybienie formalne.
Sprawdzono żelazka z polskich sklepów
Kontrola Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Inspekcji Handlowej objęła 15 modeli żelazek elektrycznych. Badania prowadzono wiosną 2025 roku w sklepach detalicznych, także w dużych sieciach. Na liście znalazły się zarówno urządzenia marek międzynarodowych, jak i sprzęt sprowadzany z Azji.
Inspektorzy chcieli odpowiedzieć na proste pytanie: czy żelazka elektryczne dostępne w sprzedaży są bezpieczne dla użytkowników?
– „Razem z Inspekcją Handlową sprawdziliśmy 15 modeli żelazek elektrycznych, ich konstrukcje i oznakowanie. W laboratorium przeprowadziliśmy testy nagrzewania się i żaru, żeby sprawdzić, jak żelazka radzą sobie z wysoką temperaturą”
– wyjaśnia Jagoda Kruszewska, rzeczniczka UOKiK.
Jak wyglądały testy?
W laboratorium urządzenia poddano dwóm kluczowym próbom.
Pierwsza to test nagrzewania się obudowy. Eksperci sprawdzali, czy izolacja działa prawidłowo i czy zewnętrzne elementy żelazka nie stają się tak gorące, by mogły spowodować oparzenia.
Druga próba była jeszcze bardziej wymagająca – test żaru. Do obudowy przykładano rozżarzony drut nagrzany do 850°C. W ten sposób weryfikowano, czy tworzywo nie zacznie się odkształcać ani topić.
– „Mamy dobrą wiadomość: wszystkie 15 modeli żelazek przeszło testy pozytywnie”
– podkreśla rzeczniczka UOKiK.

Jedyny problem – w dokumentach
Choć testy techniczne nie budziły zastrzeżeń, kontrolerzy natrafili na jedną nieprawidłowość formalną. Dotyczyła ona modelu Sonata DA 28C marki Eldom.
Chodziło o nieprawidłowo sporządzoną deklarację zgodności – dokument, który potwierdza, że produkt spełnia wszystkie wymagania prawne. Producent już zadeklarował poprawę błęduwykaz-zelazka-elektryczne-kontr….
– „W zakresie formalnym w jednym przypadku stwierdziliśmy błąd w deklaracji zgodności i przedsiębiorca może go naprawić. To oznacza, że urządzenie samo w sobie jest bezpieczne”
– tłumaczy Kruszewska.
Jakie żelazka trafiły pod lupę?
Na liście przebadanych urządzeń znalazły się m.in.:
- Philips EasySpeed GC1742,
- Tefal FV1739 i FV6840E0,
- Beko Spa 9130B,
- Łucznik SI 720,
- Ariete 6235,
- Mesko MS5037,
- Esperanza Slider EHI002,
- Qilive Q.5847.
Obok popularnych marek europejskich sprawdzono także produkty importowane z Chin, Turcji i Czech.
Co powinni wiedzieć konsumenci?
Eksperci UOKiK przypominają, że nawet najlepiej zaprojektowane urządzenie może być niebezpieczne, jeśli jest używane niewłaściwie. Kupując żelazko, warto zwrócić uwagę, czy ma:
- oznakowanie CE,
- instrukcję obsługi w języku polskim,
- dane producenta lub importera.
Podczas codziennego prasowania kluczowe jest też odłączanie urządzenia od prądu przed napełnianiem wodą, używanie go wyłącznie na stabilnej powierzchni i unikanie dodatków chemicznych do zbiornikaraport-zelazka-elektryczne-kont….
Tegoroczna akcja kontrolna pokazała, że żelazka elektryczne w polskich sklepach są bezpieczne w użytkowaniu.
– „Prezes UOKiK i Inspekcja Handlowa dbają o to, by do konsumentów trafiały wyłącznie produkty bezpieczne. Regularne testy i publikacja wyników dają klientom poczucie bezpieczeństwa”
– podsumowuje rzeczniczka Kruszewska.
Konsumenci mogą więc prasować spokojnie – żadne z przebadanych urządzeń nie stwarza ryzyka oparzenia ani pożaru, a jedyne zastrzeżenie dotyczyło dokumentów, nie konstrukcji sprzętu.
Źródła: UOKiK
Czytaj więcej



